


...ZABIORĘ WAS ®
© cpt.Roman Micinski
________________________________________________________
Krety – greckiej
wyspy na morzu Srodziemnym..( chocby ze wzgledu na rozmiar -260x56 km)nie da
sie „opowiedziec” w kilku slowach popartych kilkoma fotografiami.Podobnie tak
jak do historii np. Malty, do histori Krety, przymierzalem sie wielokrotnie
,ale zawsze znajdowalem w tym co udalo sie pomiescic w jednym poscie(o Malcie #83-Malta..maly
swiat wielkich ludzi.. )...wielki niedosyt.Stad pierwszy post o Krecie- # 73
byl o „moim greckim weselu”...drugi macie wlasnie przed soba.
Najtrudniejszym jest znalezienie formuly do takiej opowiesci, zeby byla logicznie pelna ,a rownoczesnie nie zajmowala objetosci Encyklopedii Brytannika.Kto wtedy po taki post siegnie? A przeciez opowiesc musi byc w miare tresciwa , musi byc wiarygodna i w miare szczegolowa, ze smaczkami – aby wogole byla ciekawa. Problem lezy tez w tym,ze podobnie jak wiele innych wysp Srodziemia,wogole wysp i miejsc na swiecie - odwiedzilem wiekszosc z nich wielokrotnie, a im czesciej jakiekiekolwiek miejsce odwiedzasz, tym wiecej nowych odslon poznajesz ,wiecej histori i ciagle inne jej elementy zaczynaja ci sie w pamieci zazebiac i ukladac w logiczna calosc.
Przeciez nigdy nie wchodzi sie do tej samej rzeki ,a
nawet te same miejsca odwiedzane kolejny raz, pokazuja nowa twarz ,zwiedzasz je
na nowo i spotykasz tam nowych ludzi.A wraz
z ludzmi przeciez wedruja najciekawsze historie.Nadmiar tej czesto bardzo szczegolowej
wiedzy zaciemnia perspektywe calosci,choc czesto wyjasnia to co pominiete, lub
nie w pelni odkryte w czasie pierwszej wizyty,wiec tym trudniej skupic sie na
szczegole w kontekscie calosci, a opisywanie szczegolowe niektorych histori
wyspy ,czy nowych aspektow miejsca, uruchamia poczucie winy ,ze tak wiele innych
szczegolow trzeba pominac w relacji, pomimo ich waznosci.
Prezentowane zdjecia ,pokazujace tak wiele ,nigdy nie
doczekaja sie pelnego opisu i odkryja swoje zagadki i uzupelnia sie
szczegolowym opisem, dopiero w rekach dociekliwego i ciagle poszukujacego
odpowiedzi na wlasne, dobrze zadane pytania czytelnika.Ilu jest wsrod Was
takich?

Kreta , z bogactwem burzliwej histori datowanej z okresu
wczesnego Brazu 3000-2500 pne. I wczesniej – (neolityczne slady cywilizacji
ludzkiej sprzed 6000 lat p.n.e. znajdowane w odwiedzanych jaskiniach Krety)
jest tego najlepszym przykladem.Czy skupic sie na cywilizacji Egejskiej(300-
1200pne.) zwanej Minojska? ,czy moze na Krecie z okresu homerowskiej Odyseji (bedacej
pierwszym zapisem bogatej kultury Krety).A moze ograniczyc sie do bardziej
popularnej (poprzez greckie mity) i znanej wschodniej czesci Krety,znanej z
racji odkrytych, a potwierdzajacych prawdziwosc mitow miasta,palacu i labiryntu
Konossos krola Minosa i jego mitologicznej histori zahaczajacej o niewiernosc..
zon (Persefona –Pazyfae/Parsiphaei i byk kretenski), historie o niciach
(Ariadny, corki Minosa,podanej krolewiczowi Tyzeuszowi, aby po zabiciu
Minotaura mogl wyjsc z Labiryntu pod Knossos) z jednej strony...
Zas z drugiej przypomniec historie Wiernych Mezow -
Dedala i Ikara- ktorzy jako pracownicy najemni Krola Minosa, po zakonczeniu
kontraktu (na budowe i rozbudowe palacu w Knossos o slynny Labirynt Minotaura )
zapisali sie w historii meskiej wiernosci..i
przywiazania...do idei powrotu do malzonek i w histori aviacji
rownoczesnie...ha!ha!ha!...
Pozwolcie wiec, ze Zabiore Was w te mniej znana ,aczkolwiek
nie mniej dramatyczna , przez historie i geograficzne uwarunkowania, poludniowa
i zachodnia czesc Krety.


W wysuszony,polpustynnym, raczej gorzystym terenie
srodkowej i zachodniej Krety,poprzecinanym kanionami skrywajacymi bogactwo
lepiej nawodnionej roslinnosci,
w tym plantacje cytryn
, pomarancz,drzew oliwnych
, pomarancz,drzew oliwnych
,ciagle znajdziemy slady calej histori jakiej
doswiadczyla ta wyspa. Obszar Margarita,Orthe i Eleftherna sklada sie z
kilkunastu rownoleglych wawozow ,zerodowanych malymi strumieniami jak np.
Marganitanos ,wyplywajacymi ze wzgorz dostarczajacymi tak tutaj potrzebna wode
,a plynacymi ku polnocy, aby polaczyc sie w rzeke Geropotamos.Kazdy z wawozow ,
do czasow wspolczesnych charakteryzuje bogata roslinnosc i stanowi on jakby
odrebny bogaty ekosystem, ktory wykorzystywaly odlegle w czasie cywilizacje.Zaledwie
kilka sladow Egejskiej cywilizacji, lezy tuz obok miast klasycznej, starozytnej
Krety.
Wspolczesna Eleftherna rozlozona na 2-ch poprzecinanych
wawozami wzgorzach, jest nie tylko dowodem ciaglosci historycznej, jest takze
wspolczesnym dowodem greckiej systematycznosci w odkrywaniu,studiowaniu,
konserwacji,restaurowaniu zabezpieczeniu i promocji glownych odkryc
archeologicznych.
W czesci akropoli zwanej Prines(na wzgorzu o tej samej
nazwie) znaleziono architektoniczne slady siedzib ludzkich datowane na 3000 lat
pne,a ciaglosc ludzkiej aktywnosci w tym acropolis udowodniaja znalezione slady
materialne, ulozone warstwowo poprzez wieki- od wczesnej ery zelaza(9-7 wieku
p.n.e.),poprzez ery geometryczna, archaiczna, klasyczna, hellenistyczna,
romanska, bizantyjska, az do poznych wiekow sredniowiecza i poczatku Odrodzenia..do
wspolczesnosci.Od sposobow pochowku opisywanych juz w Illiadzie i Odysei,
poprzez mury, mosty,slady domow i fortyfikacji, w samej Nisi(inna nazwa Eleutherny),poprzez pochodzace
juz z okresu Romanskiego (1 i 2 wiek n.e.)budynki uzytecznosci publicznej,
pozostalosci ulic,publicznych lazni, az po bizantyjskie bazyliki.
Przyznam, ze na mnie olbrzymie wrazenie zrobily polozone
na wzgorzu, a wyciete w litej skale zbioniki na wode, ktore zbieraly wode z
niewielkich strumieni i z nielicznych
opadow deszczu ,a zasilaly podziemnymi akweduktami (sic!) ,
i wnetrze ,praktycznie wciaz gotowego do napelnienia,
zbiornika na wode sprzed 2000lat,
zasilajacego w wode,nie tylko rzymskie laznie ,ogrody, ale nawet miejskie
fontanny.
A wszystko to na obszarze, z permamentnym i wielkim
niedoborem wody...Uwierzcie, proba zrozumienia tej akropoli, nawet tylko tego
co widac na pierwszy, niefachowy, turystyczny wprost rzut oka ,przekroczyla
moja szczegolowa wiedze i wyobrazenia.A przeciez juz lata temu dane mi bylo dosc
dokladnie zwiedzic Knossos i kilkaset innych acropolis Srodziemia i innych
kultur na prawie(bez Antarktydy) kazdym kontynencie...Z drugiej strony pokazcie
mi na swiecie stanowiska archeologiczne, ktore obejmuja ciaglosc ludzkiej
aktywnosci, ze wszystkimi na nia dowodami na przestrzeni 8 -10 000 lat- w tym
samym miejscu, w obrebie tego samego „miasta”...
W 67 roku naszej ery wyspa zostala zdobyta przez Rzymian
, zeby po krotkim wladzctwie Imperium Bizantyjskiego trafic na przeszlo 135 lat
pod wladanie arabskie.Odbita przez Bizancjum w 961 roku naszej ery, wyspa
zostala po IV Krucjacie..w 1204 roku, sprzedana Venecji, ktora budujac warownie
na wyspie,rozbudowujac porty, ochraniala swoje kupieckie interesy na calym
Morzu Srodziemnym. W 1645 rosnace w sile Imperium Otomanskie zaczelo wypierac
sily Veneckie z wyspy ,zeby w 1669 roku przejac juz cala wyspe.Kretenczycy nigdy
nie uznali Otomanskiego wladctwa.Szereg rebeli,zawsze krwawo tlumionych,
szczegolnie Grecka Wojna o Niepodleglosc 1821-1829, odcisnela pietno na
mentalnosci miejscowej ludnosci.10 letnie wladanie Egiptu nad wyspa, wcale nie
spowodowalo zaniechania walki o niepodleglosc...Kreta byla w permamentnej
wojnie podjazdowej,partyzanckiej , az do rewolucji z 1896 roku ,kiedy Greckie
wojska ruszyly wyspie z pomoca.W celu unikniecia kolejnego punktu zapalnego,
Europejskie Potegi czasowo scedowaly Krete pod protektoriat komisji miedzynarodowej
pod protektoratem greckiego Ksiecia Jerzego.Kolejna rebelia z 1912 roku dopiero
spowodowala uznanie Krety za Grecka wyspe przywracaja jej niepodleglosc...
Rewolta Kretenska, z 1866 roku ,ktora sie tutaj zajmiemy,byla
reakcja ,dzielnych i dumnych Kretenczykow, ludzi
gor, ktorych idea zjednoczenia Krety z
Grecja i opresyjna polityka Imperium Otomanskiego pchnela do buntu.
Monastyr Arkadia, geograficznie polozony na niedostepnym
plaskowyzu gory Ida, w centrum zachodniego obszaru Krety,znany byl od co
najmniej konca XV wieku.Nalezal wtedy do rodziny Kallergis i przeksztalcil sie
z monastyru w ktorym mnisi spedzali czas na modlach w swoich malych celach,
po rozbudowie w 1572, stal sie monastyrem cenobicznym
,stanowiacym swoista zbiorowosc mnichow, posiadajcych na wlasnosc olbrzymie
obszary ziemi, bedac znaczacym producentem oliwy z oliwek i wina.
a wlasna , ponad 200 letnia tradycja produkcji szat ze zlotoglowia,wyrobow warsztatu zlotniczego i obrobki kamieni szlachetnych slawe Arkadi roznosila daleko , nawet poza Krete.

Wiele wyrobow tego warsztatu zachowalo sie w swiecie
Ortodoksyjnych Chrzescijan : na Gorze Athos,w Meteorach, na Zakhyntos ,az po
klasztor na gorze Synai.Kontynentalna slawa wyrobow z Arkadi byla tez podstawa do niespotykanych przywilejow,
pomimo zdobycia Rethymonu( zachodniej czesci Krety) przez wojska Otomanskie w
1646 roku.Jednym z nich bylo to ,ze ,jako jedyny klasztor na Krecie, Arkadia
mogla ciagle korzystac z przywileju uzywania swoich koscielnychdzwonow, co dalo
jej przydomek „Monastyr z dzwonami”.
Pomimo ze sily Otomanskie kilkakrotnie pladrowaly
manastyr,rozbudowywal sie ciagle, szczegolnie w latach 1650 – 1715, co bylo
potwierdzeniem nie tylko jego bogactwa, ale tez respektu ze strony Imperium Otomanskiego,
jakim sie cieszyl.Az do jesieni 1866 roku....
Bedac histryczna ostoja dla wyzwolenczych ruchow, ze
swoim, o silnym charakterze przeorem Abbotem Gabryjelem Manakisem,klasztor stal
sie naturalnym miejscem spotkania Komitetu Rewolucyjnego . Urzedujacy otomanski
gubernator Krety, Mustafa Naili Pasha
przybyl do Rethymnonu, wraz z 16 000
armia w pazdzierniku 1866 roku i spotykajac sie z odmowa wycofania sie
partyzantow z Arkadi, otoczyl klasztor 8 Listopada.
Reszte historii znamy juz z opisu Victora Hugo - bedacego
korespondentem wojennym owych czasow, z opublikowanego 4 miesiace pozniej
artykolu w gazecie” Kleio”, we wloskim Triescie.
„Turcy z 25 dzialami i 2 hakownicami atakowali 197
mezczyzn z 240 karabinami i chroniace sie w klasztorze 343 kobiety z dziecmi.(inne
zrodla mowia o ok.300 obroncach i 700 starcach,kobietach i dzieciach).W ciagu 2
dni, ponad 1200 tureckich kul z dzial, pomimo zniszczenia 150 karabinow
obroncow, nie zlamalo obrony i ducha Partyzantow,dopiero w nocy sprowadzona na
plaskowyz i ustawiona w istniejacej do dzis stajni, na przeciw glownej bramy wejsciowej
do klasztoru - „ bombarda”, najwieksze dzialo Turkow, skruszylo glowne mury i
przenioslo walke na glowny dziedziniec klasztoru i w jego wnetrza. Pona 2000
tureckich cial zaleglo na podworcu, kiedy obrona Grekow zaczela slabnac.
Rozpoczela sie rzez.”
Zdesperowane kobiety z dziecmi, przewidujac tragiczny los
haremowych naloznic, jaki ich czeka w rekach otomanskich zdobywcow, zamknely
sie, wraz z jednym, 80letnim mnichem, przeorem Abbotem Gabrielem, w polnocno-wschodnim
skrzydle, gdzie znajduje sie prochownia...Klasztor broniacy sie niczym
regularna twierdza, skonczyl swoja obrone jak twierdza, ktora juz stracila wszystkich
swoich obroncow. Zamienila sie w krater , uaktywnionego wlasnorecznym aktem
rozpaczy przeora Abbota, wybuchajacego prochem....wulkanu.
Ten desperacki akt obrony ,ofiary poniesione w mysl idei
przylaczenia sie Krety do Grecji,spowodowal,ze juz w 1868 Kretenscy
Ortodoksyjni Chrzescijanie zaczeli cieszyc sie pewnymi swobodami na wyspie ,a
ona sama uzyskala cos na ksztalt autonomi, w ramach Otomanskiego Imperium.
Pelzajaca rewolucja dzielnych Kretenskich ludzi z gor, zasilana wolontariuszami
z Europy i moralnym poparciem znanych wolnomyslicieli jak Victor Hugo i rewolucjonisty, Giuseppe
Garibaldiego, przyniosla po uplywie dekad i kolejnych rewolucjach przeciwko Imperium Otomanskiemu
,po ostatniej- rewolucji w marcu 1912 roku , dzieki Paktowi podpisanemu w
Londynie w 1913,, konczacemu 1- sza Wojne Balkanska, ostateczne rozwiazanie w
postaci tak upragnionego przez Kretenczykow, przylaczenia do Grecji.
Kazda rewolucja potrzebuje przywodcow ,ale niczym
przywodca, jesli nie ma oparcia miejscowych zdesperowanych bojownikach
i w... terenie, im bardzie dzikim i niedostepnym
...tym lepiej.Idealnym miejscem partyzanckiej aktywnosci, byly dzikie tereny zbocza najwyzszej gory
Gingilos,w 50 rocznice ostatniego powstania na Krecie objetej( od 1962 roku),
wraz z najdluzszym kanionem Europy i czesciowo przyleglym plaskowyzem ,w jeden
obszar chroniony jako Park Narodowy„ Samaria”.
Kanion Samaria i tereny plaskowyzow wokol Gor Bialych(zbudowanych z bialego wapienia)-choc nazwa moze pochodzic od obfitych opadow sniegu ...
( jeszcze do
niedawna takie tutaj byly - woda z ich wiosennego topnienia uksztaltowala
dziesiatki kanionow i jaskin w okolicy), od czasow prehistorycznych do
wspolczesnych zamieszkiwali dzielni, ale czesto zbuntowani przeciwko
obowiazujacym prawom najezdzcy,ludzie.Jaskinie kretenskie to tak naprawde temat
na odrebny post...
Niech te kilka zdjec swiadczy,ze jaskinie na Krecie do
dzisiejszych czasow sa pelne... zycia-nieprawdaz?
Swiadkami ciaglosci ludzkiej obecnosci w kolejnych epokach
sa w Samarii wykopaliska z epoki brazu,
przed hellenistyczne figurki,az po bizantyjskie koscioly i dwa , imponujace
zamki z okresu panowania Wenecjan.Stare sciezki przecinajace zbocza,sadzone
ludzka reka,
gaje oliwne,tarasy z resztkami siedzib i kryjowki
bojownikow o wolnosc, z okresu wszystkich powstan, sa bezposrednim dowodem na
to jak wazny byl ten dziki obszar dla ruchow wyzwolenczych.
Kiedy teren ten w 1962 roku zostal ogloszony Narodowym Parkiem „Samaria” , wszystkie te dowody
histori zostaly zabezpieczone, a czesc z zachowanych budowli uzywana jest przez
parkowych rangersow i na potrzeby turystow.
Przepiekna ,choc nieco wymagajaca trasa
wzdluz kanionu Samaria... Zabierze Nas... w otoczeniu dzikiej ,czasami wprost dramatycznie dzikiej Przyrody, rowniez w podroz w czasie,nawet w bardzo odlegle ery...
Przodkowie olbrzymich 300 letnich cyprysow...rosnace na stokach i brzegu, wycinajacej kanion Samaria przez tysiaclecia rzeki,
byly tez swiadkami religijnych obrzadkow.Wokol
olbrzymich kamieni,jak ten tuz obok
Kaplicy sw. Mikolaja , naznaczonych naturanymi porami wyzlobionymi przez wode ,
znaleziono kregi calopalne, oraz inne swiadectwa
poswiecania zwierzat na ofiare bogom, datowane az do 600
p.n.e.Rzymskie gliniane latarnie i figurki,miedziane i zelazne groty
strzal,oraz rzymskie monety- wszystko to swiadczy o aktywnosci religijnej
poswieconej prawdopodobnie bogom Apollo i Dianie.Charakterystyczne, ze miejsca
„poganskich” kultow nieomal wszedzie pokrywaja sie nie tylko z czakramami wzmocnionego naturalnego
promieniowania ziemskiego ,ale tez z rozsianymi po calym obszarze kanionu,
kapliczkami bizantyjskimi- sw.Mikolaja,
sw.Jerzego,sw.Marii,Chrystusa-przypadek?..napewno nie..”Nowe” religie zawsze adaptowaly na swoje cele nie tylko miejsca wczesniejszego kultu ,ale tez ich wierzenia i historie bogow - tutaj , wszedzie na Krecie i..na swiecie.
sw.Jerzego,sw.Marii,Chrystusa-przypadek?..napewno nie..”Nowe” religie zawsze adaptowaly na swoje cele nie tylko miejsca wczesniejszego kultu ,ale tez ich wierzenia i historie bogow - tutaj , wszedzie na Krecie i..na swiecie.
Tak na marginesie- Cyprysy z kanionu Samaria to natulna odmiana tych ,prostych strzelistych cyprysow znanych nam z kontynentalnej Grecji .
Rosnac w surowych gorskich warunkach, wystawione na dramatycznie zmieniajace sie warunki-od suszy po gwaltowne spadki posniegowych wod rwacej rzeki- wytworzyly szeroko rozstawione, mocne galezie. W Samari jest wiele tych endemicznych cyprysow ,a ich szerokie konary i olbrzymie korzenie zdradzaja ponad 400 letni wiek.To wlasnie z takich cyprysow budowano kadluby i maszty okretow ,z nich zbudowano kolumny podtrzymujace pietra w palacu w Knossos, a ich drewna i z drewna pini-sosen ( na obrzezach Parku Narodowego) do dzisiaj wypala sie wegiel drzewny...
tworzac jakby odrebny swiat. Sa wsrod nich Peonie,sliczne
Storczyki i moj faworyt - Smocza Lilia ( Dracunculis vulgaris)
Nie dosc ze smocza, to jeszcze wulgarna ups! To byl zart ;o))..nie
tylko oddajaca w pelni atmosfere tego miejsca ,ale kwiat z ktorym majac podobne
charaktery- rozumiemy sie bez slow...Co nie znaczy, ze nie mozna z tym smokiem(podobnie jak chinskim i
krakowskim, znaczy wawelskim....pogadac na kazdy temat i nawet sie
zaprzyjaznic...;o)). Przyznajcie sie,przeciez tez rozmawiacie ze swoimi
roslinami z ogrodka...i z doniczki..
Tak na serio, ok. 30 endemicznych rozlin rosnacych w
Samari jest na liscie zagroznych wyginieciem...
Samaria slynie tez z endemicznych odmian setek roslin o wlasnosciach terapeutycznych, jak oleandry, pistacje,landanum,cala rodzina miet,tymiankow,majerankow i oregano- znanych juz i uzywanych przez starozytnych Grekowi, a sluzacych do doprawiania potraw,upiekszaniu cial,oraz w kosmetyce (perfumy, mydla,eliksyry), jak rowniez do leczenia zaburzen i ran.Oprocz opisow w najstarszych zielnikach,ich nasiona znajdowano w najstarszych grobach i miejscach kultu..jako dary dla bostw.To wlasnie w Samarii niektore z nich,np.naturalne zywice i kalafonie opisane w traktatach lekarskich starozytnych Grekow i Rzymian, uzyskiwano ... zgarniajac je..kawalkami futra, gdyz byly doczepione do brod i nog koz, przeganianych przez chaszcze , na dramatycznie nachylonych stokach i w trudno dostepnych miejscach.
Jak juz o kozach mowa- w polowie trasy – w opuszczonej
wsi Samaria ( nazwa pochodzi, podobnie
jak calego kanionu - od nazwy cerkwi poswieconej (za czasow przynaleznosci
Krety do Egiptu... OSSI MARII z Egiptu – nazwa ta, w skroconej mowie przetrwala
jako SAMARIA) spodziewac sie trzeba spotkania z „dzika” koza..dyzurna -
ratunkowa, ktora na potrzeby turystow , udaje ta rzeczywiscie dzika, zwana Kri-Kri, ktora nielatwo wypatrzec na stokach
w kanionie.
Kri-Kri, zwane tez kozami AGRIMI( Capra aegagrus
cretica) jest, jak udowodnily badania DNA , bezposrednimi potomkami udomowionych koz z czasow Kultury Minojskiej (
epoke tak nazwano na czesc Minosow - co najmniej kilku krolow rzadzacych w
palacu Knossos),koz , ktore wrocily do
dzikiej natury.Od domowych pobratymcow wyroznia ich masywna budowa ciala, dlugie, az
do polowy ciala zakrzywione rogi i krotka bezowa siersc z niemal czarnym pasem,
przebiegajacym wzdluz ciala.Sa tak plochliwe, ze naukowcy opieraja swoje
badania kondycji stada z Samarii, na podstawie ilosci i jakosci...odchodow,
znajdowanych w calej dolinie.
Wracajac do naszej kozy dyzurnej-ratunkowej..(
poszkodowanych w wypadkach w kanionie, ratuje dostarczajac nawet w jego
najbardziej niedostepne regiony – swieze i cieple mleko ..kozie;o)).Trzeba
przyznac, ze jest ona co najmniej tak samo dzika jak Kri-Kri.Bedac na sluzbie,dopilnuje
ci plecaka ..ale tez bez pardonu atakuje odpoczywajacych w wiosce turystow,

zjadajac im ostatnie, zabrane na droge kanapki, zagryzajac je ...zurzytymi przebyciem polowy drogi przez kanion...butami trekingowymi. Ot ,taka turystyczna i ekologiczna.. atrakcja...;o)).
(... A mowilem zeby zabrac zapasowe buty...;o)) Nasze
wlasne.. na szczescie wytrzymaly do konca trasy.)
Rosnace az do 1200 m n.p.m, sa tez odmianami endemicznymi, i nie wystepuja w kontynentalnej Grecji.Bogate w olejki eteryczne i zywice drewno od tysiacleci sluzylo jako drewno uzytkowe, oraz podstwowe drewno na opal.Ich zywice uzyskiwano, podobnie jak mleczko kauczukowca,przez naciecie kory i podstawianie niewielkich naczyn do ktorych zciekala .Na starszych pniach drzew ciagle mozna zauwazyc slady glebokich naciec z czasow takiej ich eksploatacji.
Jej bogate w olejki eteryczne i zywice igly, w kombinacji z bardzo suchym, letnim klimatem panujacym w calym kanionie, sa doskonala pozywka dla ognia, stad stalym, letnim niebezpieczenstwem niesionym przez Nature i ...nienaturalnie nieostroznych turystow, jest grozba zaproszenia ognia A ten, w tej dzikiej krainie,napedzany wiatrami opadowymi, lub pradami wznoszacymi rozgrzanego powietrza,porusza sie ze smiercionosna predkoscia. Wzdluz calej turystycznej trasy ciagnie sie linia hydrantowa i stanowiska sprzetu przeciwpozarowego. Uwierzcie mi, nie chcielibyscie walczyc z pozarem lasu w Samarii.
Niebezpieczenstw w dzikim kanionie Samarii jest znacznie
wiecej,jakikolwiek wypadek skazuje
pechowca na naprawde trudne czasy- w kanionie bowiem nie ma zasiegu
komorek, a rangersi chroniacy tez zabytek dzikiej przyrody, w przypadku czestej
niemozliwosci dotarcia helikoptera (patrz o wiatrach wyzej), moga zaoferowac
tylko twarde siodlo mula, lub uzywanego w wyzszych,dramatycznie stromych
czesciach kanionu - ratunkowego...osla. Acha jest jeszcze dzika i nie osiodlana
koza...dyzurna....;o)
W przypadku pozaru lasu, gwaltownego opadu deszczu –jest zaledwie kilka miejsc gdzie mozna szukac schronienia- jest to oprocz kaplicy sw. Mikolaja, Agios Nicolsos, niezamieszkalej wioski Samaria, pomoc mozna znalezc tylko w znajdujacej sie juz w dolnym wylocie doliny , w odcietej od swiata, turystycznej wiosce Agia Roumeli, z ktorej mozna wydostac sie tylko droga wodna - promem.
Ale zeby tam dotrzec, pokonac trzeba najwezsze gardlo kanionu na 11 kilometrze Kanionu - zaledwie 3 metrowej szerokosci Wrota (Portas-znane tez pod nazwa Zelazne Wrota).
To nimi, w razie gwaltownego opadu, zebrana z calej
doliny woda musi sie przecisnac miedzy wysokimi na 300 metrow skalami,
gwaltownie... Niewielki na codzien bezimienny strumien-rzeczke, zamieniajac w
dzika ,zdolna poruszyc najwieksze glazy wielkosci kamienicy, rzeke.
Obecnosc turystow
w tym miejscu i w tym czasie nie jest
obowiazkowa, wprost... nie zalecana...przez czujnych na takie przypadki,
rangersow.Odciecie bedacych wyzej turystow od swiata zazwyczaj nie trwa dlugo,
pozostaje tez bowiem mozliwosc odwrotu.. z powrotem do gory ...na plaskowyz
Omalos.
Nie
wiem ,jak by jednak ten kanion wygladal.... gdyby nie pomoc czujnych turystow..ups!
Na szczescie takie przypadki nie sa zbyt czeste.Schodzenie
z zalecanej trasy, na ktorej naturalna woda pitna jest dosc czesto dostepna,
tez nie jest zalecane. Zagubienia sie w kanionie Samarii, powiekszaly liste jej ofiar, parenascie lat temu, to
wlasnie Polacy zapisali sie na liste
ofiar dramatycznie pieknego, ale tez czasami dramatycznie niebezpiecznego,
kanionu.
Pionowe skaly ,nie tylko zreszta w w Zelaznych Wrotach,dla
sprawnego oka (i myslacej glowy;o)) odslaniaja tajemnice geologicznej histori
Morza Srodziemnego, cofajac nas wczasie do czasow (parkow) Jurajskich i
Oligocenu...wiec o jakies...180 milionow lat!!!.Podmorskie organizmy
oligocenskiego morza,korale,gabki i muszle skorupiakow opowiadaja historie
swoich czasow..tym wszystkim , ktorzy chca sluchac...
Szkoda, ze dopiero po przejsciu 18 kilometrow Farangi
Samaria (czyli po grecku.. wawozu,choc
ja wole kojarzace sie z niedostatkiem wody slowo - kanion)) w dramatycznie
pieknej, ale surowej przyrodzie -
dowiedzialem sie ,ze to niestety...nie Natura stworzyla ten kanion,ale
wedlug greckiej mitologii, jeden z Tytanow, przecinajac gory swym mieczem,od
Gor Bialych , az do samego morza. Ups!
Pokonanie Samarii jest niepowtarzalnym przezyciem
przewartosciowujacym poglady na Nieskalana...ups! Przyrode i na nas, na ludzi, malutkie ziarenka
we Wszechswiecie,malutkie trybiki w Majestatycznej Naturze.
Mali ludzie ,ale uzurpujacy sobie prawa boskie...probujac
zawladnac dzisiaj swiatem..dyktatury pieniadza, lub pseudodyktatury wladzy,
rozpanoszyly sie dzisiaj po swieciej – niekompetentni, ale zadufani w walce o
wladze,przekonani o swojej nieomylnosci i niesmiertelnosci,ludzie pozujacy na
Tytanow, stoja za decyzjami, ktore nie moga ograniczyc ..nie moga zapobiec tego
swiata tragediom, tylko je poglebic...
Wleje mam nadzieje odrobine optymizmu, w Wasze zmeczone
kwarantanna i wspolczesnymi zwariowanymi czasami..serca...Historia nawet po
dlugich latach ich,politykow, uzurpatorow wladzy i boskosci , sprawiedliwie
rozliczy...Pamietajmy, ze po burzy... przychodzi..deszcz, (potem moze nawet trzeba
trafic pod rynne;o), ale zawsze po deszczu jest spokoj... mam nadzieje dla
wiekszosci z nas... oby jeszcze nie... swiety..ups!.... I tego sie
trzymajmy..;o))
PS. Po osobistym przebyciu kanionu Samaria...podobnie jak
po ZARAZIE... nic juz nie jest takie samo na tym swiecie,nawet AMBROZJA...
posileki i napoje dajace bogom (a nie politykom i moznym tego swiata) NIESMIERTELNOSC... traca swoje wlasciwosci i
moc...natomiast swiezo wycisniety sok z pomarancz, jaki spragnionych wedrowcow
oczekuje na koncu trasy Kanionu Samaria ...jest po prostu BOSKI!
© cpt.Roman Micinski
Ładne widoki,na pewno super wspomienia po latach.
OdpowiedzUsuńMiałem szczęście odwiedzić Samarię kilkanaście lat temu. Imponujący zestaw zdjęć i świetnie napisane Captain
OdpowiedzUsuń