niedziela, 16 czerwca 2019

# 82 –BRAZYLIA –RIO DE JANERIO-MUZEUM JUTRA?... JUTRA NIE BEDZIE NIGDY!…

cpt.Roman Miciński     





                                                
                    
...ZABIORĘ WAS ®
© cpt.Roman Micinski 
   ________________________________________________________


Nad zatoka Guanabara w Rio de Janerio budzi sie kolejny dzien.
















Powoli wstaje slonce odslaniajac przepiekne zakatki tego, ulubionego przez Boga miejsca na Ziemi, ktore stworzyl z tego najlepszego co mial w rekach, przy utworzeniu reszty Swiata,

niektorzy twierdza, ze nawet Raj nie dorownywal temu co oferuje Rio…inni, ze po prostu Raj byl tutaj.

Byl ?..Tak! Dzisiaj jest to jedno z najbardziej niebezpiecznych miast Brazyli, polowa jego ludnosci mieszka, albo wprost na ulicy, albo w fawelach.. lezacych ledwo 2 czy 3 przecznice ulic od slynnej Copacabany…

















        Walki gangow  z Policja i uzyciem ostrej amunicji zdarzaja sie niemal codziennie ( podczas poprzedniego mojego pobytu w Rio de Janeirio - 3 tygodnie wczesniej, na ulicy w bialy dzien przypadkowo zginela hiszpanska turystka), a tzw. bezpieczne strefy turystyczne-np.promenada wdluz zatoki - sa non stop patrolowane przez patrole policji i ..wojska.


Oczywiscie Rio z okladek folderow turystycznych, Rio widziane  z platform widokowych Pao de Asucar (Glowy Cukru),




czy z plazy Copacabana, lub ze wzgorza Corcovado, jest ciagle boskim, jednym z najpiekniejszych miejsc na Ziemi, gdzie marzenia o pobycie w raju wydaja sie na wyciagniecie reki…

  



i do zrealizowania od zaraz.. Blizsza perspektywa nie jest juz taka cukierkowa, trzeba sie tylko dokladniej przyjrzec. Nie tylko patrzec, ale tez widziec…















I choc tysiace zrobionych przeze mnie zdjec wprost przeczy pesymizmowi powyzszego zdania, mimo ze Rio de Janeiro i jego nawet dalekie okolice wciaz w jakims zakresie pozostaja rajem na Ziemi,

 










to… nie polecam  beztroskiego wloczenia sie po miescie, jak to bylo za, nie tak jeszcze dawnych czasow, poruszanie poza strefami patrolowania policji, (choc nawet policja i wojsko nie zapewniaja pelnego bezpieczenstwa), nie jest zalecane, a pozostawanie po zmroku np. na plazy … 

to zabawa tylko dla odwaznych…lub nieswiadomych.

Nawet okolice atrakcji turystycznych, nie sa w pelni bezpieczne, a w okresie karnawalu oddalenie sie od rozbawionego tlumu,













to wystawienie sie na dzialanie gangow, zreszta pozostanie w tlumie tez nie gwarantuje bezpieczenstwa portfela… Zreszta umowmy sie …podobnie jest w wiekszosci aglomeracji swiata...Ostatnio taka probe ataku i kradziezy paszportu, w bialy dzien,”przerabialem” w centrum Buenos Aires…szczesliwie, dzieki wlasnej czujnosci - byla bezskuteczna...



         Bez wzgledu na mase innych atrakcji w Rio, polecam odwiedzenie Muzeum Jutra –Museu do AMANHAS…Otwarte w 17 grudnia 2015 w futurystycznej konstrukcji architekta Santiago Calatrava










 ( rocznik 1951 znany z projektowania futurystycznych centrow np.Valencji-na zdjeciach powyzej, czy fantastycznych w ksztaltach mostow strunowych),  jest prawdziwa ozdoba pirsu Manua w centrum miasta, tuz kolo niedawno spalonego Muzeum Narodowego. Mimo wszystko, jest to jedno z najpiekniejszych miejsc w centrum i napewno..jedno z bezpieczniejszych...



 
Wiec jesli jest tak pieknie, to czemu jednoczesnie jest tak strasznie? Czemu w Muzeum JUTRA (Museu do Amanha) – mimo fantastycznej architektury i przepelnionej tropikalna roslinnosci okolicy –  czesc tych szerzej widzacej perpektywe JUTRA ludzi, placze lub wychodza z niego ze stezonymi od pesymistycznych przemyslen minami ?








Czy to jest kwestia tylko krotkiego filmiku o losie Bialych Niedzwiedzi Arktyki – zaglodzonych na smierc z powodu braku stopionych swiatowym ociepleniem pol lodowych niemozliwiajacych polowanie na foki i lwy morskie – ktory to filmik ze lzami na oczach oglada dziewczyna na zdjeciu...raz, drugi i kolejny??

















        Czy dlatego, ze ludzie komfortowo polozeni na podescie,aby moc w relaksacyjnej pozycji ogladnac przeglad trudnych, ale oczywistych spustoszen jakie codziennie w Naturze czyni ludzka “gospodarka” – zaczynaja po chwili szlochac, a czesc z nich nie wytrzymujac tzw, Nagiej Prawdy, podnosi sie z pozycji lezacej i wychodzi w polowie spektaklu?



Czytelniku, ktory dotarles az tutaj wglab bloga ;o))…kiedy tak naprawde ostatnio slyszales CISZE? Czy musimy isc do Muzeum, do wygluszonego studia nagran, zeby – w specjalnie zbudowanej kontrukcji..moc Ja uslyszec??


 A Gwiazdy?...kiedy ostatnio tak naprawde zanurzyles wzrok wglebine Drogi Mlecznej? Kiedy ostatnio kazda (prawie) gwiazda mrygala do Ciebie ostrym jaki stal, ale sympatycznie przyjaznym swiatlem? Przez zanieczyszczenie powietrza, przez zanieczyszczenie srodowiska swiatlem (tak, sa robione-obejmujace cale kontynenty mapy tego sztucznego zanieczyszczenia swiatlem), mozna ja  juz  tylko ogladac w wybranych miejscach na Ziemi…

Praktycznie kazde ziarnko piasku na plazy np.w Miami ( i w Orlowie oczywiscie tez) w nieustajacym tancu z mielacymi go na brzegu i dnie morza falami, jest przypomnieniem procesu, ktory cofa nas do zagubionego w pomrokach dziejow poczatku Histori Zycia na Ziemi. Jak twierdzi Biblia i bardzo wiele innych przekazow o Poczatku Poczatka, w tym naukowo udowodniony Wielki Wybuch - powstalismy z Chaosu… doslownie…Powazna, naukowa Teoria Chaosu ma swoj sens i jest lubiana (gdyz podsuwa wiele wyjasnien) przez najtezsze umysly naukowcow… Niezbadane,nieznane nam dotad zaleznosci i powiazania w przyrodzie, tak proste i tak skaplikowane, ze nie zawsze rozwiazywalne przez najlepsze umysly i komputery, przyblizaja wlasnie zalozenia Teori Chaosu, ktorej jednym z pryncypiow jest to, ze wszystko co sie zdarza jest jednorazowym  przypadkiem, ale przez to jakakolwiek , najmniejsza nawet w niego ingerencja - calkowicie zmienia “Jutro",czyli przyszlosc w sposob calkowicie niekontrolowny ba nawet nieprzewidywalny przez ludzi…Po prostu..Chaos..
Siedzac w Egipcie  na wzgorku nawianego hamsimem piasku sporej wydmy…wzialem do reki garsc piachu i majac widok na, niby wieczne z naszego punktu widzenia, Piramidy w Gizech…przesypalem ten piasek przez palce…To wlasnie wtedy, lata temu uzmyslowilem sobie, ze  dokonalem aktu zmiany wygladu, morfologi i..przyszlosci Sahary…Byl to akt podobny do przyslowiowego machniecia skrzydlami przez motyla na wyspach poludniowego Pacyfiku, ktory byl zaczatkiem hurraganow na Karaibach…
Kilka lat pozniej, a dokladnie w maju 2012 r,  spaliny z komina mojego, wlasnie przeplywajacego wzdluz wybrzeza Meksyku statku, dziwnie ukladajace sie w lewoskretna  spirale, w ciagu zaledwie kilku minut wywolaly w granicznie niestabilnej, tylko czekajacej na jakikolwiek impuls z zewnatrz, masie mocno zjonizowanego, rozgrzanego ciepla woda Oceanu, powietrza..huragan. W ciagu doslownie kilkunastu minut rozbudowal sie do sily 12 stopni w skali Beaouforta, a pozniej…w ciagu nastepnych 3 dni nabral energii z cieplego Pacyfiku i wsunal sie nad lad w Meksyku …sila 5 stopniowego hurraganu (wg skali Saffir-Simpsona-najwyzsza kategoria-wiatry powyzej 250 km/godz)… ciagnac za soba sciezke zniszczenia. Spaliny z komina… jednego, jedynego statku...


 Prognoza sciezki hurraganu wywolanego przez moj statek u pacyficznych wybrzezy Meksyku - mapa wytworzona w Narodowym Centrum Hurraganow w Miami na Florydzie, na podstawie moich cogodzinnych raportow wysylanych z jego centrum - Maj, rok 2012.

Korzenie Drzewa Zycia na Ziemi to..pojedyncza komorka, ktora rozpoczela sie reprodukowac, kiedy w  chemiczno-biologicznej zupie PraOceanu udalo jej sie wyplynac na jego powierzchnie i..zetknac z obcym srodowiskiem..do ktorego musiala sie dostosowac…









Wszystkie przeszle gatunki..roslin, zwierzat i ludzi-dla naszej, w skali czasu istnienia Swiata, trwajacej mrugniecie okiem “cywilizacji” ludzkiej, rowniez te  znajdowane tylko wykopaliskowo - sa wynikiem dostosowania do ciagle zmieniajacego sie srodowiska. Przyszlych najprawdopodobniej …NIE BEDZIE...

Gdyby nie madrosc Charlesa Darwina ( i mniej znanego - Alfreda Wallaco)…i jego Teoria Ewolucji Przez Naturalna Selekcje-przyczyna roznorodnosci i bogatctwa gatunkow wytworzonych NATURALNIE na Ziemi..pozostalaby dla nas, potomkow pierwszej komorki i gatunkowo - Malp Czlekoksztaltnych, tajemnica.

Pierwsze Humaoidy pojawily sie na Ziemi ok 7 milionow lat temu, Homo Sapiens zaledwie 200 000 lat temu. Nie wiemy dokladnie kiedy w wedrowce migracyjnej opuscilismy Afryke, ale obszary Azji I Europy skolonizowalismy miedzy 130 tys., a 80 tys lat temu. Ciesnine Beringa w drodze do Ameryk, prawdopodobnie po lodzie, pokonalismy zaledwie 10.000 lat temu, skad od razu pozeglowalismy przez Ocean Spokojny do Ameryki Poludniowej i wysp poludniowego Pacyfiku. Homo Sapiens po opanowaniu swiata wytworzyl cywilizacje, szybko polaczyl jej osrodki drogami handlowymi i zaczal praktyczna wymiane mysli i towarow.. Najdluzsze trasy, w tym morskie,

byl w stanie pokonac na prymitywnych statkach, czy nawet tratwach..(Thor Heyerdahl udowodnil taka mozliwosc migracji na tratwach :”Kon Tiki” z balsy, w 1947 Poludniowy Pacyfik, z papirusu – w latach 1969-1970 - “Ra I” i “Ra II”- Poludniowy Atlantyk, a w poznych latach 70-tych na tratwie z trzciny “Tigris” -Morze Arabskie/Ocean Indyjski)… w kilka miesiecy… XX wiek polaczyl swiat liniami lotniczymi dzieki ktorym, przeciecie kontynentow, czy oceanow zajmuje raptem kilkanascie godzin…Mimo, ze na jakikolwiek lotniczy bilet nie stac 93% procent populacji, ponad 5 milionow ludzi,korzystajac z 50 tys.polaczen i okolo 10.000 portow lotniczych… jest codziennie w powietrzu, pokonujac dluzsze i krotsze odleglosci droga powietrzna … kazdego dnia…Pozostale 7.8 Miliarda ludzi patrzy na to z..Ziemi.
Nasze calkowicie niekontrolowane rozpychanie sie po swiecie, nazwijmy to grzecznie I politycznie…brakiem przewidywalnosci wlasnych czynow(choc powinnismy nazwac …nieprzewidywalna GLUPOTA)…polaczone ze “zdobyczami” technologicznymi i ciagle rosnacymi potrzebami na energie i zywnosc, spowodowalo nieodwracalne zmiany w naturalnych cyklach Ziemskich, zmienilo biomase Ziemi, zniszczylo juz wiekszosc gatunkow roslin i zwierzat tworzacych ziemska biodywersyfikacje - poprzez szalona urbanizacje, wyniszczanie zrodel wody, odnawialnej energi, zanieczyszczanie wszystkich srodowisk, a zapelnianie ich odpadami produkcyjnymi, smieciami i wyziewami cywilizacji.
Przyklady – prosze bardzo ..”udalo nam sie..” zlikwidowac z powierzchni ziemi ponad w ponad 58%!, wszystkich gatunkow zwierzat przez ostatnie 300 lat histori..przyspieszonej “cywilizacji”…Zapoczatkowalismy NIEODWOLANIE VI Wielkie wymieranie zwierzat znanych nam epokach geologicznych…z tym ze roznica jest taka ze bedziemy tez jego ofiara. A wszystkie poprzednie, w przeciwienstwie do aktualnego, wywolanego przez nas samych-    wynikaly z katastrof o kosmicznym zasiegu i nadchodzily z tzw, przyczyn Naturalnych...


Martwy wieloryb na poludniowym Atlantyku…

 

                                                                        




… ale drastycznych zdjec z Faroe Island - DUNSKIEJ, czyli europejskiej wyspy, gdzie  w pierwszych dniach czerwca 2019 zaszlachtowano (jak co roku… RYTUALNIE!!!)  sto kilkadziesiat wielorybow pilotowych i kilkadziesiat delfinow w jeden dzien…nawet nie pokaze..gdyz dorownuja okrucienstwem, tez zgodnym z Tradycja? …corocznym ubijaniu delfinow w zatoce Taiji - w japonskiej Wakayamie, na wyspie Honsiu…
Srodowisko najbardziej toksycznymi odpadami plynnymi… zatruwamy w tempie 6 miliow 200 tys.ton miesiecznie. W ciagu ostatnich 130 lat, wojen swiatowych i lokalnych, zwiazanych z nimi przyspieszonym rozwojem stopnia industrializacji, lat zimnej wojny, probnych i strategicznych wybuchow jadrowych.., podgrzalismy CALA PLANETE nie mniej niz o 1 C…Malo dla naszej “Blekitnej” Planety? ?
 A zastanawialiscie sie kiedys ile cieplarnianego gazu - CO2 uwiazane jest w wiecznej zmarzlinie syberyjskiej tajgi , w amerykanskiej Alasce i kanadyjskich Obszarach Polnocnych? Gdy powierzchnia tych olbrzymich obszarow tylko lekko sie rozmrozi – CO2 sie uwolni do atmosfery( z jeszcze bardziej aktywnym metanem) ,a na Ziemi zabraknie… TLENU!!!
 Kiedy zaczynalem prace zawodowa - Hurragany mialy srednie predkosci wiatrow okolo 100km/h i srednice 30-35 mil morskich…teraz po zaledwie 35 latach – potrafia miec 320 km/h i srednice 850 mil morskich…”Polskie tornada” w ostatnich latach, tez nie zjawiaja sie znikad…a co powiecie np. na tegoroczne ostrzezenia lawinowe w Tatrach w polowie Maja, a pare dni pozniej powodzie w Malopolsce? A np.48 C w Trojmiecie i burze z ulewa pare godzin pozniej 12 Czerwca 2019?
Historia geologiczna swiata pokazuje, ze pomimo wielkich kataklizmow z przeszlosci zaznaczonych w jego warstwach-latwo i bezblednie mozna znalezc wlasnie powstajaca nowe ere geologiczna Antropocenu (cywilizacji czlowieka), ktora wykreowala swiat cieplejszy, przyrodniczo zdewastowany, monokulturowy i tak zanieczyszczony odpadami, ze zmierzajacy przez to ku samozagladzie…,gdyz wszystkie naturalne systemy Ziemi ulegly deregulacji,pokazuja oznaki nieodwracalnego wyczerpania zasobow na swiatowa skale..stawiajac  pod znak zapytania przyszlosc Ziemi…Swiata jaki znamy.


A wszystko to dla 7.8 miliarda ludzi rozdeptujacych Planete dzisiaj, przy, mimo spadajacych w niektorych krajach wskaznikach urodzen, dla ponad…10 miliardow prognozowanych na nastepne 30 lat…Przy znikajacych zasobach, wrozy to tylko katastrofe ekologiczna i socjalna…Ludzie nie moga przetrwac na planecie w oderwaniu od Natury, gdyz ..wszystko z niej czerpia…



Z kazda tona gazow cieplarnianych (CO2,metan),




z kazdym hektarem wypalonych lasow,

z kazda tona spalonego wegla, ropy naftowej, czy toksycznych smieci i plastiku.. zblizamy sie do konca naszej cywilizacji…podobnie jak kropla deszczu uderzajaca w nieskazitelna plaska powierzchnie jeziora – wywolujemy nieodwracalne zmiany w calym srodowisku,efekt nieprzewidywalnego domina, sprzezenia zwrotnego, ktore ma diametralnie spotegowany efekt natychmiastowy, lub przedluzony, a przez to prawie niezauwazalny… ale stanowiacy bezposrednie zagrozenie…dla nas samych i mozliwosci naszego dalszego przetrwania na Ziemi. Niska, centymetrowa na Oceanie fala tsunami, uderza o brzeg kilku (czasami kilkunastometrowa-zalezy od tego brzegu uksztaltowania) sciana wody…


Jesli juz o kroplach w Oceanie mowimy - Wyspa Smieci (sic!), skladajaca sie w duzym procencie z roznorakich plastikow, fakt, czesciowo splukanych z ladu, sila.. tragicznego tsunami z 11 Marca 2011 w Japoni (Fukushima-uszkodzona silownia atomowa Daiichi w Okumie) - zebrana silami Natury, przez wiatry i prady polnocnego Pacyfiku, ma wielkosc …obszaru calej Francji i… grubosc liczona w metrach…jej usuniecie specjalnymi pol- automatycznymi statkami zbieraczkami – zaprojektowanymi przez .. studenta z Kaliforni…(jesli caly zakrojony na szersza skale program zostanie.. sfinalizowany i sfinansowany…) zajmie… w najlepszym wypadku…dziesiatki lat.













Aktualne zdjecia z portu w Durbanie-Afryka Poludniowa-smieci splukane do Oceanu…po jednej, jedynej ulewie…

W tym czasie dynamicznie ocierajace sie o siebie ,w rytm fal Oceanicznych i wiatrow, plastiki, lawinowo zamieniaja sie w granulki o wielkosciach mikronowych.Czastki tego roznorakiego plastiku unosza sie w toni Oceanow... wszystkich i na obszarze ..calego juz swiata , wlaczaja sie w lancuchy troficzne kryla,ryb,ptakow i ..ssakow, wczesniej, czy pozniej zabijajac swoich nosicieli…Zeby byc precyzyjnym-kazdego gatunku zwierzat na Ziemi !!!…I nie ma mozliwosci tych granulek z organizmu zwierzecia i ludzi..usunac…


Totalnym paradoksem i porazka Nas, jako ludzkosci jest powyzsza reklama…promujaca ...zwiekszenie zurzycia plastiku…Reklama zamieszczona w najpoczytniejszym miesieczniku promujacym ekologie –w National Geographic –zaledwie 20 kilka lat temu..Wiec tyle tylko lat wystarczylo, zeby z niezbyt popularnego, niszowego produktu, zwiekszajac tysiackrotnie zyski firm chemicznych USA i innych krajow.. ludzkosc zmontowala sobie jedno z glownych ekologicznych zagrozen wlasnej egzystencji…PLASTIK FANTASTIK !

Ostatnie badania oceanograficzne, przeprowadzone miedzy innymi przez zaloge naszego jachtu “Katharsis II “, okrazajacego Antarktyde (rejs wyrozniony na Kolosach 2019 w Gdyni) wykazaly zaskakujaco wysokie stezenie plastikowego granulatu na Oceanie Poludniowym, ktory jest przeciez najdalej “odsunietym” od ludzkiej (…nieludzkiej?) “cywilizacji”..odpadow plastikowych. Ekolodzy Optymisci twierdza ( Tablice na polskim Wybrzezu np. w Fokarium na Helu), ze plastik w srodowisku morskim rozklada sie…po 120 latach…Realisci wiedza ,ze zgranulowany ..“znika”, ale jego granulaty nie “znikna” nigdy…Kiedy ostatnio odmowiles uzycia plastikowych jednorazowek? Kiedy ostatnio pamietales zabrac na swoje zakupy wielorazowej torby z bawelny???
Plastik stanowi ok. 35 % masy odpadow produkowanych przez cywilizacje Homo Sapiens, kolejne ponad 20% stanowia ubrania…tak! Napedzana komercyjnie moda na wymiane kolekcji ubran, juz nie tylko sezonowych, ale wraz ze zmieniajaca sie moda “trendy”, wraz z rytmem wielkich pokazow mody, ktore w skali swiatowej odbywaja sie niemal codziennie, podgrzewane Internetowymi blogami “trend setterow”, wysrubowuja popyt swiatowy daleko ponad rzeczywiste potrzeby. Dla historycznej prawdy - raz wyprodukowane ciuchy, przekazywane “odwrotna” droga lancucha troficznego – od najbogatszych spoleczenstw, do najbiedniejszych i tak wczesniej, czy pozniej trafiaja do srodowiska…,a przeciez wiekszosc ma w swej “kontrukcji” oprocz bawelny rowniez wlokna ..plastikowe. Czy internetowy akcja-“nie kupuje nowych ubran przez rok”- jest w stanie spowolnic..zatrzymac narastajaca gore ciuchowych smieci? Przy tak niewielkim odzewie internautow?? Watpie…
 Przeciez my jako ludzkosc stanowimy swoisty “ smieciowy” ekosystem, o dynamicznej, nie do zatrzymania entropi rzadajacej , wraz z dynamika wzrostu populacji..tylko wiecej i wiecej..WSZYSTKIEGO!
Dzisiaj …i codziennie ludzkosc skonsumuje 2 MILIONY ton wolowiny, zeby ja “wyprodukowac”  krowy musza zurzyc miliony ton paszy i  hektolitry wody pitnej, ktorej juz w tej chwili brakuje dla ludzi. Pomimo, ze 90% populacji swiata ma olbrzymie trudnosci w dostepie do czystej wody - juz dzisiaj zurzywamy jej, tylko do picia…w niewyobrazalnej ilosci 11 TRYLIONOW litrow..dziennie.



Dokad zmierzamy? Jak bedzie wygladac nasze JUTRO? Przyszlosc nie jest nam raz dana i zagwarantowana, musimy o nia walczyc, z kazda decyzja podejmowana dzisiaj –ksztaltujemy RZEKE CZASU tak, ze wplynie w inna, zmodyfikowana delte mozliwosci JUTRA..Jako aktorzy krotkiego mgnienia powieki ery Antropocenu, budujemy wlasnym dzieciom przyszlosc..jaka? Zapewne pieklo na Ziemi… choc tego sami nie wiemy .. Jedno co jest pewne...nie zostawimy jej takiej jaka sami doswiadczylismy… ale duzo bardziej ubozsza.
Nie bede odkrywca powtarzajac stara zasade - gdziekolwiek w Nature czlowiek wsadzi swoje (brudne) paluszki, kiedykolwiek bedac madrzejszy i “myslacy”, probowal te Nature modyfikowac - zawsze konczylo sie to...katastrofa, bewzglednie niszczaca czula na ingerencje miejscowa ekologie. Aktualnie jestesmy na etapie ingerencji o skali globalnej…i dalej niczego sie nie nauczylismy…
Naukowcy moga nam dzisiaj powiedziec o tredach, moga ostrzec przed globalnymi zagrozeniami, ale tak naprawde sami sa zaskakiwani dynamika zmian i efektami..ruchow skrzydel motyla. Generalne tredy znamy, najwyzej na dwa, no moze trzy dziesieciolecia -bedzie nas zastraszajaco wiecej, bedziemy statystycznie zyc dluzej, ale jakosc zycia bedzie spadala, bedziemy w wiekszym stopniu zaludniac miasta i korzystac z szybkich latwych polaczen miedzy nimi, podobnie jak z coraz szybszych technologi cyfrowych, ale rownoczesnie wykladniczo bedzie rosla bieda na swiecie, wynikla z intensywnych zmian klimatu, wprost zalamania sie biodywersyfikacji swiata, w walce o dostep do nieskarzonych cywilizacja miejsc, o wode i zywnosc, ilosc konfliktow zbrojnych, wojen i terror, podsycana energia roznic klasowych i religijnych, przyjmie niespotykane rozmiary…
Muzeum Przyszlosci? 














Dokad zmierzamy…? 
Jaka przyszlosc rysuje sie juz na odleglosc jednego, moze dwoch pokolen od nas? Smietnik JUTRA, na ktory jako najbardziej zagrazajacy istnieniu Planety gatunek, trafimy razem ze swoimi zadlawiajacymi Ziemie smieciami i z Przyroda, ktora w zatrwarzajaca i nieodwolana w skutkach konsekwencja i ciagle wzrastajaca predkoscia, niszczymy wszelkimi sposobami…Czy bedzie jakies JUTRO, czy JUTRA NIE BEDZIE NIGDY..?














Konczy sie kolejny boski dzien nad Rio de Janerio, daleko za plecami Chrystusa Odkupiciela,

…slonce zapada sie powoli za podswietlone czerwienia, oszalamiajaco zielone deszczowe lasy tropikalne, porastajace dramatycznie piekne skaly Parku Narodowego Tijuca, zapalajac skrzace sie w rozgrzanym powietrzu wieczora, swiatla faweli, hoteli Copacabany,









znajdujacego sie na srodku zatoki Guanabara lotniska Durmont, mostu Niteroi…
Dla Rio, dla pozostalej po samozagladzie garstki Ludzi JUTRA …moze tez wstanie Slonce ..ale  czy nie bedzie to  Czerwony Karzel, ktory oswietli wypalona sloncem, skarzona chemia i radioaktywnymi czastkami pustynie, z gorami plastikowych i elektronicznych smieci,  jaka po sobie pozostawila Cywilizacja Homo Sapiens… CZLOWIEKA MYSLACEGO?


Mam tylko nadzieje, ze Natura-moze juz po wypaleniu ogniem wulkanow, po zalaniu tego ognia, wzburzona tsunami woda oceanow, odrodzi Nasza Planete z nowym Rajem, ale bedzie to juz Nowy, Inny Swiat, inna sciezka rozwoju gatunkow, a dla ludzi i zwierzat, w tej formie i roznorodnosci, ktora znamy jeszcze dzisiaj, nie bedzie w tym Nowym Raju miejsca.


PS. W trakcie pisania tego artykolu, na przestrzeni kilku ostatnich dni maja 2019 zniknela z Planety Ziemia ostatnia papuga ARA MODRA (Ara Chiacyntowa tez jest dramatycznie zagrozona wymarciem..),














a wszystkim znany australijski niedzwiadek  Koala – jest na ostatniej prostej do wyginiecia...



Zostalo ich tylko tyle, ze nie sa w stanie odnowic nastepnego pokolenia…
Inna zla wiadomosc z dzisiejszego dnia (28 maja 2019) dotyczy smierci ostatniego nosorozca sumatrzanskiego (wystepowal na Sumatrze, Borneo i innych wyspach Indonezji) o imieniu…”TAM” ...


Czy nasze JUTRO, tez tak szybko odejdzie tam, gdzie odszedl…TAM…???

  
   

Wiec jesli jest tak PIEKNIE ..to czemu jest tak strasznie??? Czemu sami skracamy sobie ten dany nam czas, w kosmicznej egzystencji??? Czy to juz w 2050 r.bedzie koniec znanej nam cywilizacji,  jak przewidzial to 6 czerwca 2019 roku zespol bardzo powaznych naukowcow w ostatnim raporcie zlozonym na rece ONZ?


Lekko deprymujace jest to, ze w skali czasowej istnienia Wszechswiata - porownujac do znanego nam kalendarza - Wielki Wybuch byl 01.Stycznia o godz.00 i 00min 00 sekund.
   Cala znana nam Historia Ludzkosci, w tej rocznej skali, zajmuje ostatnia sekunde …roku, wiec odbywa sie 31 grudnia o 23godz.59 min i 59 sekund…Faktem jest to, ze przez caly ten miniony czas od powstania Wszechswiata, a liczony w miliardach miliardow lat…swiatlo z najodleglejszych galaktyk…nie zdazylo dotrzec do naszej Galaktyki…skromnie polozonej w kaciku Drogi Mlecznej…


Kiedy to swiatlo wreszcie dotrze do naszego Ukladu Slonecznego, po calym znanym nam ukladzie planet nie bedzie juz sladu…, no moze w postaci Czerwonego Olbrzyma , w ktorego zamieni sie nasze Slonce, po wyczerpaniu energi jadra, rozszerzajac sie i wchlaniajac w siebie, co najmniej  dwie sasiadujace z nim i Ziemia planet?…Po tym stygnac po kosmicznej katastrofie, zapadnie sie same na siebie, w postac...Czerwonego Karla…


Wedlug raportu Komisji Srodowiska przy ONZ…Zegar Ziemskiej Cywilizacji Homo Sapiens wyczerpuje swoje baterie, bedzie tykal jeszcze tylko przez 31 lat…                     
                                        

© cpt.Roman Micinski