poniedziałek, 26 września 2016

# 36 – PATTAYA - TAJLANDIA – SWIATYNIA PRAWDY, w miescie... GRZECHU.

cpt.Roman Miciński    

       ..ZABIORĘ WAS ® :





© Roman Micinski
________________...Powieksz zdiecia, przez klikniecia...__________________





          Pattaya City jest bardzo wysoko na liscie tzw. “goracych” miejsc dla sex-turystyki w Tajlandi, mozna powiedziec, ze tuz za slawnym pod tym wzgledem Bangkokiem.Miasto ladnie polozone nad piaszczysta zatoka,bedac od zawsze turystycznym osrodkiem, rozroslo sie do duzych rozmiarow glownie dzieki temu bussinessowi ,choc tzw. “grzeczne” salony masazu-leczniczego i relaksacyjnego, sa tez na kazdym rogu ulicy. Pozostajac duzym osrodkiem turystycznym z ciagle piekna plaza i klasycznymi turystycznymi atrakcjami( w tym np.stare swiatynie,pagody ) zatracil w pewnym momencie proporcje i pozwolil sex-bussinessowi zdominowac nie np. jedna wybrana dzielnice(np. z czerwonymi latarniami- nowoczesnie…LED-owymi;o)), ale praktycznie cale miasto.Od dzielnic nowoczesnych hoteli, poprzez dziesiatki uliczek pelnych populanych barow , barow z karaoke,a nawet plazowe jadlodajnie,to miejsca raczej dla dzieci nie polecane.Przyjacielska rada wstrzymalem niedawno proponowany przez powazne biuro podrozy z Polski - cenowo bardzo atrakcyjny- wyjazd rodzinny przyjaciela. Moglby sie on bowiem skonczyc atakiem serca  tesciowej ;o)),lub szokiem tzw. kulturowym u dziecka - przy np. niewinnym zakupie butelki wody, w niewinnie wygladajacym sklepiku przy promenadzie.
        Osobiscie swojej rodziny na pobyt w Pattai  raczej bym nie zabral - chociaz oferuje ona pare miejsc..ktorych nie spotka sie nigdzie na swiecie.Mozna oczywiscie tam pojechac, nawet z rodzina i dziecmi(+ tesciowa..na zbyciu..ups!) ,ale poruszanie sie po”miescie” bedzie przypominalo raczej SLALOM GIGANT.. miedzy.. powiedzmy… czerwonymi flagami (ups!) ,czarne okulary(najczarniejsze dostepne) beda obowiazkowe dla calej rodziny-szczegolnie wieczorem i w nocy-(zeby za duzo nie widziec) ,poziom tolerancji trzeba bedzie ustawic na wysoki,czasami bardzo wysoki poziom.

        Moze w ten sposob miasto “odreagowuje” tragedie z 1997 roku - kiedy to wybuch kontenera z butlami gazowymi spowodowal najgorszy w histori Tajlandi pozar hotelu z dziesiatkami (90) ofiar..?
         Do innych atrakcji miasta – o ktorych za chwile - zeby dostac sie np. taksowka- trzeba znac droge i czasami wprost pokierowac.. kierowca,  natomiast kazdy z nich bez problemu zawiezie do miejsc rozkoszy ,w ulamku sekundy oceni twoj status, zasobnosc portfela i bez zadnych "krepacji", spelni kazde wypowiedziane, czy pomyslane zyczenie, lub nawet marzenie seksualne, dowiezie bez bledu do miejsc, gdzie najbardziej szalone i..trzeba to wprost powiedziec ..zboczone pomysly, moga byc zrealizowane.Tak to kreci sie ten sex-bussiness … mimo, ze w Tajlandi slowo prostytucja nie istnieje ,a proceder jest oficjalnie zabroniony… 
        Jesli wiec – po wysokich lotach ups! …(na przyklad za motorowka ;o) wrocimy…na Ziemie i do tych prawdziwych atrakcji , ktore to nigdy nie zasypiajace miasto oferuje..proponuje mala wyprawe ze swiatyn grzechu, do swiezo odrestaurowanej Swiatyni Tajskiego buddyzmu zwanej wat,  zaledwie kilka minut samochodem od slynnej plazy w Pattaya. 


 

     Theravada Buddyzm –ktory trafil do Tajlandi   ze ..Srilanki (gdzie w miescie Kandy  jest swiatynia przechowujaca swiety zab Buddy-sic!), jest najbardziej rozpowszechniona  w Tajlandi religia - a pokazana swiatynia nie jest jedyna- w calym kraju jest ich ponad 18 000.Nie bedzie wiec dla Was zaskoczeniem wiadomosc , ze niemalze KAZDY Tajlandczyk (mezczyzna) spedza w swiatyni buddyjskiej..kilka dni w miesiacu.

        Zadna wizyta w Tajlandii nie moze byc w pelni satysfakcjonujaca bez podziwiania miejscowych orchidei, z ktorych Tajlandia slynie.Mozna je podziwiac w oslawionym  Nong Nooch (ogrodzie orchidei),lub gdziekolwiek, gdyz farm hodujacych orchidee,( ale tez inne rosliny kwiatowe)- jest po prostu mnostwo. Wszystkie kwiaty pokazywane sa w naprawde zapierajacych dech w piersiach ogrodach.Odwiedzajacy moga- na tle tych ogrodow, podziwiac wystepy lokalnych tancerek, ktore tylko w takim otoczeniu emanuja pelna gracja. 














         Rytualy i tradycja Tajskiego klasycznego tanca ..wymaga osobnej publikacji, wystarczy, ze wspomne, iz najwazniejszy z nich to styl Khon,ktorego formalne  scisle opisane ruchy, nie oddzielaja tanca od aktorskiego performansu, gdyz kazdy krok ma osobne znaczenie,musi byc wyrazony odpowiednia muzyka,narracja,piesnia…Tancerka musi byc w odpowiednim kostiumie obejmujacym tez sposob uczesania ,oraz czesto maski o specyficznym znaczeniu. 
        Muzyka jest tak samo istotna i wazna.Jest okolo 50 tajskich instrumentow muzycznych wliczajac w to kolekcje fletow, instrumentow strunowych i..gongow.Nie jest wiec zaskoczeniem, ze kazda okazja – od festiwali,slubow czy..pogrzebow -jest dobrym pretekstem, zeby powyzsze tradycje i rytualy w pelni rozkwitly.

        SWIATYNIA PRAWDY-niewielu zapytanych miejscowych Tajow odpowiedzialo na moje zapytanie o droge (i potwierdzilo istnienie) tej Swiatyni, choc jest ona zaledwie kilka minut drogi samochodem od centrum miasta , z wielu kierunkow -szczegolnie z morza -dobrze widoczne sa jej dachy, siegajace NIEBA (ponad 100 metrow;o)).


           






         Idea wymyslona w poczatku lat 80-tych, przez mloda dziewczyne Prapai Viriyahbhun, znalazla realizacje..w ciagu minionych..35 lat. Poniewaz prace ciagle trwaja -mozna spodziewac sie ze za zycia tego pokolenia - nie zostanie ukonczona.
O co tak naprawde chodzi? 







 












          Upraszczajac cala idee - o odtworzenie Majestatu (i wyobrazen) WSZYSTKICH Bostw, z kazdej religii ,zamieszkalych w Niebie(lub podobnie przytulnym miejscu ;o)) - tutaj na Ziemi -a dokladniej - w Pattayi, przez to, doprowadzenie do powszechnego i trwalego POKOJU przez gloszenie PRAWDY- bardziej precyzyjnie - WSZYSTKICH PRAWD - bez wzgledu na to z ktorej religi ,czy zakatka Swiata pochodza.
















           Nad samym morzem,zajmujac kilka hektarow pieknego polwyspu i okolo 2200 metrow kwadratowych powierzchni wewnetrznej,Sanktuarium wznoszace sie na 100 metrow, pokazuje sredniowieczny kunszt zachowany wsrod Tajskich wspolczesnych snycerzy, ktorzy zuzyli…





















.   ....nieprzeliczona ilosc twardego drewna, w rekreacji tysiecy rzezb i wizerunkow Bostw ,oraz kontrukcji budynku przekraczajacego 100 metrow wysokosci - konstrukcji zbudowanej..tylko z drzewa, bez uzycia stali ,czy nawet laczacych ciezkie bele drewna , srub!!! 
          Cala Swiatynia jest nie tylko replika sredniowiecznego kunsztu, ale tez pokazuje sile wspolczesnej sztuki, gdyz tworcy musieli  poprzez zapozyczenia z innych kultur,tradycji i podan - wykreaowac nowa artystyczna jakosc, czytelna dla kazdego odbiorcy,bez wzgledu na to, z ktorego kranca Swiata przybedzie.












       
           Wykreowane postacie Bostw -bez wzgledu na kulture , religie pochodzenia, maja tez uniwersalny przekaz i odzwierciedlaja ducha , mysli , prawdy, oraz relacje miedzy swiatem ludzkosci , a wszechswiatem,ktory jest Matka, Ojcem, Ziemia,Niebem,Sloncem, Ksiezycem i wszystkimi gwiazdami.



 Przedstawione Nieba i Piekla, nie sa tylko alegoria z podan - sa Prawda bycia czlowiekiem w sposob, ktory filozofowie poszukiwali, odkrywali i nazywali w ludzkim jezyku od…. dawno zapomnianych juz czasow.


Otarcie sie o ta sztuke,obcowanie nie z jednym ,a ze wszystkimi bostwami Swiata jednoczesnie - warte jest wyprawy i wyrwania sie ze..zgielku miasta...



         Pattaya oprocz wymienionych atrakcji oferuje cala liste typowych turystycznych atrakcji -  na przyklad pokazy..walk legionow rzymskich(sic!)- wiadomo typowych dla tych rejonow swiata –ups!;o)) , blichtru parkow rodem z Hollywood(czy Cartoon Network), Zoo,  farm krokodyli , lub..owiec i baranow (nie mylic z turystami..ups!). Ma tez jedna perle…
I to doslownie.

        Otoz po wykonaniu jednego,lokalnego telefonu…(bezplatna) LIMUZYNA Zabierze Was (konkurencja dla www.zabiorewas.blogspot.com ;o)) …do jednego z 4 NAJWIEKSZYCH na swiecie sklepow / galerii sprzedajacych polszlachetne i szlachetne kamienie – glownie w postaci juz gotowej bizuterii…Chociaz proponowane artystyczne wyroby jubilerskie nie zaspokoja  raczej europejskich gustow - to wizyta w tym poteznym i dobrze strzezonym kompleksie, jest warta polecenia, z kilku co najmniej wzgledow.
       Najpierw dlatego ze… podroze (nawet, a moze szczegolnie LIMUZYNA- ksztalca..;o), po drugie - warto dac sie porwac automatycznie sterowana kolejka w podroz do poczatkow Histori Ziemi..gdzie i kiedy, w ogniu wybuchow supernowych,  wulkanow, tyglu roztopionych pierwiastkow tworzyly sie zarodki kamieni, ktore pozniej podziwiamy..na najwiekszej na swiecie Sali Ekspozycyjnej bizuteri - tuz po zapoznaniu sie z metodami ich obrobki , szlifowania i oprawy w metale szlachetne.
         Bez wzgledu na przyczyne (nadmiar widokow na doslownie tony zlota/brylantow i innych kamieni szlachetnych - czy tez raczej zachwyt nad iloscia wlozonej ludzkiej pracy i samym poziomem kunsztu , raczej azjatyckiego gustu wyrobow)

-gwarantuje Wam pozytywny zawrot glowy,bez koniecznosci jakichkolwiek zakupow! Uprzedzam -w przypadkach granicznych ( jak np. wizyta rodzinna) ..ulzenie portfelowi , czy karcie kredytowej, jest praktycznie nieuniknione...

          Dla mnie –dodatkowa atrakcja sama w sobie(zgodnie z maksyma ze ..podroze ksztalca..;o)) byl widok i zachwyt nad, z fantastycznym rozmachem stworzonymi , ..akwariami pelnymi korala,ryb i podmorskiego zycia- w jego nienaruszonej formie , raczej nieczesto juz spotykanej w naturze na wyprawach nurkowych. 
           Maly poploch wsrod obslugujacych hostess,expedientow i opiekuna akwarium spowodowalo moje bezbledne typowanie NAJCENNIEJSZEJ , bo NAJRZADSZEJ ryby w calym kompleksie - Zlotej Mureny Olbrzymiej (bardzo rzadka wada genetyczna)- wypatrzonej przeze mnie w najwiekszym akwarium. Choc, tak na serio,nie chcialem jej zabrac do domu - odmowiono mi podania jej ceny..;o))

Tajlandzkie miasto PATTAYA, to rownoczesnie Pieklo (grzechu), Pokusa (kamienie szlachetne) i ....Niebo (Swiatynia Prawdy)…Co wybierasz ??? 

.....Dobrze , juz nie pytam…;o))

© cpt.Roman Micinski

czwartek, 22 września 2016

# 35 – FORT BATAWIA – Korzenno-herbaciana historia Holenderskich Indii Wschodnich…

cpt. Roman Miciński    


 ..ZABIORĘ WAS ® :



© cpt.Roman Micinski
.......Za brak polskiej czcionki, JEZYKOWYCH PURYSTOW -przepraszam;o))
____________________...Powieksz zdiecia przez klikniecia...__________



                 Czy byliscie na prawdziwym targu korzennych przypraw w jakims egzotycznym miejscu? Ten zawrot glowy- od zapachow, kolorow,przekrzykiwan sprzedawcow-obojetnie, czy na arabskiej kasbie,indyjskim ,czy indonezyjskim targu. I te ustawione w imponujace piramidy przyprawy-w calosci i zmielone- we wszystkich mozliwych stanach , az do pylu,zeby zadowolic kazdego klienta.                                Piramidy,kazda po kilkanascie kilogramow cennego towaru , z ktorych nawet jesli poprosicie kilka miligramow- sprawny i zadowolony z kupujacego klienta, sprzedawca odmierzy kazda –nawet najmniejsza porcje. 
                  Czy  potraficie, tak z pamieci, wyliczyc popularne w dzisiejszym swiecie przyprawy ?? Wiem ,wiem teraz juz wszedzie w kazdym sklepie ,sa w malenkich porcjach, torebeczkach,  pakowane przez kilku swiatowych monopolistow



                                          Ten Pieprz bedzie kiedys Czarny ;o))

                   No dobrze – ulozmy szybko liste tych podstawowych, w wiekszosci bardzo aromatycznych przypraw:pieprz(slodki-TAK!), cayenne, czarny, bialy,potem chilli, imbir, kardamom, cynamon,lisc laurowy. gozdziki, kolendra, papryka(wszelkie odmiany i postacie) ,szafran, muszkatul, mandragora (czyli popularny w roznych postaciach i odmianach na swiecie-Zen-szen),ale  tez.,musztarda, czyli gorczyca,wanillia, kawa(sic!) i kakao uzywane jako przyprawa...itd- w zasadzie mozemy tak dosc dlugo ciagnac ta liste,gdyz dochodza kontynetalne, lub lokalne odmiany tych samych podstawowych przypraw.

                            W walce o poprawe smaku, czesto uzdatnienia spozywanego miesa ,potemcoraz bardziej wyrafinowanych potraw - juz czlowiek pierwotny szukal roslin ktore ,nie trujac –podnosily atrakcyjnosc i smak jedzenia..a jesli przy okazji przedluzaly jego swiezosc i zdatnosc do spozycia- to od razu ladowaly wyzej na liscie podstawowych przypraw i..ludzkich potrzeb. 
                                        
  









Swiezutkie krewetki –Gdzie maja byc lepiej przyprawione-jesli nie w 

--  Forcie Batawia  --

  stolicy holenderskiego imperium handlu przyprawami..?  
                     Na przyklad wielce cenionych w swiecie Hinduizmu(ale nie tylko)-mimo ze uzywany w niewielkich ilosciach (tez ze wzgledu na cene) – szafran – to platki odmiany wystepujacego w Polsce ..krokusa, ktory z kolei jest “rodzinnie” powiazany z..popularnym …irysem.
















                                            Poznajecie Polskie Tatry..w Krokusach?




   
                Rozpowszechniony na calym swiecie,jest naturalnym kwiatem Azji i poludniowej Europy- wystepujac w wielkiej ilosci odmian kolorystycznych-purpura,blekit,zolc i biel – jako przyprawa wystepuje raczej tylko w postaci jaskrawo zoltej- o jego cenie …moze raczej nie rozmawiajmy.Dodajmy tylko, ze uzywany tez - glownie w Indiach oraz Pakistanie, do produkcji farb i past do rytualnych malowan twarzy, oznaczajacych przynaleznosc kastowa, oraz przy okazji swiat i rodzinnych uroczystosci.

                Albo na przyklad Vanillia(vanilla planifolia) -to rodzina pnacych sie Orchidei-wystepuje naturalnie w Azji i tropikalnej czesci Ameryki.Do produkcji np. lodow waniliowych wykorzystuje sie slupki kwiatow, dlugie na 15- do 23 cm wypustki-one to po wysuszeniu , zmieleniu, lub zaparzeniu- daja tak dobrze znany extract vanillijnego smaku i zapachu.


                                                     Suszenie na sloncu papryczki chilli.

                Europejska historia przypraw tzw. korzennych - choc to nazwa troche mylaca ,bo czesto uzywa sie wszystkich czesci roslin-od korzeni,przez kore(np.cynamon-to zwiniete platki kory wiecznie zielonego,azjatyckiego cynamonowca),do lisci owocow i nasion( choc w niektorych przypadkach-z tej samej rosliny przyprawa sa na przyklad nasiona, inne czesci rosliny sa trujace) - zaczela sie wraz z odkryciami geograficznymi.
                Przywozone z zamorskich krajow glownie z Mollukow-wysp Poludniowej Indonezji -stanowily odmiane do europejskiego raczej ubogiego menu, wprowadzaly smaki i zapachy nieznane w Europie - z tej racji (ale tez przez zabojcza cene - rowna np. wadze w zlocie)..trafialy tez na poczatku, jako nowinki na stoly krolow i moznych tamtego, sredniowiecznego,  swiata.


            Europejczycy bardzo wczesnie, bo juz na poczatku XV wieku byli zainteresowani w rozwoju handlu z Indiami i nowa,latwiejsza, bo ..napedzana wiatrem poprzez oceany, droga handlowa ze Wschodnia Azja. Portugalczycy byli pierwsi,plynac sladem wyprawy Vasco da Gamy - krolewskiego nawigatora, ktory w 1497 roku,oplywajac przyladek Dobrej Nadziei,  przecinajac Ocean Indyjski-otworzyl dla Portugali drogi handlowe do Indii ,do dzisiejszej Sri Lanki i Indonezji ,a takze dalej - do Chin i Japoni. Majac przyjazne stasunki z krolestwami w tym rejonie, Portugalczycy w poczatkowym okresie eksploracji ,w pelni korzystali z tego lukratywnego handlu, az do poczatkow XVI wieku. Ale nie mogli sie czuc po wsze czasy niezagrozeni- handel przyprawami byl po prostu zbyt zyskowny, zeby inni nie chcieli uszczknac kawalka z tego tortu...


                    Angielska Krolowa Elzbieta I, 31 Grudnia 1600 roku, podpisala (istniejacy do dzisiaj) originalny czarter pod znamiennym tytulem- ”Dla Zarzadcy I Kompani Handlowcow z Londynu, handlujacych   ze Wschodnimi Indiami”…

          Za zaledwie 10% oplate od zyskow - Krolowa –niczym nie ryzykujac,a tylko oczekujac wielkich przychodow - dawala grupie nieustraszonych przedsiebiorcow i explorerow.. monopol (sic!) na handel ze Wschodnimi Indiami , jak rowniez zajmowanie terenow, osadzanie faktori i koloni na nowo odkrytych ziemiach - z jedna tylko restrykcja i  ograniczeniem...zeby nie podwazac praw  w istniejacych juz koloniach..praw nalezacych do “jakiekolwiek chrzescijanskiego ksiecia,czy krola..” 
      Jak pokazala pozniejsza historia - to male zastrzezenie, szybko bylo zignorowane.. Brytyjska Kompania Wschodnio Indyjska dzieki bajecznym zyskom,  urosla szybko w niebywala w swiecie sile – rowniez militarna, gdyz w tamtych czasach nie wystarczylo zasadzic (sily miejscowej ludnosci), zebrac(miejscowa ludnosc) , zdobyc(podstepem,sila oreza – przybysze z Europy), lub ukrasc (sic!-przybysze...lub miejscowi piraci).. -trzeba bylo jeszcze te dobra przewiezc przez morza i oceany(zeglarze/nawigatorzy-odwazni kapitanowie) i…obronic przed flotami innych nacji, piratami oraz..uzbrojona po zeby…konkurencja.
       Kazdy statek handlowy tamtych czasow..byl po zeby uzbrojony ,a zaloga stanowila niezla kompanie..zbrojna..Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska- sprawnie zarzadzana przez Glownego zarzadce i ..24 dyrektorow, zawsze wybieranych z najbogatszych z udzialowcow - (ale tez podobne- portugalskie ,holenderskie, hiszpanskie, niemieckie, belgijskie i francuskie kompanie wschodnio-indyjskie) - przerastala bogactwem ,i ...orezem floty - krolow i wladcow tych panstw.
            Nastepnym konkurentem do kawalka tego tortu okazali sie Holendrzy…Juz w 1602 roku “Stany nederlandzkie”oficjalnie rozszezyly swoja suwerennosc, od przyladka Dobrej Nadziei .. na wschod ….do przesmyku Magellana –suwerennosc nad..” wszelkimi ziemiami ..ktore moga sie tam znajdowac...” Willem Cornelis Schouten (1567-1625), holenderski nawigator w 1616, jako pierwszy oplynal kraniec Ameryki Poludniowej i nazwal przyladek Horn od nazwy miejscowosci w Holandi w ktorej sie urodzil (HOORN). Potem po przeplynieciu Pacyfiku, wyladowal na Jawie(dzisiejsza Indonezja) , w miejscu nazwanym Batawia (dzisiaj fort i najstarsza dzielnica Dzakarty) - ustanawiajac  kolonie w celu pozyskania korzennych przypraw. Zakladajac podwaliny fortu broniacego suwerennosc Kompani Holenderskich Wschodnich Indii i….niezliczone tony przypraw gotowych do zaladunku na zaglowce plynace do Europy-zapoczatkowal historie nie tylko fortu istniejacego do dzisiaj ,ale tez niesamowitych i niespotykanych - do niczego innego porownywalnych- zyskow!.


Rozlegle magazyny przypraw w , do dzis itsniejacym (jako muzeum) -  Forcie BATAWIA 


                  Ale to inny Holender, Jan Pietershoon Coen ,uznawany jest powszechnie za tworce holenderskiego Imperium Indii Wschodnich-on to bowiem w 1619 roku istanowil Batawie glowna siedziba Holenderskiej Kompani Wschodnioindyjskiej. To wlasnie stad - z Batawi ,Holenderskie wplywy rozszezyly sie na caly Archipelag Malajski,Indie i na Chiny (z wyjatkiem kilku Portugalskich koloni - np. Goi i Makao), az po Japonie na Wschodzie,Iran na polnocy i Przyladek Dobrej Nadziei -na zachodzie.
                 Dla kapitana, ktory z sukcesem przywiozl nienaruszony ladunek przypraw do Europy-zyski z jego sprzedazy wzbogacaly jego rodzine , na dwa nastepne pokolenia..tak, z jednego z sukcesem przeprowadzonego rejsu…!
                 Wiecie tez juz pewnie na jakich “korzeniach” powstal imponujacy do dzisiaj bogactwem swojej najstarszej czesci, holenderski – Amsterdam. Nie? Podobnie jak Wenecja - osadzony na milionach podpor, wbitych w miekki grunt blota i piasku , podparty 90 malymi wysepkami, polaczony 160 kanalami , z ponad 1000-cem mostow – mozna powiedziec, ze zapuscil korzenie na tych nieprzyjaznych budowie terenach. Prawdziwe KORZENIE tego miasta - to jednak ..przyprawy korzenne dostarczane przez Holenderska Kompanie Wschodnio-Indyjska, ktora tutaj zapuscila korzenie(ups!)… i ktorej zyski zbudowaly to imponujace miasto. Miasto bogactwa, historycznych dzisiaj budowli i domow handlowcow..swiatowej klasy muzeum ,oraz slynnej na swiecie tolerancji. Zobaczcie Amsterdam na wlasne oczy , a uwierzycie..;o))
                Nastepnym konkurentem do kawalka tortu z rynku przyprawami –byla w tych rejonach swiata..” od zawsze”  – Hiszpania. 60-letnia wojna Hiszpansko – Holenderska (1605-1665)-walczona w zasadzie na wszystkich odkrytych akwenach swiata pozbawila.. Portugalie wiekszosci wschodnio-indyjskich kolonii i..uzyskiwanych z nich zyskow ,a to z powodu uni Portugalsko –Hiszpanskiej(1580-1640).Walczona przez Holendrow rowniez z Brytyjczykami - wyparla Portugalie z (dzisiejszej) Indonezji, Sri Lanki ,wybrzeza malabarskiego(od Goa - do przyladka Comorin) i..z Japoni..O sile Holenderskiej Kompani Wchodnio-Indyjskiej swiadczy tez fakt, ze wyparli, w tym samym czasie-Brytyjczykow z calego polwyspu Malajskiego I z Moluccow(archipelag okolo 1000 wysp). W Amboina w 1632 –Holendrzy wymordowali brytyjskich rywali, a w 1641 zajeli Sultanat Malacca skutecznie usuwajac rowniez “lokalnych “ rywali w monopolu dostaw przypraw”korzennych” do Europy.
              Aby skuteczniej jeszcze zapewnic sobie monopol – kompania zniszczyla plantacje na innych wyspach zezwalajac-aby np. drzewa galki muszkatulowej rosly wylacznie na w wyspie Ambon ,a gozdziki wylacznie na wyspach Banda. Roczne dywidendy placone udzialowcom Kompani na przestrzeni calego XVII w. (1602-1696),  nigdy nie byly mniejsze niz 12% ,a wielokrotnie przekraczaly 63% udzialow.Bylo wiec..o co walczyc..

Reprodukcja obrazu Willema van de Velda(mlodszego) z bitwy na rzece Medway.


          Nie jestesmy w stanie – w tak krotkiej publikacji przesledzic calosci histori Wojen ‘Korzennych” - wspomne tylko ze Angielsko-Holenderskie 3 wojny w drugiej polowie XVII w.( w latach 1652-1654,1664-1667 i 1672 -1678) –mimo ze toczone glownie na wodach Europejskich -swoja przyczyne mialy w ekspansji obu imperiow na wschodzie, kontroli handlu w tym regionie, glownie przyprawami i o dominacje na oceanach.Wielkim sukcesem Holendrow nad flota Brytyjska byl rajd na rzeke Medway(poblize miasta Gillingham-kolo Chatham, w II-giej Angielsko-Holenderskiej wojnie ,gdzie 20 Czerwca 1667- po zaskakujacym ataku,odcinajacym brytyjskiej Navy ucieczke w strone morza,Holendrzy spalili wiekszosc brytyjskiej floty.
           Oczywiscie Historia Kompani Wchodnio-Indyjskich jest duzo dluzsza-poobneprzesiewziecia mieli tutaj Francuzi – od 1664-kompania ustanowiona przez Jeana-Baptiste Colberta(minister finansow Krola Ludwika XIV) ,ale tez  Dunczycy. Na podstawie czarteru z 1729 nadanego przez krola Dani Fryderyka IV ,po nieudanych probach uzyskania udzialow w “korzennym” torcie z lat 1616 - 1634, Dunczykom udalo sie uzyskac duze udzialy w handlu przyprawami, az do konca XVIII w., kiedy to rosnaca znow w sile Wielka Brytania(okres wiktorianski) i rozbicie dunskiej floty w wojnie brytyjsko-dunskiej w 1801 roku- pogrzebalo dunskie nadzieje na zyski z korzennego rynku.
           Ale wracajmy do naszej BATAWI i..herbaty – wszystkie kompanie mialy podobna taktyke-uzyskane z plantacji przyprawy i herbate gromadzili w zabezpieczonych miejscach-fortach, aby z tamtad, juz wiekszymi uzbrojonymi zaglowcami bezpiecznie odwiezc je do Europy. Miedzy wyspami dzisiejszej  Indonezji, uzywano juz w pozniejszych czasach podobnych jak na zdieciu dzielnych, niezwykle solidnie zbudowanych z twardego drewna lodzi zaglowych(aby mialy szanse przetrzymac nagminnie zdarzajace sie w tych regionach tajfuny),ktorych konstrukcja i szkutnicze metody budowy – ewaluowaly na przestrzeni wiekow, stajac sie z czasem lodziami motorowo- zaglowymi i motorowymi..uzywanym do czasow wspolczesnych.


..kiedy to przewoza ,nie tylko lekkie z natury przyprawy ,ale materialy budowlane i drewno....
                                         Pomnik typowej lodzi zaglowych-wzorowanej na arabskiej dhow,
                                              sluzacej do przewozu przypraw–w poblizu fortu Batawi

                
Na pokladzie indonezyjskiego drewnianego statku wzorowanego na arabskim Dhow  -              Fort  BATAWIA











Kapitanowie wielkich morz – zawsze znajda wspolny jezyk- pod kazda szerokosci geograficzna




             Wspolczesnie przyprawy wozi sie juz w kontenerach – choc zaledwie jeszcze pare lat temu zdarzyly mi sie calo okretowe ladunki np.czarnego pieprzu-liczone w dziesiatkach…tysiecy ton.To zaopatrzenie dla np. calej Europy na okolo..1 rok..;o))
              Praktyka picia naparu z herbaty(okolo 600 gatunkow krzewow z ktorych uzyskuje sie herbaty)byla praktykowana w Chinach juz okolo 2800..przed Chrystusem(sic!), aczkolwiek pierwsze pisane(chinskimi krzaczkami i za pomoca-pedzelka;o)) dowody sposobu jej przyrzadzania, zachowaly sie z okolo 1000 lat p.n.e. W calych owczesnych Chinach, rozpowszechnila sie za czasow dynastri Tang 618-907 n.e.
                 Ale to wlasnie Holendrzy, w pierwszych latach XVII w.,poprzez fort Batawia przywiezli ja do Europy, jako jeszcze jedna - tym razem pita- “przyprawe” i nowosc - szybko stajaca sie modna na salonach owczesnej Europy.
                Po sprowadzeniu jej do Angli w 1657-stala sie tam tak popularna ze..Anglia stala sie jedynym krajem europejskim, gdzie spozycie herbaty bylo (i chyba jeszcze jest..) wieksze niz spozycie kawy-liczac na glowe mieszkanca. Umowmy sie – w ogolnym mniemaniu to Anglicy- wbrew jednak historycznym faktom, sa uznawani za prekursorow i specjalistow od herbaty w Europie. Napary i wyciagi z roznych roslin (np. Yerba Mate w Poludniowej Ameryce-patrz –# 29-Montevideo…), byly przyrzadzane od zawsze..ale historia herbaty w np. Polnocnej Ameryce zaczela sie  z chwila przywiezienia jej z wczesnymi osadnikami z Europy - obciazona wysokimi podatkami przez Brytyjczykow, byla nie tylko napojem wybranych, ale tez przyczyna slynnej “herbatki Bostonskiej w 1773 r.- co w konsekwencji doprowadzilo do..powstania USA. Nigdy tez, jej spozycie na kontynecie nie przekroczylo poziomu spozycia kawy.

                  Wracajac do Batavi- zapleczem “herbacianym” stolicy Imperium Przypraw Korzennych stalo sie zalozone (prawa miejskie dopiero w 1754 r)  przez Holendrow na wyzszych i zdrowszych terenach miasto Bogor – lezace zaledwie 60 km na poludnie od Batwi.Otoczone wzgorzami wygaslych wulkanow oferowalo lepszy i zdrowszy klimat, oraz idealne warunki do jej uprawy.















                                             Plantacje herbaty sa tam doslownie wszedzie...























           A poniewaz jak wiecie - podroze ksztalca – nawet podroze po herbacianych plantacjach, szybko , chociaz rowniez nieco po czasie, dowiedzialem sie dlaczego kobiety zbierajace listki herbaty  w tropikalnym upale - sa nie tylko dosc grubo ubrane,maja grube rekawice bez palcow dla precyzyjnego zrywania listkow ,ale tez maja twarze zasloniete gruba siatka.Moj kierowca-fotograf stal sie natychmiast blado-zielony, kiedy dla ponizszego zdiecia, zblizylem twarz do rozpinajacego gruba pajeczyne miedzy krzewami herbaty- sympatycznego zoltego, pajaka…

















        …gdyz matematyka jest prosta - do najblizszego lekarza posiadajacego antidotum na jad…potrafiacego skakac na odleglosc ponad metra pajaka – jest ponad godzina jazdy samochodem( do ktorego mielismy nie mniej niz 25 minut marszu), zapasc , a czesto smierc w przypadku ugryzienia kobiety ,to ok. 15-20 minut, mezczyzny - do pol godziny…Statystyki zgonow w przypadku ugryzienia pracownic na plantacji, kraza w okolicy 95%... Szkoda tylko ze o tych faktach dowiedzialem sie juz…po wykonaniu zdiecia..;o))


          Bogor -polozony jest u stop 2-ch wulkanow ,pomiedzy dwoma –najwiekszymi na Jawie,parkami narodowymi Gunung Halinum i Gunung Gede- w ramach ktorych… odwrocono ide parku ZOO. To tam - ludzie siedza w zelaznych klatkach (samochodach) poruszajacych sie po scisle oznakowanych trasach, a zwierzeta,mniej, lub bardziej zgodnie ze swoim srodowiskiem i natura, poruszaja sie po Parku swobodnie. Czesc zwierzat – jak widac na ponizszych fotografiach, nie bardzo przynalezy do naturalnego srodowiska Jawy (np. Polski zubr czuje sie tam lekko zmieszany , natomiast hipopotam doslownie ziewal z nudow prosto w moja kamere...;o))

ale w koncu to ludzie placa bilety wstepu.. chca wiedziec i widziec cos wiecej, niz zwierzeta ze swojego podworka…











No wiec ,bezpieczni w swoich metalowych pojazdach ..widza…pelne afrykanskie safari...mimo ze sa w Indonezji...;o))
 



         Pilnujacy porzadku wsrod obu nacji …i zwierzat i ludzi - rangerzy zaopatrzeni ..w fajerwerki do ataku i do obrony ….korzystaja ze ..sloni..zeby nie byc przypadkowa ofiara np. Tygrysa –albinosa…
           
Wracajc do Batawi- jeszcze jeden maly wtret- zapach prawdziwego mezczyzny to (ponoc;o))  zapach …OLD SPICE.. jak brytyjskiego pochodzenia firma kiedys  reklamowala swoja, na poczatku, ekskluzywna wode kolonska…

        Pomimo uplywu 350 lat, a tak naprawde-to wlasnie dlatego..w starych magazynach “korzennych przypraw” w forcie Batawia–mimo, ze juz od wielu lat nie uzywane sa do tego celu-ciagle unosi sie ten “Old’s Spice’owy” konglomerat wymieszanych zapachow roznych przypraw-zapach dalekich wysp, morskiej bryzy ,niebezpiecznej przygody...na trwale wsiakniety w bale z ciezkiego indonezejskiego drewna, ktore podtrzymuja stropy magazynow....


© cpt.Roman Micinski