
...ZABIORĘ WAS ®
© cpt.Roman Micinski
________________________________________________________
Zabieram Was
znowu troche dalej od utartych sciezek turystycznych,do Saint Jago de
la Vega ,gdyz taka nazwe nosilo drugie pod wzgledem wielkosci miasto Jamajki
(po Kingston), znane dzisiaj jako Spanish Town.Zalozone okolo 1523 roku przez Diego Kolumba, starszego syna
Krzysztofa Kolumba,jako Villa de la Vega, miasto to przez okolo 350 lat hiszpanskiej i brytyjskiej kolonizacji
wyspy - do 1872 dzierzylo tytul stolicy Jamajki.
Ktos powie – most
jak most..tyle ze stary i z zelaza, a nie jak wiekszosc ze stali, lub
wspolczesnie, ze strunobetonu…I pewnie wiekszosc,nawet zainteresowanych
poczatkowo podroznikow ,albo go sobie odpusci ,albo po rzuceniu
okiem..zignoruje… traktujac jak niewartego nawet wysilku opuszczenia chlodnego
wnetrza busa… Ale nic bardziej blednego…Pisze to z
obserwacji i doswiadczenia…,gdyz na miejsce dostalem sie wlasnie 9 osobowym busem
i..bylem jednym z 3 tylko osob, ktorym “
sie chcialo”.. z niego wysiasc, zeby mostowi sie przyjrzec..blizej…
Pod wieloma
wzgledami Zelazny Most w Spanish Town warty nie tylko spaceru, ale tez
blizszego poznania jego historii.Przede wszystkim jest zbudowany w..1801 roku i
chocby przez to awansuje na najstarsza tego rodzaju konstrukcje na..calych
KARAIBACH!.
Zaprojektowany przez brytyjczyka Thomasa
Wilsona,a zbudowany przez Walker Company of Rotherham (2000-czne miasteczko w
Wielkiej Brytani, na polnocny wschod od Sheffield) kosztowal sporo, bo 4000
owczesnych funtow.Przecinajac rzeke Rio Cobre(rz.Miedziana), zapewnial przeprawe
z przedmiesc, do Spanish Town (hiszpanskie
miasto).
Jako
historyczny zabytek architektury kolonialnej, w 1998 roku,most i jego otoczenie
trafilo na Swiatowa Liste Monumentow, co juz samo zapewniala jakas
ochrone.Jednak mimo prob jego restauracji,miedzynarodowych funduszy i organizacji
pomagajacych w renowacji ,po tej oficjalnej, ogloszonej w 2010 roku...nie ma
sladu.Oczywiscie po funduszach na ta renowacje przeznaczonych tez sladu.. NI MA !..;o)).No moze jeden..tablica informacyjna..
Dzisiejszy stan mostu jest po
prostu oplakany, a przeplywajaca pod mostem, niegdys piekna, czysta, przecinajaca
jamajska dzungle lasow tropikalnych,czesciowo gorska, (po czesku - na’horna
;o)) rzeka Rio Cobre, stala sie,podobnie jak pobliski jej kanion…po prostu
wysypiskiem smieci z lokalnych slamsow.
Jamajka, jako
cala wyspa ma naprawde bardzo wiele do zrobienia w temacie ochrony srodowiska (przede
wszystkim w zmianie mentalnosci mieszkancow),bedac poteznie zdegradowana pod
kazdym wzgledem..ale uwierzcie mi okolice Zelaznego Mostu w Spanish Town, sa
chyba najbardziej zasmieconym, zdegradowanym-plastikiem,chemia i paliwem, miejscem
jakie tam na wyspie widzialem.I to pomimo tego, ze w odleglosci ok.200
metrow w dol rzeki i po drugiej stronie
ruchliwej drogi krajowej, znajduje sie jeden z najwiekszych ..szpitali Jamajki.
Murale probuja
zmienic mentalnosc mieszkancow Jamajki na..proekologiczna..
Moze dzieje sie
tak dlatego, ze historycznie i wspolczesnie,okolice Zelaznego Mostu to slumsy
przedmiesc Spanish Townu, uznawane sa za najniebezpieczniejsze w na calej
Jamajce - tej w koncu wyspie… Piratow i wyzwolonych niewolnikow.Statystyki
morderstw,napadow i kroniki kryminalne uznaja to miejsce za tak niebezpieczne ,ze
przebywanie tam w pojedynke, nawet w porze dziennej jest …powiedzmy…nie
zalecane.
Wegetujaca tam
,przewaznie czarna ludnosc Jamajki,potomkowie przywiezionych z Afryki do pracy
na plantacjach trzciny cukrowej, czarnych niewolnikow..pomimo kilkunastu
pokolen od czasu ogloszenia abolicji niewolnictwa, jest praktycznie w tym samym
miejscu drabiny spolecznej co ich atentaci…zajmujac najnisza warstwe spoleczna wyspy..choc
stanowia 80% jej wspolczesnych mieszkancow! I to pomimo tylu programow
pomocowych i politycznie, przebytej dlugiej drogi od czasow abolicji
niewolnictwa w koloniach brytyjskich w..1834 (na Jamajce w 1938!)roku, czy
pelnej niepodleglosci Jamajki ogloszonej w Sierpniu 1962 roku.
Wyciskanie soku
z trzciny cukrowej…
A moze to jest
tak ,ze w poszukiwaniu sily roboczej na plantacje ,owczesnym “lowcom glow” z
niemalym trudem… udawalo sie “wyciagnac” Afrykanow z Afryki - ale wyciagnac
Afryke z Afrykanow, …jak pokazuja miliony przykladow w
Brazyli,na Karaibach, w USA oraz w Europie, nawet po kilkudziesieciu
pokoleniach w innym srodowisku,nawet po zmieszaniu krwi i kultur z tubylcami ,lub z Europejczykami i Amerykanami…po prostu sie
nie da! Zreszta zdaje sie, ze czasami, dla wszystkich zainteresowanych..z wzbogacajaca
miejscowa kulture korzyscia…(patrz post #77 Salvador Bahia-Przywrocona duma…) Szkoda
tylko .ze nie na wszystkich polach…Przyklad prosto z brzegu…morza (bo
zasmiecony i zdegradowany srodowiskowo brzeg rzeki juz ogladalismy…)…zdolnosci
miejscowej ludnosci slamsow do zaadoptowania skradzionych kontenerow,na niemal
wspolczesnie, nowowczesne domostwa..jest podobny po obu stronach poludniowego i
srodkowego Atlantyku..Tutaj przyklad z plazy Hellshire Beach,ulubionego miejsca
plazowania mieszkancow Kingston…
A przeciez,
kiedy wyspe “odkryli” Hiszpanie w poczatkach XVI w.byla zamieszkana przez
naturalnych mieszkancow Ameryki Srodkowej z plemienia aborygenow
(“indianskiej”grupy jezykowej) Arawak bedacej czescia wiekszej grupy Caribbow
(choc nie az tak wojownicza i zaborcza). I to wlasnie z ich jezyka zaczerpnieto
nazwe wyspy “Xaymaca” - co wedlug roznych tlumaczen
oznaczalo wyspe “drzew i zrodlanej wody”.
Slad po
Arawakach w nazwie Jamajka jest chyba jednym z niewielu,co po originalnych
mieszkancach pozostalo na wyspie…no moze wspolczesne techniki badawcze DNA
odnalazlyby jeszcze co nieco domieszek w krwi mieszkancow…ups! ;o))
W poszukiwaniu
sladow Arawakow na wyspie..odtworzona chata tubylczych indian...
Poczatkowo
wolno rozwijajaca sie “cywilizacja” wyspy, pod rapierami hiszpanskich
konkwistadorow przyspieszyla, ale w pierwszym rzedzie doprowadzila
do..calkowitego unicestwienia jej naturalnych mieszkancow…Powodem byl nie tylko
orez Hiszpanow i drakonskie wykorzystywanie Arawakow (czemu sie z oczywistych
wzgledow przeciwstawiali)do przeistaczania wyspy na hiszpanska modle,ale chyba
przede wszystkim ich immunologicznie calkowity brak odpornosci na zawleczone z
Europy choroby-od kataru zaczynajac na chorobach wenerycznych konczac.Druga
podroz Krzysztofa Kolumba(1493-1496), w trakcie ktorej “odkryl” Jamajke i
ustanowienie jej oficjalna kolonia Hiszpanii ,w zaledwie nieco wiecej niz 12
lat…rozpoczelo wielkie umieranie lokalnych Indian..i poczatek “importu”
ludzkiej sily roboczej z Afryki w celu uzyskania sily roboczej.
Na zdjeciu prekolumbijska figurka Kultury Arawakow z
Jamajki reprezentujaca bostwo ludzkiej postury ,ale z glowa ptaka…Figurka
doskonale wycieta i wypolerowana z miejscowego jamajskiego drewna…nie jest
podobna nawet do zadnej innej, znanej prekolumbijskiej kultury, nawet kultury
innych, nie jamajskich grup Arawakow.
Populacja
Arawakow na calych Antylach I Karaibach, oceniana pod koniec XV w. na od 2 do 3
milionow-mimo ciaglych wyniszczajacych walk z wojowniczymi Karibami..na
poczatku XVI w., czyli po kilkunastu latach lat Europejskiej/Hiszpanskiej
“cywilizacji” zmalala do zaledwie kilku tysiecy ,zas do konca stulecia
Arawakowie po prostu..znikneli Jamajki i z wysp Antyli.Bylo to wprost
katastroficzne wymieranie wspanialej przeciez kultury ,ktora oparta byla na
nieco skomplikowanej, ale stabilnej i bezkrwawo przekazywanej z pokolenia na
pokolenie, scisle przestrzeganej, 4 poziomowej strukturze klasowej-gdzie
najwyzsza rzadzaca kasta nalezala do wodzow zarzadzajacych trzema nizszymi
klasami, z ktorych najnizsza byli.. niewolnicy, przewaznie pojmani wojownicy
wroga.Spoleczenstwo bylo matryjalchalne,jednak glownym wodzem
zostawal..najstarszy syn ,najstarszej siostry...aktualnego wodza.Podobna
hierachia socjalna z podzialem na klasy obowiazywala tez w legendach i w
srodowisku wyznawanych bostw.
W swiecie
stabilnej spolecznosci Arawakow,nie zdarzaly sie o dziwo walki o wladze,a pelne
,ale rozwazne, powiedzelibysmy “ekologiczne”, korzystanie z dobr oferowanych
przez dzungle i niewyczerpalne zasoby ryb w Oceanie, zapewnialy komfort i pelne
zaopatrzenia populacji wysp we wszystko co potrzebowala.Do czasu…az stopy
europejczykow dotknely zlocistego piasku,tworzacego sie naturalnie z
przemielonych falami Oceanu, korali i muszli…
W Poludniowej
Ameryce Arawakowie lepiej przetrwali Europejska inwazje chorob i niewolniczego
traktowania…Mimo podobnej,matryjalchalnej, choc mniej skomplikowanej niz na
wyspach, strukturze spolecznej,dzieki wiekszemu rozdrobnieniu poszczegolnych
plemion,rzadszym kontaktom z Europejczykami,lepiej zaasymilowali sie do nowych
warunkow.Prowadzili nawet z Anglikami i Holendrami handel wymienny prze caly
wiek 17 ty I 18-ty,byli przez to lepiej traktowani,latwiej tez zmienili tryb
zycia na prace na plantacjach, zeby na poczatku wieku 20-tego zaakceptowac
platna prace w zamian za rezygnacje z polowan, rybolowstwa i uprawy wlasnych poletek gruntu.
Wiekszosc
dzisiejszej populacji Arawakow,mimo wielokulturowych wplywow, zachowujac swoj
jezyk, zyje w Guyanie,mniejsze, ale znaczace ich grupy mieszkaja rowniez w
Wenezueli,Surinamie i Francuskiej Guyanie…choc jezyk Arawakow tak naprawde
mozna dzisiaj uslyszec w niemal calej Ameryce Poludniowej...
Zaraz
,zaraz..przeciez mialo byc o cichym skwerku w egzotycznym miescie Karaibow, a
tutaj jakies wariacje , jakby nie bardzo na temat…Anglicy ze swoim mostem w
Spanish Town?...Zaufajcie mi..juz wracam na ..tory (histori) i bedzie(niemal)
wszystko o ..SKWERKU (Emancipation Square) w historycznym centrum Spanish
Town…ale wpierw trzeba do niego dojechac..,a to od Zelaznego Mostu…zajmie
zaledwie pare minut..jazdy … autem i drogami… Jamajskiej
Historii…
Admiral Sir William Penn silami brytyjskiej
Royal Navy, odbil Jamajke z rak Hiszpanow w 1655 i w ciagu trzech lat, ilosc
niewolnikow na wyspie juz stanowila 1/3 jego bialych mieszkancow(4500
europejczykow -1400 afrykanskich niewolnikow).Formalnie Jamajka przeszla w
Brytyjskie wladanie dopiero 15 lat pozniej (1670 r), na mocy traktatu
Madryckiego, ktory potwierdzil Brytyjskie,zdobyte na Hiszpanach posiadlosci w
regionie Karaibow.Umowmy sie, zdobyte rowniez dzieki “pirackiemu” wysilkowi
tzw.privateers czyli..licencjonowanych przez Brytyjska Admiralicje – Piratow z
Karaibow!, ktorzy na jej zlecenie z wielka radoscia ( i za niemale zdobycze w
dobrze wszelakim, w tym zlocie np.Inkow) lupili Hiszpanskie galeony, zwozace
zdobycze konkwistadorow do portu w Sevilli.
Afrykanscy
niewolnicy na plantacji trzciny cukrowej…
Zaledwie 2 lata
pozniej powstala… Royal Africa Company(Krolewska Kompania
Afryki), ktora z taka gorliwoscia zaczela sprowadzac armie niewolniczej czarnej
sily roboczej z Afryki na plantacje trzciny cukrowej,kakao i innych upraw, ze
populacje wyspy w 1673 roku stanowilo
…8600 Europejczykow i 9,500 Afrykanow!.A to juz, mimo niesamowitych zyskow
jakie przynosily plantacje i sam handel niewolnikami,(Jamajka stala sie jednym
z centralnych swiatowych rynkow handlu niewolnikami i produktami przez nich
wytworzonymi),stanowilo zagrozenie bezpieczenstwa kolonizatorow. W tzw. “zlotym
wieku”opartym na produkcji cukru i handlu niewolnikami, liczonym od 1754 roku,
na wyspie bylo 12,000 Europejczykow i ponad 86,500 Africanow. Jamaica, podobnie
jak Barbados,wyspa pobliskich Antyli ,stala sie prawdziwie Afrykanska wyspa.
Czy przypadkiem
wiec jest ,ze pobliskie,polozone na polwyspie Port Royal,bylo w tym czasie
najbogatszym(nawet bogatszym od samego Londynu-spalonego w Wielkim Pozarze w
1666 roku), najbardziej “zepsutym”, przezywajacym swoj “zloty wiek” miastem i
portem slynnych Piratow z Karaibow?
Przypomnijcie
sobie wczesniejszy post # 22 „Jamajka – Port Royal.....” to wtedy przechodzily
z rak do rak niesamowite ilosci dobra wszelakiego zdobyte na Hiszpanskiej(ale
rowniez Francuskiej i w mniejszym zakresie holenderskiej) flocie.
Zloty wiek Karaibskiego
Piractwa to lata1650 -1730… ”Swiatowe” ceny w Port Royal oznaczaly,ze za
wszelaka piracka rozrywke placono czystym zlotem…Korzystali na tym nie tylko
rzemieslnicy ,zaglomistrze,rusznikarze i portowe knajpy…ktore byl w kazdym domu
Port Royal! (sic!)…,ale tez panny, lzejszych nieco, obyczajow..
Jak chca
niektorzy-kara boska za rozpuste-trzesienie ziemi w 1692 ,ktore dosownie
zatopilo 80% Port Royal, wraz z jej mieszkancami i polowa Pirackiej Floty…spowodowalo
powstanie miasta Kingston po przeciwnej stronie Zatoki i tylko… zwiekszylo
zapotrzebowanie na czarna sile robocza.
Na samej wyspie
zostawal tylko ulamek sprowadzonych z Afryki niewolnikow, aIe i tak w momencie
ogloszenia abolicji niewolnictwa w koloniach brytyjskich 6 Sierpnia1834, mimo
uruchomienia przez Korone astronomicznej wowczas sumy 30 milionow funtow jako rekompensate
dla wlascicieli niewolnikow ,na wyspie,na Jamajce abolicje ogloszono 1 Sierpnia
…ale dopiero 1838 roku!
O juz jestesmy
na skwerze Emancypacji, dojechalismy rozklekotanym busikiem..po “torach”
Jamajskiej Histori!
Skwer widziany od
strony wschodniej-po lewej King’s House na wprost Kolumnada Memorialu
Barona,Admirala Rodney’a.
Sam skwer
jest przepiekny, dobrze utrzymany z palmami, zielona trawka ,we
wzorowym, imperialnym porzadku.podobnie krzyzujace sie ulice jego obramowania w
ktorych nazwach zachowano historie kolonialnych domow i kosciola...
Natomiast budynki go otaczajace,sa najwyrazniej wytargane wiatrami …Historii. Niektore, jak
zbudowany przez brytyjczykow na wczesniejszej ruinie pohiszpanskiej - Dom
Spotkan (Assembly House z 1785 roku), sa w stanie niezlym,
ale zaniedbanym,ze wschodniej pierzei zostala tylko podtrzymywana
wiatrem..fasada,natomiast zachodnia, twarza zwrocona do morza, to przyklad
wspanialego stylu neoklasycznego, georgianskiego…
Francuskie
ambicje zagarniecia jak najwiekszych terytoriow w Antylach i Karaibach,w ogole
w calej Ameryce Srodkowej, skutecznie ukrocil jeden ambitny oficer Brytyjskiej
Krolewskiej Navy…To wlasnie Memorial jemu poswiecony zdobi zachodnia czesc
naszego ulubionego juz skwerku, z emancypacyjna nazwa…
Pozniejszy Admiral
i Baron, George Rodney (1718-92), w wieku 14 lat zaciagnal sie do brytyjskiej
marynarki, rozpoczynajac w niej oszalamiajaca kariere,zmieniajac juz jako Admiral
nawet jej wielowiekowa strategie i w ogole strategie walki flot na calym
swiecie,bedac jej,rownolegle do slynnego Admirala Horatio Nelsona , owczesnym najwybitniejszym
oficerem. Nie bez przyczyny jego imieniem - “Rodney” (podobnie jak “Nelson”)-nazywano
kolejne-zawsze najwieksze i najpotezniejsze pancerniki i okrety liniowe w
brytyjskiej flocie To wlasnie liniowiec HMS Rodney-dobil ogniem swoich 9x406mm dzial
i zatopil niemiecki pancernik “Bismarck “ ( 8 dzial x 480 mm) w II wojnie swiatowej... Rodney w 1782
,bedac juz Admiralem od 1778 r. (dzieki wygranym bitwom o Martinique i kolo
S.Vincente w Portugali), majac sam 33 okrety,zaatakowal flote francuska zlozona
z 36 okretow, w tym flagowy trojpokladowiec “Villa de la Paris”,w bitwie pod
Santes 12 Kwietnia 1782.
Bitwa pod Saints 12.04.1782 -Poddanie okretu
“Ville de la Paris”(biale flagi)
Trzydniowa
bitwe wygral przy Dominikanie (polnocny wschod od Jamajki)wspanialym , strategicznym
manewrem,(powielanym pozniej przez wielu, w tym przez Admirala Horatio Nelsona
pod Trafalgarem w 1805 r), a polegajacym na rozbiciu lini wroga w celu
okrazenia i zniszczenia czesci floty zanim ,uwiklana w manewr powrotu reszta
wrogiej floty,bedzie w stanie powrocic do walki.Admiral Rodney rozbil linie
okretow francuskiego Admirala de Grasse,zdobyl jego 7 okretow ,w tym flagowy i
wziol Admirala Comte de Grasse do
niewoli..co zakonczylo francuskie marzenia o nowych podbojach na Karaibach,jego
samego uczynilo 1-szym Baronem Rodney ,natomiast zdegradowanego Admirala de
Grasse,niemal nie pozbawilo glowy,a napewno honoru i sluzby w marynarce
francuskiej..na mocy wyroku francuskiego Sadu Morskiego.Bitwa ta zapobiegla
francuskiej inwazji i zajecia bogatej Jamajki.
Smaczku calej
sprawie dodaje fakt, ze Admiral de Grasse swoje morskie doswiadczenie zdobywal
bedac Maltanskim Kawalerem Mieczowym Zakonu sw. Jana ,a maltanscy
zeglarze,kapitanowie maltanskich galer i okretow (jak chca inni - Piraci
sw.Jana) , przechodzili tak ciezka, skomplikowana szkole nawigacji i walki na
morzu, ze od wiekow uchodzili za najlepszych na swiecie w swym kunszcie..do
tego stopnia, ze wiekszosc statkow widzac atakujacy okret pod maltanska
flaga..swoja spuszczal na znak poddania.
Pomnik zwycieskiego
Admiaral Rodney’a, przebranego na modle neoklasycznego rzymskiego generala,spoglada
ze smutkiem na niszczejaca kopule swojej kolumnady zwyciestwa, oraz na zdobyte
i zabrane na jego polecenie, z
francuskiego flagowego okretu “Villa de la Paris”, dwa w prawie doskonalym
stanie zachowane do dnia dzisiejszego(prawie 240 lat !!!), markowane liliami
Burbonow,i charakterystycznymi uchwytami w ksztacie delfinow ,dziala okretowe.
Sam okret
“Ville de Paris” zatonal pare miesiecy pozniej w huraganowym sztormie kolo
Nowej Fundlandi na Polnocnym Atlantyku,zabierajac na dno pozostale 88 dzial 36
i 24 funtowych i cala …za wyjatkiem jednego marynarza…zaloge.
Tzw. King’s House - Dom Krola - siedziba wczesnych
gubernatorow Jamajki...
…odnowiony, jest w
stanie duzo lepszym. To wlasnie
tablica na fasadzie King’s House upamietnia ,ze z jego schodow w..zaledwie 4
lata po proklamacji abolicji uchwalonej przez Parlament w Londynie, tutaj na
tym skwerze 1 sierpnia 1838 ogloszono Jamajska abolicje niewolnictwa,
uwalniajac i..pozostawiajac bez srodkow do zycia ..i jakiejkolwiek opieki, 310
tysiecy owczesnych niewolnikow.Recepta na sukces, czy na ekonomiczna, socjalna i humanitarna, porazke?
Niestety na to drugie-uwolnieni Murzyni w wiekszosci
opuscili plantacje,zajeli niezajete plantacjami tereny i…wywolali ekonomiczny
kryzys na calej wyspie ,poprzez nastepujace po sobie bankructwa plantacji i zamarcie
eksportu.Ich wysilki zapewnienia sobie bytu-niszczyly w zarodku podwyzszone
podatki,sadowe akty dyskryminacji, rugowanie z zajetej ziemi.Wzorujac sie na
rebeli Takey, ktora tez otarla sie o Skwer, gdyz tu skladana byla odrzucona
petycja buntownikow w 1760 roku, wolni ,ale zniewoleni dyskryminujacym prawem
Afrykanie ..w 1865 rozpoczeli krwawo stlumiona rebelie niewolnikow.. w Port
Morant na polnocy wyspy.
Ale wrocmy na nasz piekny,ale mocno wytargany Wiatrami
Histori Skwer..czyli “ back to our box”;o)) i uporzadkujmy znana wiedze—jakich wydarzen z
Histori, na przestrzeni wiekow ,byl niemym swiadkiem.
-1524-Powstaly pierwsze Hiszpanskie budynki wokol skweru
w Villa de la Vega, w ktorych,szalejaca
od 1478 Hiszpanska Inkwizycja miala swojego przedstawiciela w budynkach
wschodniej strony skweru.
-1597- Piraci
Sir Anthony Shirley oraz William Jackson brytyjscy privateers-spladrowali miasto,a
szczegolnie reprezentacyjne domy wokol skweru.
-1643- Ponowny atak Piratow na miasto.
-1655- Angielskie
wojska, “z marszu” zajely ten skwer i ogloszono w imieniu Krola Angli Zdobycie
Jamajki z rak Hiszpanow i zmiane nazwy stolicy na Spanish Town.
-1688- nieopodal skweru zbudowano nastarszy anglikanski
kosciol Karaibow-katedre sw.Katarzyny.
-1720-Notoryczny pirat “Calico Jack”-Rackham(1682-1720)- kapitan,
majacy w zalodze na swoim pirackim statku slynna piratke Mary Read i kochanek jeszcze
slynniejszej Anne Bonny-zostal sadzony i stracony(powieszenie)na tym skwerze.
Calico Jack-rycina z IXX w.
-1760- rebelia niewolnikow “Takey” – petycja odczytana na
skwerze- odrzucona,rebelia krwawo stlumiona.
-1773-Lewis Hutchinson zabojca z Edingburg Castel w
St.Ann –tutaj byl sadzony i stracony.
-1781- Glowe i 3 palczasta reke Jacka Handsona pokazywano
na tym skwerze?
-1782- 12 kwietnia morska Bitwa pod Santes-Dominikana-
zwyciestwo oddalajace grozbe francuskiej inwazji na wyspe –ogloszone na tym
skwerze z tygodniowym opoznieniem.
1792- Smierc Barona Rodneya- rozpoczecie budowy jego
Memorialu z kolumnada i dzialami z
francuskiego okretu “Villa de la Paris”.
-1793- Wizyta na skwerze oslawionego(rowniez ze wzgledu
na okrucienstwo w stosunku do wlasnej zalogi )
kapitana Wiliama Blight’a (bunt na HMS BOUNTY w 1789), ktory przywiozl
sadzonki drzewa chlebowego (Bread Fruit ) z Tahiti (Pacyfik) na Jamajke.Owoce
chlebowca mialy sluzyc taniemiu i latwemu wyzywieniu niewolnikow. Drzewa
chlebowe z pierwszych oryginalnych sadzonek sa kultywowane w ustanowionym w
1765 w Kingston – Ogrodzie Botanicznym(najstarszym na Karaibach)..i
rozpowszechnione wcalej Ameryce Lacinskiej..mimo, ze odrzucone przez niewolnikow
- nie sprawdzily sie jako tania zywnosc dla nich.
Owoce drzewa
chlebowego - zdjecia z deszczowego lasu tropikalnego....
Na zdjeciach -
replika HMS BOUNTY- sfotografowalem ja w czasie zlotu zaglowcow w Halifaxie – Kanada, niestety wkrotce tragicznie zatonela w sztormie na Polnocnym
Atlantyku..i niestety z ofiarami…
-1815 - tzw.List z Jamajki - Libertadora Simona Bolivara -
wyzwoliciela panstw Ameryki, slynna przemowa wygloszona na tym skwerze.Przedstawil
zalozenia swojej wizji przyszlosci..calej Ameryki Lacinskiej, opartej na idei systemu
parlamertarnego Wielkiej Brytani.
Simon Bolivar obraz - Paul Guérin z ok 1824
1838- Sierpien 1 – Ogloszenie abolicji niewolnictwa na
schodach King’s House.
- 1865 - Gubernator Eyre-wpierw oddalil petycje Paula
Bogle(bohater narodowy),a pozniej z tego skweru..zawiesil Konstytucje w celu
krwawego stlumienia Rebeli w Morant Bay..ktora niejako sam wywolal.
- 1873 - Pierszy Jamajski
Uniwersytet..przez 1 rok(sic!) miescil sie w Old King’s House przy skwerze.Przeniesienie stolicy
do Kingston,rozpoczelo pierwszy okres powolnej degradacji Skweru.
-1962 - Sierpien– ogloszenie pelnej
niepodleglosci Jamajki celebrowano przez ok.miesiac, rowniez tutaj na skwerze “Emancipation”(uwolnienia
niewolnikow..)
Uff! Uwierzcie
mi nie jestem w stanie stwierdzic, czy udalo sie zebrac cala liste faktow
historycznych i lokalnych, Jamajskich,ktore stad, z niepozornego wydawaloby sie
skwerku, mialy wplyw na okoliczne Karaiby,na losy i historie Ameryki Srodkowej,
Lacinskiej i pozostalego kololnianego swiata,ale prawie nad wszystkimi
zdarzeniami ktore mialy tutaj miejsce wisi jakies fatum…podobnie jak nad
Zelaznym Mostem rzeki Rio Cobre i ..nie wspominanym jeszcze MOSTEM PLASKIM uzywanym..raczej
tylko w w porze dziennej.. do dzisiaj…
Zbudowany przez
niewolnikow z pobliskich plantacji w XXVIII w.,znajduje sie na polnoc od
skwerku w Spanish Town i… w godzinach nocnych unikany jest jak ognia(pomimo
oczywistej uzytecznosci – skraca okoliczne trasy o..kilometry), gdyz ponoc w
nocy dostepu do niego bronia DUCHY ! (Sic! Ghost Duppies)..wszystkich
pokrzywdzonych swiatowym kolonializmem niewolnikow…nie tylko tych ,ktorych nieproporcjalnie
wysoka ilosc rzeczywiscie zginela w trakcie jego budowy.Jak jest
naprawde-trzeba sprawdzic z wielka ostroznoscia samemu-faktem jest ,ze wypadki
sa tam nagminne,ofiar bardzo duzo..i pojazdy i ludzie czesto koncza zatopieni w
rzece! Sprawdzie policyjne statystyki Jamajki...Proby zalozenia tam bocznych
barrier bezpieczenstwa ...zawsze koncza sie fiaskiem!!! Bariery po prostu znikaja!
Ilosc wypadkow
i ofiar diametralnie wzrasta szczegolnie w porze, kiedy rzeka nabiera
zielonkawego koloru(spada ilosc niesionego mulu?) i w poblizu mostu pojawiaja
sie..SYRENY o kruczoczarnych wlosach (SIC!..nie, nic nie pilem;o))…
“Kuszenie Odyseusza”
Wtedy tez mozna
liczyc na zobaczenie…Zlotej Plyty.. w wodzie pod pilersami mostu.Jej proby
wyciagniecia zawsze koncza sie fiaskiem,jak na przyklad - jedna z prob
wyciagniecia jej za pomoca wolow, ktore na oczach gawiedzi zostaly wciagniete
do rzeki, wraz z 6 ich poganiaczami…
Jamajskie graffiti…
Nie wierzycie? SYRENE
... udalo sie sfilmowac ostatnio- 11 Grudnia 2017 roku przy skalkach kolo Flat
Bridge (patrz na YouTube) i mam uzasadnione argumenty,ze filmik pod roznymi tytulami
dostepny w sieci…nie byl manipulowany…
Ile jeszcze nie
odkrytych histori i tajemnic przewinelo sie przez Skwerek Emancypacji w Spanish
Town?... ile Syren i Duchow zamieszkuje jeszcze dzungle i rzeki Jamajki?
Nie umiem na to
pytanie odpowiedziec,ale wiem ,ze dobrze zadane pytanie,na, w zasadzie kazdy
temat… zawsze wiedzie nas w glab niesamowitych histori,przynosi zaskakujace
odpowiedzi i …kreuje nastepne pytania…warte aby poszukac na nie odpowiedz...trzeba
tylko troche chciec…
Czy
sprawdziliscie co dzialo sie na pobliskim skwerze waszego miasteczka?..moze tam
tez jeszcze zyja Syreny?..;o))
PS.Wielowiekowe
‘piractwo’ wciaz szerzy sie na Jamajce…5 km przed koncem trasy,kierowca naszego busa zarzadal 3
krotnosci(sic!) wczesniej umowionej i potwierdzonej przed wejsciem do busa,
zaplaty za swoje uslugi transportowe. Zostal porzucony , ze zdziwiona mina ,na stacji benzynowej, ze swoja umowiona zaplata,
a moja, miedzynarodowa(5 narodowosci) ekipa, wrocila wraz ze mna na
statek raptem 10 minut spozniona…innym szybko wynajetym busem.
Tak to jest, jak szeregowy pirat (w
tym drogowy;o)),
trafi na innego,wyzszego ranga pirata..np. na ...cpt.Sparrow’a ;o)), a przeciez wszystkie opisane wyzej historie dzieja sie tu i teraz , na Jamajce, lezacej
przeciez w centrum Karaibow ;o))
©
cpt.Roman Micinski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz