piątek, 14 czerwca 2019

# 81 –JAMAJKA –SPANISH TOWN-TAJEMNICA CICHEGO SKWERKU, GDZIE DUCHY, GDZIE SYRENY…

cpt.Roman Miciński     



                                                   


                     
...ZABIORĘ WAS ®
© cpt.Roman Micinski 
   ________________________________________________________


          Zabieram Was znowu troche dalej od utartych sciezek turystycznych,do Saint Jago de la Vega ,gdyz taka nazwe nosilo drugie pod wzgledem wielkosci miasto Jamajki (po Kingston), znane dzisiaj jako Spanish Town.Zalozone okolo 1523 roku przez Diego Kolumba, starszego syna Krzysztofa Kolumba,jako Villa de la Vega, miasto to przez  okolo 350 lat hiszpanskiej i brytyjskiej kolonizacji wyspy - do 1872 dzierzylo tytul stolicy Jamajki.











      Ktos powie – most jak most..tyle ze stary i z zelaza, a nie jak wiekszosc ze stali, lub wspolczesnie, ze strunobetonu…I pewnie wiekszosc,nawet zainteresowanych poczatkowo podroznikow ,albo go sobie odpusci ,albo po rzuceniu okiem..zignoruje… traktujac jak niewartego nawet wysilku opuszczenia chlodnego wnetrza busa… Ale nic bardziej blednego…Pisze to z obserwacji i doswiadczenia…,gdyz na miejsce dostalem sie wlasnie 9 osobowym busem i..bylem jednym z 3 tylko  osob, ktorym “ sie chcialo”.. z niego wysiasc, zeby mostowi sie przyjrzec..blizej…

      Pod wieloma wzgledami Zelazny Most w Spanish Town warty nie tylko spaceru, ale tez blizszego poznania jego historii.Przede wszystkim jest zbudowany w..1801 roku i chocby przez to awansuje na najstarsza tego rodzaju konstrukcje na..calych KARAIBACH!.
    Zaprojektowany przez brytyjczyka Thomasa Wilsona,a zbudowany przez Walker Company of Rotherham (2000-czne miasteczko w Wielkiej Brytani, na polnocny wschod od Sheffield) kosztowal sporo, bo 4000 owczesnych funtow.Przecinajac rzeke Rio Cobre(rz.Miedziana), zapewnial przeprawe z  przedmiesc, do Spanish Town (hiszpanskie miasto).


     Jako historyczny zabytek architektury kolonialnej, w 1998 roku,most i jego otoczenie trafilo na Swiatowa Liste Monumentow, co juz samo zapewniala jakas ochrone.Jednak mimo prob jego restauracji,miedzynarodowych funduszy i organizacji pomagajacych w renowacji ,po tej oficjalnej, ogloszonej w 2010 roku...nie ma sladu.Oczywiscie po funduszach na ta renowacje przeznaczonych tez sladu.. NI MA !..;o)).No moze jeden..tablica informacyjna..


     Dzisiejszy stan mostu jest po prostu oplakany, a przeplywajaca pod mostem, niegdys piekna, czysta, przecinajaca jamajska dzungle lasow tropikalnych,czesciowo gorska, (po czesku - na’horna ;o)) rzeka Rio Cobre, stala sie,podobnie jak pobliski jej kanion…po prostu wysypiskiem smieci z lokalnych slamsow.

















        
        
         
               Jamajka, jako cala wyspa ma naprawde bardzo wiele do zrobienia w temacie ochrony srodowiska (przede wszystkim w zmianie mentalnosci mieszkancow),bedac poteznie zdegradowana pod kazdym wzgledem..ale uwierzcie mi okolice Zelaznego Mostu w Spanish Town, sa chyba najbardziej zasmieconym, zdegradowanym-plastikiem,chemia i paliwem, miejscem jakie tam na wyspie widzialem.I to pomimo tego, ze w odleglosci ok.200 metrow  w dol rzeki i po drugiej stronie ruchliwej drogi krajowej, znajduje sie jeden z najwiekszych ..szpitali Jamajki.


Murale probuja zmienic mentalnosc mieszkancow Jamajki na..proekologiczna..

Moze dzieje sie tak dlatego, ze historycznie i wspolczesnie,okolice Zelaznego Mostu to slumsy przedmiesc Spanish Townu, uznawane sa za najniebezpieczniejsze w na calej Jamajce - tej w koncu wyspie… Piratow i wyzwolonych niewolnikow.Statystyki morderstw,napadow i kroniki kryminalne uznaja to miejsce za tak niebezpieczne ,ze przebywanie tam w pojedynke, nawet w porze dziennej jest …powiedzmy…nie zalecane.
              Wegetujaca tam ,przewaznie czarna ludnosc Jamajki,potomkowie przywiezionych z Afryki do pracy na plantacjach trzciny cukrowej, czarnych niewolnikow..pomimo kilkunastu pokolen od czasu ogloszenia abolicji niewolnictwa, jest praktycznie w tym samym miejscu drabiny spolecznej co ich atentaci…zajmujac najnisza warstwe spoleczna wyspy..choc stanowia 80% jej wspolczesnych mieszkancow! I to pomimo tylu programow pomocowych i politycznie, przebytej dlugiej drogi od czasow abolicji niewolnictwa w koloniach brytyjskich w..1834 (na Jamajce w 1938!)roku, czy pelnej niepodleglosci Jamajki ogloszonej w Sierpniu 1962 roku.


Wyciskanie soku z trzciny cukrowej…

     A moze to jest tak ,ze w poszukiwaniu sily roboczej na plantacje ,owczesnym “lowcom glow” z niemalym trudem… udawalo sie “wyciagnac” Afrykanow z Afryki - ale wyciagnac Afryke z Afrykanow, …jak pokazuja miliony przykladow w Brazyli,na Karaibach, w USA oraz w Europie, nawet po kilkudziesieciu pokoleniach w innym srodowisku,nawet po zmieszaniu krwi i kultur z tubylcami ,lub  z Europejczykami i Amerykanami…po prostu sie nie da! Zreszta zdaje sie, ze czasami, dla wszystkich zainteresowanych..z wzbogacajaca miejscowa kulture korzyscia…(patrz post #77 Salvador Bahia-Przywrocona duma…) Szkoda tylko .ze nie na wszystkich polach…Przyklad prosto z brzegu…morza (bo zasmiecony i zdegradowany srodowiskowo brzeg rzeki juz ogladalismy…)…zdolnosci miejscowej ludnosci slamsow do zaadoptowania skradzionych kontenerow,na niemal wspolczesnie, nowowczesne domostwa..jest podobny po obu stronach poludniowego i srodkowego Atlantyku..Tutaj przyklad z plazy Hellshire Beach,ulubionego miejsca plazowania mieszkancow Kingston…

  
      A przeciez, kiedy wyspe “odkryli” Hiszpanie w poczatkach XVI w.byla zamieszkana przez naturalnych mieszkancow Ameryki Srodkowej z plemienia aborygenow (“indianskiej”grupy jezykowej) Arawak bedacej czescia wiekszej grupy Caribbow (choc nie az tak wojownicza i zaborcza). I to wlasnie z ich jezyka zaczerpnieto nazwe wyspyXaymaca” - co wedlug roznych tlumaczen oznaczalo wyspe “drzew i zrodlanej wody”.
Slad po Arawakach w nazwie Jamajka jest chyba jednym z niewielu,co po originalnych mieszkancach pozostalo na wyspie…no moze wspolczesne techniki badawcze DNA odnalazlyby jeszcze co nieco domieszek w krwi mieszkancow…ups! ;o))



W poszukiwaniu sladow Arawakow na wyspie..odtworzona chata tubylczych indian...

















      

           
     


          
         Poczatkowo wolno rozwijajaca sie “cywilizacja” wyspy, pod rapierami hiszpanskich konkwistadorow przyspieszyla, ale w pierwszym rzedzie doprowadzila do..calkowitego unicestwienia jej naturalnych mieszkancow…Powodem byl nie tylko orez Hiszpanow i drakonskie wykorzystywanie Arawakow (czemu sie z oczywistych wzgledow przeciwstawiali)do przeistaczania wyspy na hiszpanska modle,ale chyba przede wszystkim ich immunologicznie calkowity brak odpornosci na zawleczone z Europy choroby-od kataru zaczynajac na chorobach wenerycznych konczac.Druga podroz Krzysztofa Kolumba(1493-1496), w trakcie ktorej “odkryl” Jamajke i ustanowienie jej oficjalna kolonia Hiszpanii ,w zaledwie nieco wiecej niz 12 lat…rozpoczelo wielkie umieranie lokalnych Indian..i poczatek “importu” ludzkiej sily roboczej z Afryki w celu uzyskania sily roboczej.

  
Na zdjeciu prekolumbijska figurka Kultury Arawakow z Jamajki reprezentujaca bostwo ludzkiej postury ,ale z glowa ptaka…Figurka doskonale wycieta i wypolerowana z miejscowego jamajskiego drewna…nie jest podobna nawet do zadnej innej, znanej prekolumbijskiej kultury, nawet kultury innych, nie jamajskich grup Arawakow.

        Populacja Arawakow na calych Antylach I Karaibach, oceniana pod koniec XV w. na od 2 do 3 milionow-mimo ciaglych wyniszczajacych walk z wojowniczymi Karibami..na poczatku XVI w., czyli po kilkunastu latach lat Europejskiej/Hiszpanskiej “cywilizacji” zmalala do zaledwie kilku tysiecy ,zas do konca stulecia Arawakowie po prostu..znikneli Jamajki i z wysp Antyli.Bylo to wprost katastroficzne wymieranie wspanialej przeciez kultury ,ktora oparta byla na nieco skomplikowanej, ale stabilnej i bezkrwawo przekazywanej z pokolenia na pokolenie, scisle przestrzeganej, 4 poziomowej strukturze klasowej-gdzie najwyzsza rzadzaca kasta nalezala do wodzow zarzadzajacych trzema nizszymi klasami, z ktorych najnizsza byli.. niewolnicy, przewaznie pojmani wojownicy wroga.Spoleczenstwo bylo matryjalchalne,jednak glownym wodzem zostawal..najstarszy syn ,najstarszej siostry...aktualnego wodza.Podobna hierachia socjalna z podzialem na klasy obowiazywala tez w legendach i w srodowisku wyznawanych bostw.


       W swiecie stabilnej spolecznosci Arawakow,nie zdarzaly sie o dziwo walki o wladze,a pelne ,ale rozwazne, powiedzelibysmy “ekologiczne”, korzystanie z dobr oferowanych przez dzungle i niewyczerpalne zasoby ryb w Oceanie, zapewnialy komfort i pelne zaopatrzenia populacji wysp we wszystko co potrzebowala.Do czasu…az stopy europejczykow dotknely zlocistego piasku,tworzacego sie naturalnie z przemielonych falami Oceanu, korali i muszli…
W Poludniowej Ameryce Arawakowie lepiej przetrwali Europejska inwazje chorob i niewolniczego traktowania…Mimo podobnej,matryjalchalnej, choc mniej skomplikowanej niz na wyspach, strukturze spolecznej,dzieki wiekszemu rozdrobnieniu poszczegolnych plemion,rzadszym kontaktom z Europejczykami,lepiej zaasymilowali sie do nowych warunkow.Prowadzili nawet z Anglikami i Holendrami handel wymienny prze caly wiek 17 ty I 18-ty,byli przez to lepiej traktowani,latwiej tez zmienili tryb zycia na prace na plantacjach, zeby na poczatku wieku 20-tego zaakceptowac platna prace w zamian za rezygnacje z polowan, rybolowstwa i uprawy  wlasnych poletek gruntu.
          Wiekszosc dzisiejszej populacji Arawakow,mimo wielokulturowych wplywow, zachowujac swoj jezyk, zyje w Guyanie,mniejsze, ale znaczace ich grupy mieszkaja rowniez w Wenezueli,Surinamie i Francuskiej Guyanie…choc jezyk Arawakow tak naprawde mozna dzisiaj uslyszec w niemal calej Ameryce Poludniowej...


            Zaraz ,zaraz..przeciez mialo byc o cichym skwerku w egzotycznym miescie Karaibow, a tutaj jakies wariacje , jakby nie bardzo na temat…Anglicy ze swoim mostem w Spanish Town?...Zaufajcie mi..juz wracam na ..tory (histori) i bedzie(niemal) wszystko o ..SKWERKU (Emancipation Square) w historycznym centrum Spanish Town…ale wpierw trzeba do niego dojechac..,a to od Zelaznego Mostu…zajmie zaledwie pare minut..jazdy … autem i drogami… Jamajskiej Historii…











      

              
                  Admiral Sir William Penn silami brytyjskiej Royal Navy, odbil Jamajke z rak Hiszpanow w 1655 i w ciagu trzech lat, ilosc niewolnikow na wyspie juz stanowila 1/3 jego bialych mieszkancow(4500 europejczykow -1400 afrykanskich niewolnikow).Formalnie Jamajka przeszla w Brytyjskie wladanie dopiero 15 lat pozniej (1670 r), na mocy traktatu Madryckiego, ktory potwierdzil Brytyjskie,zdobyte na Hiszpanach posiadlosci w regionie Karaibow.Umowmy sie, zdobyte rowniez dzieki “pirackiemu” wysilkowi tzw.privateers czyli..licencjonowanych przez Brytyjska Admiralicje – Piratow z Karaibow!, ktorzy na jej zlecenie z wielka radoscia ( i za niemale zdobycze w dobrze wszelakim, w tym zlocie np.Inkow) lupili Hiszpanskie galeony, zwozace zdobycze konkwistadorow do portu w Sevilli.


Afrykanscy niewolnicy na plantacji trzciny cukrowej…

          Zaledwie 2 lata pozniej powstala… Royal Africa Company(Krolewska Kompania Afryki), ktora z taka gorliwoscia zaczela sprowadzac armie niewolniczej czarnej sily roboczej z Afryki na plantacje trzciny cukrowej,kakao i innych upraw, ze populacje wyspy w  1673 roku stanowilo …8600 Europejczykow i 9,500 Afrykanow!.A to juz, mimo niesamowitych zyskow jakie przynosily plantacje i sam handel niewolnikami,(Jamajka stala sie jednym z centralnych swiatowych rynkow handlu niewolnikami i produktami przez nich wytworzonymi),stanowilo zagrozenie bezpieczenstwa kolonizatorow. W tzw. “zlotym wieku”opartym na produkcji cukru i handlu niewolnikami, liczonym od 1754 roku, na wyspie bylo 12,000 Europejczykow i ponad 86,500 Africanow. Jamaica, podobnie jak Barbados,wyspa pobliskich Antyli ,stala sie prawdziwie Afrykanska wyspa.

         Czy przypadkiem wiec jest ,ze pobliskie,polozone na polwyspie Port Royal,bylo w tym czasie najbogatszym(nawet bogatszym od samego Londynu-spalonego w Wielkim Pozarze w 1666 roku), najbardziej “zepsutym”, przezywajacym swoj “zloty wiek” miastem i portem slynnych  Piratow z Karaibow?


Przypomnijcie sobie wczesniejszy post # 22 „Jamajka – Port Royal.....” to wtedy przechodzily z rak do rak niesamowite ilosci dobra wszelakiego zdobyte na Hiszpanskiej(ale rowniez Francuskiej i w mniejszym zakresie holenderskiej) flocie.

          Zloty wiek Karaibskiego Piractwa to lata1650 -1730… ”Swiatowe” ceny w Port Royal oznaczaly,ze za wszelaka piracka rozrywke placono czystym zlotem…Korzystali na tym nie tylko rzemieslnicy ,zaglomistrze,rusznikarze i portowe knajpy…ktore byl w kazdym domu Port Royal! (sic!)…,ale tez panny, lzejszych nieco, obyczajow..
Jak chca niektorzy-kara boska za rozpuste-trzesienie ziemi w 1692 ,ktore dosownie zatopilo 80% Port Royal, wraz z jej mieszkancami i polowa Pirackiej Floty…spowodowalo powstanie miasta Kingston po przeciwnej stronie Zatoki i tylko… zwiekszylo zapotrzebowanie na czarna sile robocza.
Na samej wyspie zostawal tylko ulamek sprowadzonych z Afryki niewolnikow, aIe i tak w momencie ogloszenia abolicji niewolnictwa w koloniach brytyjskich 6 Sierpnia1834, mimo uruchomienia przez Korone astronomicznej wowczas sumy 30 milionow funtow jako rekompensate dla wlascicieli niewolnikow ,na wyspie,na Jamajce abolicje ogloszono 1 Sierpnia …ale dopiero 1838 roku!

O juz jestesmy na skwerze Emancypacji, dojechalismy rozklekotanym busikiem..po “torach” Jamajskiej Histori!


Skwer widziany od strony wschodniej-po lewej King’s House na wprost Kolumnada Memorialu Barona,Admirala Rodney’a.

 Sam skwer  jest przepiekny, dobrze utrzymany z palmami, zielona trawka ,we wzorowym, imperialnym porzadku.podobnie krzyzujace sie ulice jego obramowania w ktorych nazwach zachowano historie kolonialnych domow i kosciola...


 Natomiast budynki go otaczajace,sa najwyrazniej wytargane wiatrami …Historii. Niektore, jak zbudowany przez brytyjczykow na wczesniejszej ruinie pohiszpanskiej - Dom Spotkan (Assembly House z 1785 roku), sa w stanie niezlym, ale zaniedbanym,ze wschodniej pierzei zostala tylko podtrzymywana wiatrem..fasada,natomiast zachodnia, twarza zwrocona do morza, to przyklad wspanialego stylu neoklasycznego, georgianskiego…


Francuskie ambicje zagarniecia jak najwiekszych terytoriow w Antylach i Karaibach,w ogole w calej Ameryce Srodkowej, skutecznie ukrocil jeden ambitny oficer Brytyjskiej Krolewskiej Navy…To wlasnie Memorial jemu poswiecony zdobi zachodnia czesc naszego ulubionego juz skwerku, z emancypacyjna nazwa…











         
         
           Pozniejszy Admiral i Baron, George Rodney (1718-92), w wieku 14 lat zaciagnal sie do brytyjskiej marynarki, rozpoczynajac w niej oszalamiajaca kariere,zmieniajac juz jako Admiral nawet jej wielowiekowa strategie i w ogole strategie walki flot na calym swiecie,bedac jej,rownolegle do slynnego Admirala Horatio Nelsona , owczesnym najwybitniejszym oficerem. Nie bez przyczyny jego imieniem - “Rodney” (podobnie jak “Nelson”)-nazywano kolejne-zawsze najwieksze i najpotezniejsze pancerniki i okrety liniowe w brytyjskiej flocie To wlasnie liniowiec HMS Rodney-dobil ogniem swoich 9x406mm dzial i zatopil niemiecki pancernik “Bismarck “ ( 8 dzial  x 480 mm) w II wojnie swiatowej... Rodney w 1782 ,bedac juz Admiralem od 1778 r. (dzieki wygranym bitwom o Martinique i kolo S.Vincente w Portugali), majac sam 33 okrety,zaatakowal flote francuska zlozona z 36 okretow, w tym flagowy trojpokladowiec “Villa de la Paris”,w bitwie pod Santes 12 Kwietnia 1782.


 Bitwa pod Saints 12.04.1782 -Poddanie okretu “Ville de la Paris”(biale flagi)

Trzydniowa bitwe wygral przy Dominikanie (polnocny wschod od Jamajki)wspanialym , strategicznym manewrem,(powielanym pozniej przez wielu, w tym przez Admirala Horatio Nelsona pod Trafalgarem w 1805 r), a polegajacym na rozbiciu lini wroga w celu okrazenia i zniszczenia czesci floty zanim ,uwiklana w manewr powrotu reszta wrogiej floty,bedzie w stanie powrocic do walki.Admiral Rodney rozbil linie okretow francuskiego Admirala de Grasse,zdobyl jego 7 okretow ,w tym flagowy i wziol Admirala  Comte de Grasse do niewoli..co zakonczylo francuskie marzenia o nowych podbojach na Karaibach,jego samego uczynilo 1-szym Baronem Rodney ,natomiast zdegradowanego Admirala de Grasse,niemal nie pozbawilo glowy,a napewno honoru i sluzby w marynarce francuskiej..na mocy wyroku francuskiego Sadu Morskiego.Bitwa ta zapobiegla francuskiej inwazji i zajecia bogatej Jamajki.
Smaczku calej sprawie dodaje fakt, ze Admiral de Grasse swoje morskie doswiadczenie zdobywal bedac Maltanskim Kawalerem Mieczowym Zakonu sw. Jana ,a maltanscy zeglarze,kapitanowie maltanskich galer i okretow (jak chca inni - Piraci sw.Jana) , przechodzili tak ciezka, skomplikowana szkole nawigacji i walki na morzu, ze od wiekow uchodzili za najlepszych na swiecie w swym kunszcie..do tego stopnia, ze wiekszosc statkow widzac atakujacy okret pod maltanska flaga..swoja spuszczal na znak poddania.

















     

        Pomnik zwycieskiego Admiaral Rodney’a, przebranego na modle neoklasycznego rzymskiego generala,spoglada ze smutkiem na niszczejaca kopule swojej kolumnady zwyciestwa, oraz na zdobyte i  zabrane na jego polecenie, z francuskiego flagowego okretu “Villa de la Paris”, dwa w prawie doskonalym stanie zachowane do dnia dzisiejszego(prawie 240 lat !!!), markowane liliami Burbonow,i charakterystycznymi uchwytami w ksztacie delfinow ,dziala okretowe.























       

              
         Sam okret “Ville de Paris” zatonal pare miesiecy pozniej w huraganowym sztormie kolo Nowej Fundlandi na Polnocnym Atlantyku,zabierajac na dno pozostale 88 dzial 36 i 24 funtowych i cala …za wyjatkiem jednego marynarza…zaloge.




Tzw. King’s House - Dom Krola - siedziba wczesnych gubernatorow Jamajki...
 …odnowiony, jest w stanie duzo lepszym. To wlasnie tablica na fasadzie King’s House upamietnia ,ze z jego schodow w..zaledwie 4 lata po proklamacji abolicji uchwalonej przez Parlament w Londynie, tutaj na tym skwerze 1 sierpnia 1838 ogloszono Jamajska abolicje niewolnictwa, uwalniajac i..pozostawiajac bez srodkow do zycia ..i jakiejkolwiek opieki, 310 tysiecy owczesnych niewolnikow.Recepta na sukces, czy na ekonomiczna, socjalna i humanitarna, porazke?

         Niestety na to drugie-uwolnieni Murzyni w wiekszosci opuscili plantacje,zajeli niezajete plantacjami tereny i…wywolali ekonomiczny kryzys na calej wyspie ,poprzez nastepujace po sobie bankructwa plantacji i zamarcie eksportu.Ich wysilki zapewnienia sobie bytu-niszczyly w zarodku podwyzszone podatki,sadowe akty dyskryminacji, rugowanie z zajetej ziemi.Wzorujac sie na rebeli Takey, ktora tez otarla sie o Skwer, gdyz tu skladana byla odrzucona petycja buntownikow w 1760 roku, wolni ,ale zniewoleni dyskryminujacym prawem Afrykanie ..w 1865 rozpoczeli krwawo stlumiona rebelie niewolnikow.. w Port Morant na polnocy wyspy.

Ale wrocmy na nasz piekny,ale mocno wytargany Wiatrami Histori Skwer..czyli “ back to our box”;o))  i uporzadkujmy znana wiedze—jakich wydarzen z Histori, na przestrzeni wiekow ,byl niemym swiadkiem.

-1524-Powstaly pierwsze Hiszpanskie budynki wokol skweru w Villa de la Vega, w ktorych,szalejaca od 1478 Hiszpanska Inkwizycja miala swojego przedstawiciela w budynkach wschodniej strony skweru.

-1597- Piraci Sir Anthony Shirley oraz William Jackson brytyjscy privateers-spladrowali miasto,a szczegolnie reprezentacyjne domy wokol skweru.

-1643- Ponowny atak Piratow na miasto.

-1655-  Angielskie wojska, “z marszu” zajely ten skwer i ogloszono w imieniu Krola Angli Zdobycie Jamajki z rak Hiszpanow i zmiane nazwy stolicy na Spanish Town.

-1688- nieopodal skweru zbudowano nastarszy anglikanski kosciol Karaibow-katedre sw.Katarzyny.

-1720-Notoryczny pirat “Calico Jack”-Rackham(1682-1720)- kapitan, majacy w zalodze na swoim pirackim statku slynna piratke Mary Read i kochanek jeszcze slynniejszej Anne Bonny-zostal sadzony i stracony(powieszenie)na tym skwerze.

                              Calico Jack-rycina z IXX w.

-1760- rebelia niewolnikow “Takey” – petycja odczytana na skwerze- odrzucona,rebelia krwawo stlumiona.

-1773-Lewis Hutchinson zabojca z Edingburg Castel w St.Ann –tutaj byl sadzony i stracony.

 -1781- Glowe i 3 palczasta reke Jacka Handsona pokazywano na tym skwerze?


-1782- 12 kwietnia morska Bitwa pod Santes-Dominikana- zwyciestwo oddalajace grozbe francuskiej inwazji na wyspe –ogloszone na tym skwerze z tygodniowym opoznieniem.


  
1792- Smierc Barona Rodneya- rozpoczecie budowy jego Memorialu z kolumnada i dzialami z francuskiego okretu “Villa de la Paris”.

-1793- Wizyta na skwerze oslawionego(rowniez ze wzgledu na okrucienstwo w stosunku do wlasnej zalogi )  kapitana Wiliama Blight’a (bunt na HMS BOUNTY w 1789), ktory przywiozl sadzonki drzewa chlebowego (Bread Fruit ) z Tahiti (Pacyfik) na Jamajke.Owoce chlebowca mialy sluzyc taniemiu i latwemu wyzywieniu niewolnikow. Drzewa chlebowe z pierwszych oryginalnych sadzonek sa kultywowane w ustanowionym w 1765 w Kingston – Ogrodzie Botanicznym(najstarszym na Karaibach)..i rozpowszechnione wcalej Ameryce Lacinskiej..mimo, ze odrzucone przez niewolnikow - nie sprawdzily sie jako tania zywnosc dla nich.


Owoce drzewa chlebowego - zdjecia z deszczowego lasu tropikalnego....





















Na zdjeciach - replika HMS BOUNTY- sfotografowalem ja w czasie zlotu zaglowcow  w Halifaxie – Kanada, niestety wkrotce  tragicznie zatonela w sztormie na Polnocnym Atlantyku..i niestety z ofiarami…


-1815 - tzw.List z Jamajki - Libertadora Simona Bolivara - wyzwoliciela panstw Ameryki, slynna przemowa wygloszona na tym skwerze.Przedstawil zalozenia swojej wizji przyszlosci..calej Ameryki Lacinskiej, opartej na idei systemu parlamertarnego Wielkiej Brytani.


 
                   Simon Bolivar obraz - Paul Guérin z ok 1824

1838- Sierpien 1 – Ogloszenie abolicji niewolnictwa na schodach King’s House.


- 1865 - Gubernator Eyre-wpierw oddalil petycje Paula Bogle(bohater narodowy),a pozniej z tego skweru..zawiesil Konstytucje w celu krwawego stlumienia Rebeli w Morant Bay..ktora niejako sam wywolal.

- 1873 - Pierszy Jamajski Uniwersytet..przez 1 rok(sic!) miescil sie w Old King’s House przy skwerze.Przeniesienie stolicy do Kingston,rozpoczelo pierwszy okres powolnej degradacji Skweru.


-1962 - Sierpien– ogloszenie pelnej niepodleglosci Jamajki celebrowano przez ok.miesiac, rowniez tutaj na skwerze “Emancipation”(uwolnienia niewolnikow..)



Uff! Uwierzcie mi nie jestem w stanie stwierdzic, czy udalo sie zebrac cala liste faktow historycznych i lokalnych, Jamajskich,ktore stad, z niepozornego wydawaloby sie skwerku, mialy wplyw na okoliczne Karaiby,na losy i historie Ameryki Srodkowej, Lacinskiej i pozostalego kololnianego swiata,ale prawie nad wszystkimi zdarzeniami ktore mialy tutaj miejsce wisi jakies fatum…podobnie jak nad Zelaznym Mostem rzeki Rio Cobre i  ..nie wspominanym jeszcze MOSTEM PLASKIM uzywanym..raczej tylko w w porze dziennej.. do dzisiaj…


Zbudowany przez niewolnikow z pobliskich plantacji w XXVIII w.,znajduje sie na polnoc od skwerku w Spanish Town i… w godzinach nocnych unikany jest jak ognia(pomimo oczywistej uzytecznosci – skraca okoliczne trasy o..kilometry), gdyz ponoc w nocy dostepu do niego bronia DUCHY ! (Sic! Ghost Duppies)..wszystkich pokrzywdzonych swiatowym kolonializmem niewolnikow…nie tylko tych ,ktorych nieproporcjalnie wysoka ilosc rzeczywiscie zginela w trakcie jego budowy.Jak jest naprawde-trzeba sprawdzic z wielka ostroznoscia samemu-faktem jest ,ze wypadki sa tam nagminne,ofiar bardzo duzo..i pojazdy i ludzie czesto koncza zatopieni w rzece! Sprawdzie policyjne statystyki Jamajki...Proby zalozenia tam bocznych barrier bezpieczenstwa ...zawsze koncza sie fiaskiem!!! Bariery po prostu znikaja!


Ilosc wypadkow i ofiar diametralnie wzrasta szczegolnie w porze, kiedy rzeka nabiera zielonkawego koloru(spada ilosc niesionego mulu?) i w poblizu mostu pojawiaja sie..SYRENY o kruczoczarnych wlosach (SIC!..nie, nic nie pilem;o))…


“Kuszenie Odyseusza”

Wtedy tez mozna liczyc na zobaczenie…Zlotej Plyty.. w wodzie pod pilersami mostu.Jej proby wyciagniecia zawsze koncza sie fiaskiem,jak na przyklad - jedna z prob wyciagniecia jej za pomoca wolow, ktore na oczach gawiedzi zostaly wciagniete do rzeki, wraz z 6 ich poganiaczami…


                                Jamajskie graffiti…

Nie wierzycie? SYRENE ... udalo sie sfilmowac ostatnio- 11 Grudnia 2017 roku przy skalkach kolo Flat Bridge (patrz na YouTube) i mam uzasadnione argumenty,ze filmik pod roznymi tytulami dostepny w sieci…nie byl manipulowany…

Ile jeszcze nie odkrytych histori i tajemnic przewinelo sie przez Skwerek Emancypacji w Spanish Town?... ile Syren i Duchow zamieszkuje jeszcze dzungle i rzeki Jamajki?
Nie umiem na to pytanie odpowiedziec,ale wiem ,ze dobrze zadane pytanie,na, w zasadzie kazdy temat… zawsze wiedzie nas w glab niesamowitych histori,przynosi zaskakujace odpowiedzi i …kreuje nastepne pytania…warte aby poszukac na nie odpowiedz...trzeba tylko troche chciec…

Czy sprawdziliscie co dzialo sie na pobliskim skwerze waszego miasteczka?..moze tam tez jeszcze zyja Syreny?..;o))

PS.Wielowiekowe ‘piractwo’ wciaz szerzy sie na Jamajce…5 km przed koncem trasy,kierowca naszego busa zarzadal 3 krotnosci(sic!) wczesniej umowionej i  potwierdzonej przed wejsciem do busa, zaplaty za swoje uslugi transportowe. Zostal porzucony , ze zdziwiona  mina ,na stacji benzynowej, ze swoja umowiona zaplata, a moja, miedzynarodowa(5  narodowosci) ekipa, wrocila wraz ze mna na statek raptem 10 minut spozniona…innym szybko  wynajetym busem.

            Tak to jest, jak szeregowy pirat (w tym drogowy;o)),
trafi na innego,wyzszego ranga pirata..np. na ...cpt.Sparrow’a ;o)), a  przeciez wszystkie opisane wyzej historie dzieja sie tu i teraz , na Jamajce, lezacej przeciez w centrum Karaibow ;o))

  
© cpt.Roman Micinski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz