poniedziałek, 27 listopada 2017

# 68 - BRAZYLIA -SANTOS - KAWA JEST ZLOTEM BRAZYLI...

cpt.Roman Miciński     









  ..ZABIORĘ WAS ®
© cpt.Roman Micinski    __________________________________________________________
Kawa jest zielono – czarnym zlotem Brazyli ,choc zloto,inne metale szlachetne ,diamenty ..w zasadzie (prawie) cala tablice Mendelejewa,mozna tu znalezc..czesto wcale sie nie wysilajac specjalnie w szukaniu... Stworca przy tworzeniu Brazyli najwyraznej nie oszczedzal...Nie oszczedzal tez na bogatych glebach, bioroznorodnosci w kazdym przejawie bogactwa Przyrody ozywionej i nie, w tym w gorach,dolinach,rzekach (Amazonia!!!) i na wszystkim co tylko przyjdzie Wam do glowy.













Teraz czlowiek tzw.cywilizowany, probuje to wszystko-od zaledwie 500 lat ,zepsuc...no moze oficjalnie -  poprawic, ale wiadomo, gdzie „cywilizacja” wlozy swoje brudne paluszki , tam rzadko poprawi Stworce , a czesto bezpowrotnie zepsuje... i jesli sie da...zagarnie pod dywan...Nie bez przyczyny-mowiac o eksporcie dobr z panstwia wielkosci kontynetu,tak szczodrze obdarowanego przez Nature - naduzywamy przedrostka ” naj”, a eksportowa lista produktow ,polproduktow i nie przetwozonych surowcow i darow Ziemi, wydaje sie nie miec konca...

Glowa Cukru – skala oslaniajaca zatoke w Rio de Janeiro

Witam w Brazylii...Kazdy kto choc troche  o Nia sie otarl,jesli nie byl tam wielokrotnie (spytajcie marynarzy..;o) to oprocz o Rio de Janeiro- (wiadomo-Karnawal,ale wierzcie mi-„..daleko nie tylko”;o)) – Rio tez zbudowano na kawie i ...cukrze ..), slyszal o otwartym na swiat, glownym oknie Brazyli – o miescie i porcie w Santos.

Brazylia „popadla” w rece Portugali..przez  pomylke..w 1494 ,na podstawie wstepnego Ukladu z Tordersillas ,bedacego w zasadzie sztywnym podzialem Nowego Swiata .Na fali entuzjazmu z odkrycia Ameryki przez Kolumba  w 1492 roku, w obawie przed zagarnieciem przez Portugalie jeszcze nie w pelni odkrytych ziem, Hiszpania, jedno z dwoch najbardziej aktywnych owczesnie mocarstw morskich,chcialo zabezpieczyc swoje interesy w nowo odkrywanym regionie swiata...(gdzie domniemywano ze lezal Ocean Indyjski i Indie –ze swoim lukratywnym rynkiem korzennych przypraw) .
W majestacie prawa ,przy wsparciu i blogoslawienstwach Papierza-Alexandra VI-(potwierdzone go ukladem w 1506 przez Papierza Juliusza II), wytyczono teoretyczna linie demarkacyjna polnoc –poludnie, lezaca 483 km na zachod od Azorow i Wysp Zielonego Przyladka,daleko w glab Atlantyku.Do Hiszpani mialy nalezec wszystkie ziemie na zachod od niej,  w tym nowodkryte  ‘Indie”-nazwane pozniej Zachodnie (czyli wspolczesna Ameryka Srodkowa i Karaiby) ,natomiast do aktywnej wzdluz Afryki, Portugali- ziemie lezace na wschod od tej lini demarkacyjnej. Nikt nie przewidzial , ze poludniowy czesc kontynentu Ameryki, jest az tak wybrzuszona na zachod i pozniejsze panstwo Brazylia ,po kilku renegocjacjach traktatu(ostatni w 1779 roku!) trafi w rece Portugali. Faktem jest, ze wyprawy Portugalskie ,zajete zegluga wzdluz Afryki (dopiero w 1498 Vasco da Gama trafil do Indii przez  Ocean Indyjski wokolo poludniowej Afryki) omijaly poludniowo amerykanski kontynent. Dopiero 22 Kwietnia 1500 roku..tez przez pomylke –szukajac ciagle lepszych drog do Indii,ekspedycja Pedro Alvareza Cabrala trafila na nieznane wybrzeze, omylkowo rozpoznane jako wyspa ,nazwane Ziemia Prawdziwego Krzyza...

Podobnie jak ekspansja wzdluz Afryki – rozpoznanie  nowo poznanych wybrzezy,oparlo sie o osadzanie, wzdluz liczacego ponad 4000km brzegu morskiego, malych faktorii, oznakowanych sprawdzonymi juz w Afryce ,tak zwanymi  Pao,czyli slupami oznaczajacymi przynaleznosc ziem do Portugali. Faktorie od swojego powstania- eksportowaly dzieki odwiedzajcym je portugalskim karawelom-twarde ,czerwonawe drewno znane pod lacinska nazwa „brasile”.Z woli krola Manuela I-szego (jego imieniem-MANUELIZM- nazwano tez styl w zdobnictwie architektonicznym, wykorzystujacy motywy morskie,elementy wyposazenia zaglowcow,liny,urzadzenia nawigacyjne),powstalo kilkanascie takich faktori.
Coraz to doskonalsze mapy odkrywanych wybrzezy, opisywaly to wybrzeze nazwa  wywozonego drewna –nazwa, ktora stala sie  w koncu synonimem calego kraju i obowiazuje do dzisiaj - Brazylia. Przywieziony z polnocnej Brazyli cukier, uzyskiwany z odparowanego soku trzciny cukrowej (pierwszy niewielki transport trafil do Lizbony w 1526 roku) ,oraz zagrozenie probami osadzenia Francuskich kolonistow  na tym niekonczacym sie wybrzezu kontynentu  – spowodowalo ,w 1530 roku, wyslanie silnej ekspedycji Portugalskiej, pod wodza Martima Alfonso de Sousa w rejon wyspy San Vincente..czyli dzisiejszego SANTOSU.Trzcinowy cukier ,bydlo,cerwone drewno  i  zarzadzanie cala kolonia – to byly zdania „produkcyjne„ koloni na wyspie Sao Vincente.
 Kolejny Krol Portugali-syn Manuela - Jan II byl juz swiadkiem stopniowego upadku budowanego przez Ojca Imperium.Jego wysilki, wzrastajace koszty wypraw i powtarzajace sie  rajdy floty Francji na to samo wybrzeze nowo odkrytego kontynentu,oslabily flote Portugali, a jej wyprawy przynosily coraz mniejsze efekty.W zamian za duza niezaleznosc nowych terytorii, krol podzielil wybrzeze Brazyli na kilkanascie obszarow  tzw. Kapitaneri, oddajac je we wladanie(donatorios) bogatych rodzin Portugalskich.

Kilka z nich.... nie bylo nigdy objetych we wladanie,kilka szczycilo sie tylko poczatkowo sukcesem - zadna nie odniosla sukcesu w walce z rajdami okretow Francuskich.Nie nalezy sie temu dziwic - ich obszar, dlugosc lini brzegowej przynaleznej do jednej kapitaneri-przekraczal bardzo czesto wielkosc calej Portugali!!!
Kolejna wielka wyprawa , w celu ustanowienia centralnego zarzadu nad cala Brazylijska kolonia - byla wyprawa w 1549 roku. Okolo 1200 kolonistow, pod wodza Tome de Sousa dotarlo do kapitaneri Bahia.Ustanowili oni podstawy miasta Salvador, a w ciagu 20 lat caly region wprost eksplodowal produkcja przywiezionej z Afryki trzciny cukrowej, wpierw w oparciu o sile robocza miejscowych Indian,

















,a po epidemi czarnej ospy, ktora przetrzebila Indian w 1560-tym roku,w oparciu o sprowadzanych na wielka skale, niewolnikow z Afryki Zachodniej.

Przybyli razem z  kolonizatorami Jezuici, skutecznie krzewili chrzescijanstwo systemem tzw. aldeias - wiosek, gdzie niewolnicza  praca na rzecz kolonizatorow i nawracanie na nowa  religie szlo w parze.Kolonizacja kontynentu stala sie faktem.

Czy znacie historie brazylijskiej kawy?..


Pewnie tak..Kawa pochodzi z Etiopi – to tam wedle tradycji na zboczach gory pewien juhas-sorry!.. pasterz zauwazyl ze jego owieczki(i baranki;o) po objedzeniu sie liscmi i owocami pewnego gatunku krzewu..nie tylko nabieraja tzw.wigoru ups! ,  ale tez wyprzedzaja – w drodze pod gore!!! .. samego bace..ups! pasterza wszystkich pasterzy...;o)) To ponoc z tamtad , z etiopskich gor – kawa trafila dzieki arabskim powiazaniom handlowym, na polwysep arabski i byla juz dosc szeroko rozpowszechniona w ad. 675(roku naszej ery)... wzdluz Morza Czerwonego.Osrodkiem jej produkcji(, a jakze,odmiany i wersji palenia pod nazwa - arabica) w XV w. byly obszary wspolczesnego Yemenu , a koniec XVI wieku zastal juz kawe niemalze masowo uprawiana i palona w Holenderskich Koloniach srodkowego wschodu(obszary Oceanu Indyjskiego i wspolczesnej Indonezji (Jawa,Sumatra).W 1714 roku Francuzi sprowadzili ja na swoja karaibska kolonie -  Martynike. W ten sposob kawa trafila do Ameryki Lacinskiej...
Pierwsze niewielkie jej plantacje pojawily sie w polnocnej Brazyli w stanie Para juz w 1727 roku. Portugalia pierwsza kawe otrzymala z tej wlasnie koloni juz w 1732 roku.Zwyczaj jej zaparzania i picia,(w najbogatszych  sferach spolecznych) rozpoczal lawinowo zapotrzebowanie  na jej produkcje. Plantacje zaczely rosnac jak grzyby po deszczu i zaczely „wedrowke” na poludnie dzisiejszej Brazyli,przez stan Bahia(1750 roku- zaledwie w rok po wielkiej wyprawie kolonizacyjnej  w zatoce Wszystkich Swietych-Baia de Todos os Santos-okolice pozniejszego miasta Salvador) , aby prost wybuchnac wielkimi plantacjami w stanie Rio de Janeiro, okolo 1760.

Stan San Paulo swoje plantacje – najwieksze na swiecie ,w oparciu o czarna sile robocza,rozwijal  juz w latach 90-tych XVIII wieku.

Tak na marginesie - Brazylia z 10 milionow(jak sie ocenia) niewolnikow z Czarnej Afryki-„importowala” w sumie ponad 3.5 miliona...i mimo, ze wiekszosc niewolniczej sily roboczej pracowala przy zbiorach trzciny cukrowej i naturalnego kauczuku, plantacje kawy wymagaly co najmniej 1.5 milionowej czarnej sily roboczej, nabierajac coraz to wiekszego znaczenia i przynoszac krociowe zyski plantatorom.Wojny napoleonskie - odcinajac Ameryke Lacinska od Krolestwa Hiszpani,zaowocowaly w hiszpanskich koloniach krwawymi wojnami o niepodleglosc. Przypadek Portugali i jej najwiekszej koloni-Brazyli, byl odmienny. Lizbone, zagrozona  Francuska inwazja Napoleona, opuscil przyszly Krol Jan VI i wraz z okolo 10 000 Portugalczykow, po pokonaniu Atlantyku, wyladowal w Rio de Janeiro i przez nastepne 13 lat (po raz pierwszy w Histori Zachodu!)-zarzadzal Imperium obejmujacym czesc Azji, Afryki i Poludniowej Ameryki, z zamorskiej siedziby.Po upadku Napoleona w 1815 roku, rozciagnal swe wladzctwo z powrotem nad Portugalia - co polaczylo elity Portugali i Brazyli w jednosc i pozwolilo na bezkrwawa przemiane niepodleglosciowa ,oraz ogloszenie Brazyli jako niezaleznego panstwa , juz 7 wrzesnia 1822 roku.Proby separatystyczne, dazace rowniez do rozbicia wielkiej Brazyli na mniejsze panstwa,podobnie jak proba przywrocenia jej statusu koloni, przy pomocy wynajetego bylego admirala brytyjskiej floty,Lorda Thomasa Cochrane i..doslownie kilku wygranych bitew, spelzly na niczym i zintegrowana Brazylia zostala uznana przez Portugalie jako niezalezne panstwo juz 1825 roku. To tylko przyspieszylo rozwoj i przy ciagle wzrastajacym popycie na kawe(i cukier trzcinowy) wprost eksplodowalo jej produkcja.


Port Santos – polozony we wchodniej czesci wyspy San Vincente (jednej z pierwszych koloni wspomnianej na wstepie), juz w 1797 roku wyeksportowal pierwszy transport kawy - dowozonej tygodniami do portu mulami, przez dzungle i gory Sierra do Mar, kosztem niewyobrazalnego wysilku i strat.

 Tam kawe ladowano na statki zaglowe, z wykorzystaniem ludzkiej sily fizycznej. Port w 1850 roku eksportowal rocznie okolo 103 tysiace workow kawy, ale dopiero w 1867 roku polaczyl sie z kawowym „imperium” San Paulo linia kolejowa,aby osiagnac w sezonie 1906 -1907 roku rekordowy eksport prawie 14 milionow workow kawy!!!, kazdy o wadze okolo 50 kgs!!!Jest to niewyobrazalny wysilek ludzki - na wydartych z tropikalnego buszu sila ludzka plantacjach,sadzi sie sadzonki drzew(najczesciej 3 z ok.30 gatunkow kawy-arabska,robusta i liberyjska),wyrastajacych w ciagu 4-5 lat do wysokosci ok. 5-6 metrow.Z jednego drzewa mozna uzyskac rocznie (przy sredniej okolo 0.5 kg z jednego drzewa) do 1.1 kg ziaren uzyskanych jedna z dwoch metod-tzw. mokra i sucha. Do metody mokrej potrzeba sporych ilosci wody-ale tej w Brazyli (i w poblizu Santosu...) nie brakuje..;o))



A do kazdej z metod - ludzkiego wysilku..Kazdy owoc drzewa kawowego musial przejsc przez ludzkie rece wielokrotnie, na etapie zbioru i na etapie odzyskiwania poszczegolnych ziaren, az po selekcje ziaren nieuszkodzonych- nadajacych sie do eksportu. Nim kawa trafila na statek ,musiala byc kilkakrotnie przeladowana, zbadana przez rzeczoznawcow , brakerow samplerow i brokerow jakosci , wreszcie zaladowana i kobiecymi rekami zaszyta w jutowe worki.Transport w poczatkowym okresie odbywal sie na plecach dokerow, podobnie recznie ja mieszano w trakcie palenia, do wymaganego stopnia upalenia.Prace doslownie tysiecy ludzi, zastapiono wspolczesnie maszynami i nieomylna elektronika na etapie oddzielania poszczegolnych ziaren, ich jakosciowej selekcji i palenia.Mielenie i zaparzanie kawy pozostawiono poczatkowo konsumentom, ale jak wiecie, z wlasnego doswiadczenia, tylko do czasu...
Pomyslcie - ile ziaren miesci sie w 50 kg worku?...a ile w rocznym eksporcie wymienionych wyzej 14 milionow workow? - ile to drzew kawowych i .. okupionej ludzkim wysilkiem pracy...kazde ziarno do niedawna przechodzilo i to doslownie przez wiele ludzkich rak..

Jesli macie juz dosc tego przydlugiego wstepu o histori Brazylijskiej kawy..
....to wrocmy do Santosu i do kasyna, ktore nie istnialoby, gdyby nie ..kawa.Zaledwie 300 metrow od najstarszego centrum miasta tzw. Praca de Santos , powstalo na szczycie  wzgorza Monte Serrat..”napedzane kawa” ,a raczej zyskami z jej sprzedazy, KASYNO...Wzgorze MONTE SERRAT,pieknie porosnieta tropikalnym buszem skala gorujaca nad wyspa - bylo zagospodarowane juz od czasow pierwszych kolonizatorow wyspy San Vincente(pamietamy Alfonso de Souza - 1530 rok!) – wystarczy wspomniec, ze istniejacy do dzisiaj kosciolek na jego szczycie, poswiecony Matce Boskiej z Monte Serrat - z piekna panorama na cala wyspe i na Santos , w wrzesniu  2014 obchodzil 400 lecie swojego istnienia...








                                       

















Ale tak jak kawa spowodowala rozwoj stanow Rio De Janeiro,Minar Gerais i San Paulo,oraz postawila te stany na czolowej pozycji ,ekonomicznie i politycznie wsrod stanow calej Brazyli,tak troche w mniejszej skali - zbudowala Santos i jego bogactwo(oparte tez na cukrze i naturalnym kauczuku).Na wzgorze Monte Serrat wiedzie ponadstuletnia kolejka gorska,bedaca sama w sobie atrakcja,teraz juz turystyczna,kiedys atrakcja dla grajacych w  kasynie, znajdujacym sie na szczycie,wielkich i..bogatych wlascicieli ziemskich i posrednikow w handlu kawa. Tak, to kawa napedzala nie tylko rozwoj miasta, ale tez jego najwymyslniejsze atrakcje.





















Z tym napedem kawa to oczywiscie troche poszedlem po bandzie;o))...Prawda jest, ze zyski uzyskane z wytwarzanej przez niewolnikow kawy,pozwalaly na wszelkie ekstrawagencje, rowniez na finansowanie supernowowczesnego jak na owe czasy - elektrycznego napedu kolejki,zaprojektowanego i sprowadzonego z Europy ,w czasach poczatkow elektryfikacji.Tego samego napedu, ktory pracuje do dnia dzisiejszego..


















Korzystajac z innego nowowczesnego na owe czasy wynalazku - elektrycznych tramwajow-wspolczesnie atrakcji turystycznej ,magnaci kawy i cukru(z trzciny cukrowej), mogli bez przeszkod-jesli nie uzywali swoich limuzyn,przemieszczac sie miedzy budynkiem OFICJALNEJ GIELDY KAWY (tam gdzie zarabiali wielkie pieniadze) ,a Kolejka Gorska - do Kasyna na Monte Serrat (gdzie te wielkie fortuny czesto tracili;o)).Tak dla historycznego porzadku- jeden z starych historycznych tramwajow przyplynal statkiem z portugalskiego Leixoes,przedmiescia miasta O’Porto-wiec zbudowany byl w oparciu o pieniadze zarobione na produkcji slynnego wina Porto ;o))


To w otwartym w 1922 roku supernowowczesnym budynku Gieldy Kawowej, zbudowanym w obowiazujacym w tym czasie stylu eklektycznym, odbywaly sie wszystkie wielkie tranzakcje brazylijskiego rynku kawy.


Otwarty w ramach obchodow stulecia niepodleglosci Brazyli w 1922 roku, zbudowany zostal w celu , aby poprzez Oficjalna Gielde Kawy,zorganizowac ,zcentralizowac i kontrolowac ceny na chaotycznym dotad rynku kawy.Stal sie rownoczesnie symbolem bogactwa bussinesu kawowego, symbolem miasta i dekoracja podkreslajaca zlote lata handlu kawa.



 



















To tutaj, na Glownej Sali Aukcyjnej, ozdobionej pieknymi, alegorycznymi witrazami i obrazami autorstwa ikony artystycznej tych czasow,malarza Benedicto Caixa z San Paulo , negocjowano dzienna cena za standardowy worek najlepszej gatunkowo kawy,bedacej barometrem ceny dla wszystkich tranzakcji handlowych kawy w Brazyli.Po przeniesieniu Gieldy Kawy do San Paulo,w poznych latach 50-tych XX w.,dopiero w 2009 roku zostal zadeklarowany jako Historyczny Monument i atrakcja turystyczna.
Wspolczesnosc odebrala handlowi kawa odrobine romantycznosci-kawa (ok.35 milionow workow rocznie!!!) wyplywa z Santosu na pokladach gigantycznych( w porownaniu z zaglowcami) kontenerowcow, ukryta anonimowo w setkach tysiecy kontenerow ..i trafia do odbiorcow na calym swiecie,


gdyz mimo konkurencji, Brazylia pozostaje swiatowym liderem w produkcji i sprzedazy kawy.
Natomiast wspolczesne telefony komorkowe ,ulatwiaja umowienie sie na najlepsza kawe w miescie....




- w wersji ...na codzien serwowanej w Brazyli....mala-ups!, czarna-ups! i... bardzo slodka-ups! .... tzw. „CAFEZINHOS”- podawana w lokalnej kawiarni w Budynku Gieldy...


 –z dowolnie wybranego gatunku i sposobu przyrzadzania znanego w Brazyli....

”Por favor...Dois Cafezinhos !...Obrigado!  ;o))

 © cpt.Roman Micinski
___________________________________________________________