niedziela, 17 stycznia 2021

    #92 - SKARBY SKRZYNI PILOTA - CZYLI NASZ ULUBIONY CIAG DALSZY..













...ZABIORĘ WAS ®

by cpt.Roman Miciński      

© cpt.Roman Micinski

_______________________________________________________

Proponuje cofniecie sie do postu #53 - o Kabinie Pilota, ktora znajduje sie na statku zazwyczaj,tuz kolo Kabiny Kapitana…zeby zrozumiec powody dlaczego nie wszystkie szczegoly tej historii moge opowiedziec..a szczegolnie - dlaczego nie moge sie podzielic wiedza, gdzie znajduja sie opisywane pamiatki dawnych i czesto wielkich dla histori swiata wydarzen…


 

Poniewaz juz wtedy, w tamtym poscie #53 obiecalem,ze bedzie tzw. ciag dalszy….prosze  - jestesmy tutaj z powrotem..przeciez Historia kolem sie toczy - moze wiec, toczyc sie  kolem sterowym Titanica !!!

 


Nie tak dawno…trzymalem je w reku !... a jego historia Kola Sterowego Titanica z ….NIEMOZLIWE , zmienila wtedy status na MOZLIWE I PRAWDA !...

Wiec dzisiaj, kto byl cierpliwy, doczekal sie wyjasnienia Niemozliwego – jak kolo sterowe “Titanica”- superstatku zatopionego brakiem zeglarskiego szczescia,brawura, , ale tez duma graniczaca z pycha..Duma z najnowoczesniejszego w tym czasie liniowca,ponoc niezatapialnego, skorygowana zostala gniewem Neptuna,ktory juz w pierwszej podrozy tego wspanialego statku, pokazal jak daleko czlowiek myli sie w swoich kalkulacjach…Jak wiecie wystarczyla jedna, wcale nie najwieksza, gora lodowa.Nie najwieksza,jesli  porownamy ja ze wspolczesnymi plywajacymi wielokilometrowymi kawalami lodu ( np. z ostatnio zmiezajacym  w kierunku brytyjskiej wyspy Sandwich Poludniowy na Oceanie Poludniowym), ale wystarczajaca zeby pyche zredukowac do..najwiekszej w owych czasach tragedii morskiej.

Wiec zeby juz sie z Wami nie droczyc – drewniane kolo sterowe “Titanica” rzeczywiscie istnieje,choc niestety, nie moge zdradzic gdzie-(obiecalem zachowac tajemnice...),ze stoczniowym numerem inwentarza przynaleznym do listy wyposarzenia statku “Titanic”, ale uciekajac przeznaczeniu , nie trafilo z nim na dno Atlantyku…Ze wzgledu na przetasowania terminow odbioru innych liniowcow bedacych w budowie,trafilo na poklad Olimpica…siostrzanego Titanicowi liniowca. Potwierdza te historie tabliczka znamionowa i..dokumentacja stoczniowa…Zreszta inne siostrzane liniowce tamtych czasow ..tez spotkaly swoje fatum na morzu.










Tytul posta o..” Skrzyni Pilota” nie jest tak calkiem przypadkowy.Tak jak kazdy z przedmiotow ma swoja ,czesto jesli sie nad nim pochylic ..bardzo ciekawa historie , podobnie jest z ludzmi..Mnie tez udalo sie..miec Historie, bo nie mozna inaczej nazwac moich przypadkow trafiania na ludzi, ich pasje ,a wraz z nimi w miejsca, gdzie nigdy nie marzylbym nawet sie znalezc.. Nigdy bowiem nie spodziewalem sie byc zaproszony do specjalnie ukrytych pod ziemia(sic!),podobnych do bankowych,olbrzymich sejfow, albo do sprytnie ukrytych,calych opancerzonych… miedzypieter, w budynkach historycznych, gdzie wolno wejsc ,wraz z Wlascicielem…bardzo nielicznym, 2-3 zaufanym, osobom.   ...To wlasnie tam, mozni pasjonaci tego swiata, ukryli najwieksze skarby…Takie o ktorych swiat oficjalnych badaczy Histori, albo zapomnial, albo uznal , ze zostaly roztarte na pyl wiatrami Histori, lub zniknely na zawsze w czelusciach Oceanow.

A one sa,istnieja ,pieczolowicie zabezpieczone,ciesza oko wlasciciela i tych nielicznych…ktorym wlasciciele zaufali. Zabytki te, czesto bezposrednio zwiazane z wydarzeniami o ktorych ucza nas na lekcjach historii, najczesciej nie zobacza, przynajmniej przez ciaglosc pokoleniowa rodziny,tzw. swiatla dziennego, z przyczyn formalnych,celnych,podatkowych,czy wizerunkowych ,lub tylko dlatego, ze taka jest wola Wlasciciela, lub niosa ze soba Tajemnice o ktorej swiat nie powinien sie dowiedziec. Odslonie rabka tej Tajemnicy, ale tylko tak daleko,jak (mysle) nie zawiode pokladanego we mnie zaufania ich wlascicieli.

Dawni marynarze, szczegolnie ci z ery zagla, a potem pary - swoje wszystkie osobiste rzeczy przechowywali w dobrze zabezpieczonych skrzyniach.To z nimi przenosili sie ze statku na statek, to one w przypadku zatoniecia niejednokrotnie jako obiekty plywajace, ratowaly im zycie z katastrof.(chyba ,ze jak w przypadku piratow,w tym z Karaibow – wypelnione byly slabo raczej plywajacym hiszpanskim zlotem..;o) Worek marynarski to juz nieco pozniejszy ,ale praktyczniejszy wynalazek.

Dla Was uchyle wieka Skrzyni Pilota I pokaze Wam skarby I tajemnice Histori,ktore w nich drzemia.

Moze na poczatek zostanmy przy Titanicu..Mowia, ze papier zniesie wszystko ..w znaczeniu – wszystko mozna na nim napisac –i prawde historyczna i historyczne lgarstwo..ale ten chinski wynalazek,ktory w sensie papieru ,czy papirusu jako nosnik mysli i..rachunkow,  zniesie tez wiele w sensie fizycznym, przezyje tyranow i tytanow, w zadziwiajaco dobrej kondycji przetrzyma wylewy rzek(np.Nilu) i pozary bibliotek, lub archiwow.Jako przyklad podam - chocby uratowane zwoje pisane czesciowo nieodczytanym jezykiem,z jaskin w poblizu Morza Martwego….czy pozostalosci bilioteki aleksandryjskiej.

Moim osobiscie doswiadczonym, ulubionym przykladem sa tez zwoje pism( a raczej pisemnych rozkazow chinskich mandarynow z bibliotek Muzeum Narodowego w tajwanskiej Tajpei.Zaproszony przez syna najwiekszego,tajwanskiego prywatnego armatora floty glownie kontenerowcow- mr. Van Hai’a (tajwanskie Van Hai Lines),mialem okazje zapoznac sie z oryginalnymi rozkazami mandarynow i raportami dowodcow wojsk chinskich z wypraw do…Afryki wschodniej..datowanych na VIII wiek naszej ery.Wyobrazcie sobie - Europe porosnieta lasami, z poldzikimi plemionami I zaledwie zaczatkiem zycia socjalnego, plemiennego,poczatkiem ambicji panstwowosci, w otoczonych drewnianym cokolem grodach i cywilizacje mandarynow, ktora wysyla doskonale zorganizowane wojska na..drugi kontynent i utrzymuje z nimi..korespondencje..w obu kierunkach…Ilez logistyki I przedsiebiorczosci w doskonale zorganizowanym Panstwie Srodka musialo istniec..zeby papierowe zwoje, ktore dotrwaly do naszych czasow..mogly to potwierdzic..Kolejnym moim zaskoczeniem bylo to, ze czytal te zwoje, w zasadzie bez zajakniecia - nasz kierowca, chlopak po sredniej tajwanskiej szkole - zaden specjalista od jezykow starochinskich.Czytal, usmiechal sie, ze takich znakow juz sie nie stosuje wspolczesnie..ale w pelni rozumial  tekst w chinskich znakach, wiekszy problem mial z przetlumaczeniem tych tekstow na angielski, niz ze zrozumieniem mysli Mandaryna napisanych..prawie 14 wiekow temu!!!

Ups! mialo byc o Titanicu- juz, prosze w przepastnych wnetrzach Skrzyni Pilota – pieczolowicie zabezpieczone przez (bogatych acz tajemniczych)pasjonatow, zachowaly sie do dzisiaj oryginalne - prawie 109 letnie plakaty zachecajace do pierwszej ,dziewiczej podrozy Titanikiem przez Polnocny Atlantyk…Bilety sa nawet w dosc przystepnych cenach…

 














Jesli papier plakatowy wytrzyma tak wiele ,to co dopiero mowic o papierze fotograficznym – tez byl  w stanie przetrzymac do naszych czasow , w stanie niemal oryginalnym. W czasie kiedy publikatory historyczne korzystaja ze zdigitalizowanych zdjec przypominajacych krotka “chwale” np. Pancernika Kieszonkowego “Admiral Graff Spee”(12100 ton wypornosci,186 mtr dlugosci-mogl rozwijac predkosc 28,5 wezla)



 o ktorym byl post #53 Kabina Pilota…prawdziwi pasjonaci nie zadowalaja sie kopiami. W ich przepastnych “ skrzyniach pilotow”( synonim – moga to byc sejfy bankowe, lub..ukryte dobrze gleboko pod ziemia(sic!-widzialem ,bylem-kilkakrotnie),lub w specjalnie zabudowanych,chronionych zamkami szyfrowymi sejfach…znalezc mozna oryginalne zdjecia.Oryginaly istnieja w jednym ,jedynym egzemplarzu - obrazuja,codziennosc,ale czasami dramatyczne chwile z Histori tego pechowego okretu...Uchylmy troche masywne,wielotonowe,zabezpieczone sztabami i skomplikowanymi zamkami sensorycznymi - drzwi do tych tajemnych sejfow…a tam…




….znajduja sie oryginalne zdjecia z budowy, dnia codziennego i  cwiczen na tym kieszonkowym  pancerniku…
 

Rowniez zdjecia z montarzu i prob katapulty dla rozwojowego dwuplatowaca ARADO(Ar 196A-1)w wersji rozpoznania I zwalczania okretow podwodnych,ktorych 2 sztuki pancernik “Admiral Graf Spee” otrzymal w polowie 1939roku , jako pierwszy okret  we flocie Kriegsmarine.Bardzo udana konstrukcja do lotow nad morzem(wielkie pancerniki zabieraly ich do 4 na poklad) –poczatkowo uzywana do rozpoznania ,a pozniej po dozbrojeniu( 2 dzialka kal 20mm w skrzydlach,2 karabiny maszynowe MG15 I Mg17 I 2 bomby po 50 kg kazda-pod skrzydlami-samolot napedzany silnikiem BMW  ok. 1000Km) do zwalczania lodzi podwodnych.

 

Zdjecia z chwil “chwaly”- kiedy “Admiral Graff Spee”zatapial bezbronne statki handlowe na poludniowym Atlantyku( w sumie 9, o lacznym tonazu ponad 50 000 DWT ),









Walczyl w bitwie na La Plata,




wreszcie kiedy sam pokonany , z czesciowo uratowana zaloga,ktora w drodze do Buenos Aires korzystala z wynajeteych w Argentynie 2-ch holownikow i motorowki ,

oraz kiedy z reki wlasnego dowodcyKomandora Hansa Landsdorfa,(na polecenie Hitlera) dokonala samozatopienia okretu na redzie Montevideo…A moze zainteresuje was oryginalna przepustka Ambasady Niemieckiej…wystawionej dla Pana Miguela Coppola – wlasciciela stoczni w Montevideo,ktory …odmowil dokonania napraw “ Admirala Grafa Spee”…

..co posrednio wymusilo decyzje Hitlera o samozatopieniu okretu…


Nie brakuje tez w Skrzyni Pilota..bardziej osobistych pamiatek z pancernika “Admiral Graff Spee”- ktorego oznakowany na mapach wrak,ciagle lezy na redzie Montevideo, jak zdjecie zastepcy dowodcy z dedykacja ,czy tez originalnej czapki marynarskiej Kriegsmarine.


W innej “skrzyni pilota” znajdziemy tez ..pieczolowicie odnowiony model “Admirala Grafa Spee” – odwolujacy sie innych ciagle..”zywych” sentymentow, mimo, ze sam okret rozpada sie ,od 82 lat jako wrak , zaledwie 6 mil od wejscia do portu w Montevideo.




Bedac przy histori II wojny swiatowej nie sposob nie wspomniec o tajemnic otaczajacychi ,juz po kapitulacyjnych zawiniec Niemieckich U-Bootow ,ktore nie zdarzyly w pelni wziac udzialu w dzialaniach wojennych bitwy o Atlantyk..ale spelnily swoja tajemnicza role w misjach ,ktorych szczegoly celow i osiagnieciai..pozostaja do dzisiaj nie do konca odkryta tajemnica. Mowie to o 2-ch Ubotach w tajnych misjach do Ameryki Poludniowej, a dokladnie Brazylii? ,Urugwaju? Argentyny ,ktore to misje zakonczyly sie zawinienciem do wojennego portu Argentyny w Mar de  Plata.Calej histori U 530 I U 977,nawet tej oficjalnie odkrytej I potwierdzonej,nie sposob tu, przytoczyc,jednak dowody jej nieznanych historykom faktow, znajduja sie w dobrze ukrytych I zabezpieczonych, zamknietych moze na zawsze- “skrzyniach pilotow”. O ich istnieniu niech swiadcza dokumenty, ktore trzymalem w reku,ale skryte sa one i..wiele innych ,w niejawnych w miejscach , ktorych nawet istnienia sie nie domyslamy.Na przyklad korespondencja wewnetrzna Dowodcow Floty Argentynskiej...Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Spraw Morskich i Ambasady Amerykanskiej o zawinieciu i poddaniu sie wymienionych wyzej U-bootow w Bazie Lodzi Podwodnych Argentyny w Mar de Plata… Ile takich dokumentow jest jeszcze  w niedostepnych nikomu zakamarkach prywatnych archiwow, sejfow ?

  









 







Wynalazki aparatow utrwalajacych rzeczywistosc-od camera obscura... i materialy swiatloczule… od..swiatloczulych lisci drzew(sic!, przez szklane plyty I  wreszcie swiatloczuly papier- sa przeciez duzo starsze niz poczatek II wojny swiatowej…czemu wiec w “skrzyniach pilotow” nie mialoby byc  zdjec o co najmniej polwiecze starszych?.. Alez sa - na przyklad z okresu Niemieckiej Floty Imperialnej…ktorej ambicje wspomagania kolonialnych snow o potedze - wpierw Pruskich , pozniej Zjednoczonego Imperium Niemieckigo, wymagaly budowy i utrzymywania odpowiednich flot okretow- supernowoczesnych na miare epoki.

 

Przyklad pierwszy z brzegu- prosze bardzo-dluga choc nietypowa historia SMS MEDUSA, jednego z 10 w klasie Gazelle, lekkich krazownikow zbudowanych w pierwszym roku XX wieku  na rzece Wezerze w stoczni w Bremen w celu obrony (ups!, powinienem napisac ataku!) w ramach kolonialnych interesow i Imperialnych ambicji Wielkich Niemiec.Wyposazony w Wilhemshaven, po probach morskich..zostal odstawiony i zakonserwowany..gdyz przez kolejne kilanascie lat – do czasu wybuchu I-szej wojny swiatowej..nie mozna bylo dla niej, dzieki szalonemu rozwojowi Niemieckiej Floty..i pozniejszych strat np. w bitwie jutlandzkiej , skompletowac dla niej pelnej,bojowej zalogi!!! (sic!)…W tzw. miedzyczasie byly co prawda proby uzycia SMS Medusa do celow reprezenyacyjnych ,czy ( w 1907-1908 roku)jako obiektu szkoleniowego ,ale rozpoczecie I- szej wojny swiatowej,dla tego przestarzalego technologicznie okretu oznaczalo mobilizacje… do patroli na rzece Elbie…gdzie..nie mial szans na spotkanie z wrogiem, podobnie jak nie dla Medusy byla Bitwa Jutlandzka(rozegrana miedzy flotami brytyjska I Niemiecka Imperialna 31.maja 1916 roku).Zostala za to okretem flagowym I reprezentacyjnym niemieckiej Floty Baltyckiej, aby jako relikt przeszlosci,zostac w 1924 wycofana ze sluzby.W 4 lata pozniej stala sie plywajacym barakiem dla uzytku marynarki w Wilhemshaven, stajac sie wraz z kolejna wojna swiatowa,po malych modyfikacjach,plywajaca bateria obrony powietrznej.Ciezko uszkodzona, ze znacznymi stratami w zalodze, w alianckim ataku powietrznym 19 Kwietnia 1945 roku, utrzymala sie na wodzie ,ale ulegla zniszczeniu rekami zalogi tuz przed kapitulacja Niemiec, 3 maja 1945 roku.Wrak SMS MEDUSA usunieto  do konca lat 40-tych ubieglego wieku.W skrzyni pilota – znajdziemy wiecej jej zdjec z epoki…




 

 

 







ale co tam zdjecia…, kiedy przepastne “skrzynie pilotow” zawieraja pieknie zachowane I odrestaurowane - tzw. stoczniowe modele okretow..(wykonywano takie modele na produkcyjnych dla..kazdego wodowanego okretu). Dlaczegoz by , pasja moznych tego swiata nie mialaby zachowac takie rarytasy, jak oryginalne stoczniowe modele rowniez okretow...z poprzednich wiekow?

Ale najpierw , w skali 1;50 model SMS MEDUSA..piekny , nieprawdaz?



I jeszcze jeden podobny z epoki,

 


moze jeszcze ten,

i...ten !


 

Zreszta w “skrzyniach pilotow” znajdziemy duzo wiecej z okresu chwaly Floty Imperialnej Niemiec, z czasow jej olbrzymiego rozwoju na przelomie wiekow  rozwoju,ktory przerwala I wojna swiatowa i bitwa Jutlandzka z 31maja 1916 roku.

 

W tym rowniez zachowane insygnia Admiralskie,Kapitanskie mundury,pagony-zreszta nie tylko Imperialnej Floty Niemieckiej ,ale tez innych nacji..niektore z nich siegaja az Wojen Napoleonskich..Obecnosc wszystkich tych “zlocen” na pokladach walczacych flot,powodowala wzrost skutecznosci ognia arterylejskiego, kierowanego na sloneczne odblask z Admiralskich pagonow..ups!

 








Pomimo tego straty  Admiralow w poszczegolnych bitwach morskich byly, statystycznie niewielkie;o)).Ok to byl zart..ale bodajze w bitwie pod Cushima - skutecznosc ognia floty japonskiej wynikala tez miedzy innymi z tego, ze kominy Rosyjskiej Imperialnej Floty Baltyckiej malowane byly na jaskrawo zolty(zloty) kolor…ups!


”Skrzynia pilota” skrywa rowniez oryginalne pamiatki z czasow wojny Japonsko-Chinskiej ( a dokladnie propozec SMS KAISER -,pierwszego  z przedstawicieli niemieckich pancernikow tego typu…



 ba..nawet oryginalny,wydobyty z morza, z wraku SMS KAISER, dzwon okretowy...



Nie mniej piekne ,ale czesto jakze cenniejsze sa,pieczolowicie zakonserwowane,modele z okretow z  poprzednich epok. “skrzynie pilotow” sa ich pelne..;o))








Ten ostatni – mimo ,ze nie wykonany w epoce..ze wzgledu na material - kosc sloniowa- nalezy do tych najcenniejszych w kolekcji. Wisienka na torcie , a raczej perla (Czarna Perla...ups!)koronujaca posiadana kolekcje, jest wykonany ze szczerego zlota model karaweli (a w zasadzie karaki) Santa Maria, najwiekszej i …najwolniejszej jednostki Kolumba w wyprawie odkrywajacej w 1492 roku,”Nowy Swiat”.. Wykonana wspolczesnie z  Inkaskiego,ups! “hiszpanskiego” zlota –jest dobrze zabezpieczona przed chciwymi rekam,potencjalnych nowych posiadaczy ups!... za gruba, pancerna szyba. Zloto Inkaskie?, zloto Hiszpanskie? W tym towarzystwie koneserow, o wartosci tego zlota, a tym bardziej wykonanego z niego modelu.. nie dyskutuje sie..nikt tez nie zaprzeczy, ani nie potwierdzi.. zrodla pochodzenia tego…ups! bogactwa…

 


 

Zaczelismy od niezniszczalnego nawet przez wieki papieru - ..to powrocmy do niego…Co powiecie o tej czesci ‚“skrzyni pilota“ w ktorej pilot – nawigator trzymal ,tak bezcenne wprost w tamtych czasach.. mapy - czesto osobiscie, jesli nie wykonane, to uaktualnione i poprawione o istotne dla bezpieczenstwa zeglugi szczegoly! W zamierzchlych czasach –niekoniecznie byl nim kapitan statku, a juz tym bardziej niekoniecznie statku kaperskiego, czy pirackiego .Scisle przestrzegane na statkach pirackich KODY ,byly jak najbardziej demokratyczne..KAPITANA WYBIERALO gremium wszystkich piratow,kapitanem byl czesto wlasciciel statku( stad tez nalezal mu sie najwiekszy udzial w zyskach z piractwa), ale niekoniecznie musial osobiscie statkiem sterowac,decydowac o nawigacji I doborze zagli…Stad tez mapy nawigacyjne ( a juz napewno mapy z zaznaczonymi miejscami ukrytych skarbow!)..byly wprost bezcenne.Ich rulony tez znajdziemy pod wiekiem naszej skrzyni pilota… Co powiecie na oryginalna mape np.jednej z wysp archipelagu  Bermudow? Ok. Jest latwo dostepna w wersji papierowej I ..elektronicznej( dla wspolczesnych ECDISOW - czytnikow map elektronicznych- ta wersja..w skrocie i dla laikow;o), ale my mowimy… o oryginalnej , pieknie zdobionej i kolorowanej mapie wyspy SUMMER i okolicznych wod.. z 1626 roku!..

 


A moze zainteresuje was pamiatka z glebi skrzyni pilota,nie az taka wiekowa,bo zaledwie liczaca sobie 122 lata, ale uwieczniajaca dobra I ciekawa historie..Dotyczy ona zdarzenia na parowcu SS BULGARIA z lini Hamburg-Ameryka,ktorego to kapitan, oraz oficerowie i zaloga, po zawinieciu do Plymouth ( Anglia) uhonorowani zostali specialnym Listem, Zlotym Medalem(kapitan)  srebrnymi I pozlacanymi Monetami okolicznosciowymi (oficerowie I zaloga) za..dzielnosc morska i wspaniala postawe..w czasie sztormu!.. No dokladniej to Huraganu.. Lza sie w kapitansko-marynarskim oku kreci – mer miasta obcego portu( w tym czasie wrogiego kraju!),panstwa z olbrzymimi tradycjami morskimi - docenia w sposob oficjalny ..i kosztowny… dobra, marynarska postawe zalogi statku wrogiego panstwa…

W szczegolach bylo to tak - SS BULGARIA..1 LUTEGO 1899 roku , znalazla sie w huraganie, ktorego sila (nastepnego dnia) ,zniszczyla ster statku,wystawiajac statek , jego pasazerow i zaloge na laske zywiolow, zalewajac ladownie do wysokosci ponad 2 metrow, zabierajac szalupy i zalamujacymi sie nieprzerwanie  na pokladzie  falami, niszczyla jego wyposazenie i resztki nadziei na uratowanie.Pomimo to, Kapitan i zaloga statku,przez 3 tygodnie, nieprzerwanie pokonujac zywioly, byla w stanie utrzymac statek na powierzchni i po prowizorycznej naprawie steru bezpiecznie, po przebyciu 800 mil wzburzonego oceanu - osiagnac 21.Lutego 1899 roku, port Punta Delgada na Azorach.Po naprawach statku,SS BULGARIA wyszla w morze…a jej nastepnym portem bylo Plymouth…Na zdjeciu ,ze “szkrzyni pilota”.. nie tylko zachowany dla histori originalny list gratulacyjny , ale tez medal - kapitana, monety oficerow I zalogi… Czy ktorys ze wspolczesnych mi kapitanow-ktorych statki poharatane przez sztormy i huragany szczesliwie doprowadzili do portow- moze potwierdzic podobne uznanie dla ich desperacji w ratowania zalogi, statku i ladunku? ..jakiekolwiek uznanie?..chociaz jedno??? …Ups! Mam niestety podobnie..po ponad 47 latach na morzu,w tym 28 latach na stanowisku kapitana..…



Idac za ciosem ups! W skrzyni pilota znajdziemy tez oryginalne grafiki… jedna z nich (zaraz zobaczycie ich wiecej;o))..z tego samego roku 1899 ,wykonana 26 stycznia, ale po przeciwnej ,poludniowej stronie Kanalu Angielskiego,inaczej La Manche( zalezy z ktorej strony na ten sam kanal popatrzymy ;o)) – Okupowana przez statki reda portu Le Havre-na wysokosci latarni morskiej Barfleur ,pokazuje przeglad rodzajow statkow na przelomie wiekow..i epok w zegludze..od klasycznych zaglowcow,parostatkow zaglowych, przez parowce z napedem boczno- kolowym, po parowce napedzane dopiero co wprowadzana na statki sruba okretowa…

 


Zatoczywszy niemale kolo w Histori zeglugi –cywilnej i wojennej- cofnijmy sie moze jeszcze raz do materialnych swiadectw wielkich historycznych wymiarow ,do wielkich ,dobrzez znanych z Histori postaci I do swiadectw tych histori utrwalonych na papierze.

 

Zapewne wszyscy kojarzycie nazwisko dosc ups! znanego admirala Nelsona…? Horatio Nelsona ..zeby byc bardziej precyzyjnym. Jako o mlodym poruczniku artylerii pisalem o nim w poscie #22 ,o pirackim Port Royal.To wlasnie tam, w forcie u kracu cypla zamykajacego zatoke miasta Kingston, w samym centrum najbogatszego(a przy tym pirackiego) portu swiata ( w chwili jego najwiekszego rozkwitu ,a po spaleniu sie Londynu w wielkim pozarze miasta w 1666 roku)- mlody porucznik artylerii zdobywal swoje doswiadczenie  w taktyce walki artyleri , w tym artyleri okretowej.Ale mialem nie o tym. W swiecie koneserow uznaje sie,ze zachowalo sie ok.37 oryginalnych listow pisanych reka Admirala Nelsona.Przypadkowo odkrylem ze wiekszosc z nich – 28 znajduje sie w rekach jednego, jedynego kolekcjonera I nie jest to nawet Brytyjczyk…Chcialbym moc powiedziec Wam wszystko ..ale obiecalem ze nie bede dzielic sie ta wiedza. Krotko mowiac – wszystkie te listy , dla ulatwienia podam ze poza obszarem Wielkiej Brytani- mialem w rekach ..w tym chyba najbardziej cenny ,bo pisany w noc przed bitwa pod Trafalgarem ..w ktorej Admiral Nelson zostal smiertelnie raniony kula muszkietowa…Co pokazuje ponizsza oryginalna grafika z epoki.

 


Jego, Admirala Nelsona oryginalny, acz poszarpany kula mundur, z ciagle widocznymi  sladami krwi, zobaczyc mozecie w specjalnej, Admiralowi poswieconej czesci Muzeum Morskiego w Greenwich ( Londyn poludniowy),a jego niepokonana HMS VICTORY – wymuskana jak za czasow najlepszej swietnosci – w porcie w Plymouth.


A listy –prosze bardzo …przez chwile..krotka raczej ups! byly w moich rekach..Pisane  w admiralskiej kabinie ..na okrecie Victory z data..Poznajecie podpis Admirala???





Parafrazujac wiersz “Lokomotywa” –moge napisac - A takich wagonow , ze “skrzyniami pilota”..jest,  ze czterdziesci..sam nie wiem ,gdzie (jeszcze) sa..i co sie w nich miesci…;o))

 

W poscie wykorzystano glownie zdjecia autora- ale rowniez ogolno dostepne w Internecie zdjecia ktorych autorstwa nie udalo sie ustalic.

 

© cpt.Roman Micinski